Kiedy Oscar Diggs (James Franco), drugorzędny cyrkowy magik o wątpliwej reputacji, przypadkiem trafia do krainy Oz, wydaje mu się, że wygrał los na loterii. Szybko jednak zmienia zdanie, gdy spotyka trzy wiedźmy (Mila Kunis, Rachel Weisz i Michelle Williams), które wcale nie są przekonane, że Diggs jest wielkim, wyczekiwanym przez wszystkich magiem. Wciągnięty wbrew swej woli w konflikty rozdzierające krainę Oz, Diggs musi odróżnić wrogów od sojuszników, zanim będzie za późno.
Pozostałe zwiastuny
Komentarze do filmu 8
Rossellinique 6

Nieskomplikowany. Przyjemny dla oka, przez większość czasu, większość bo w pewnych momentach efekty mocno rażą w oczy.

karojuu 4

Ni dla dzieci, ni dla dorosłych, ni to śmieszne, ni poważne; kraina zbyt przekoloryzowana, efekty słabe, aktorstwo również; zbyt schematycznie i przewidywalnie

Quagmire 6

6/10 – Przed seansem byłem przekonany, że tylko dwie grupy docelowe mogą czerpać przyjemność z tego filmu: dzieci do lat 7 i najwierniejsi fani Raimiego. Jednak nawet serca tych dwóch grup mogą pozostać niewzruszone, dzieciakom przez większość czasu może brakować odpowiedniego tempa, werwy i gagów. Fani Ramiego dostaną odrobinę więcej, kilka charakterystycznych ujęć, cameo Bruce’a Campbella i kilkusekundowe spotkanie po 30 latach trzech dam z "Martwego zła" (ok, Betsy Baker doczekała się nawet linijki dialogu). Rzuca się także w oczy schemat fabularny podobny nieco do Armii Ciemności: Oz zostaje wzięty za bohatera przepowiedni o śmiałku który spadnie z nieba i wyzwoli krainę spod wpływu złych mocy. Mimo tchórzostwa i prostego charakteru zbiera armię wieśniaków i staje do walki. Tyle z miłych skojarzeń, bo reszta to jednak pańszczyzna dla Disneya, taka sama jak występ głównych aktorów.

Szczególnie fatalna jest tutaj Rachel Weisz, wyraźnie męczy się mając na ciele gorset a w ustach dialogi na miarę Nowej Trylogii Gwiezdnych Wojen. Michelle Williams wypada tak bezbarwnie, że aż zbliża się do bieli swojej sukienki a Mila Kunis zyskuje wigor dopiero w drugiej połowie filmu i w sumie ze wszystkich trzech pań wypada najlepiej. James Franco jest wyraźnie prowadzony niczym Bruce Campbell za starych czasów, ma wykonywać te same gesty, miny i okrzyki (nawet spada z klifu tak samo jak Bruce do studni w Armii Ciemności) ale brakuje mu luzu, charyzmy czy też po prostu serca i zaangażowania w ten projekt. Paradoksalnie z twarzą wychodzą z tego filmu ci aktorzy którzy (prawie) twarzy nie pokazują. Postacie Zacha Braffa i Joey King, mimo, że w całości wykreowane za pomocą komputera mają w sobie najwięcej uroku i potrafią zdobyć sympatię widza.

Może momentami film ma coś na kształt uroku, może Elfman dobrze bawi się na starych nutach, ale całości wyraźnie zabrakło werwy, zaangażowania i jeszcze jednego przepisania scenariusza.

Redox Quagmire

To Zach Braff tylko podkłada głos? Na zwiastunie była scena, w której rzuca kapelusz głównemu bohaterowi.

Quagmire Quagmire 6

Chyba nie do końca klarownie napisałem z tym "(prawie) nie pokazują twarzy". Zach gra dwie postacie, jest go całkiem sporo w pierwszych 20 minutach filmu a potem aż do końca jest już małpką. Podobnie ma Joey King, ich postacie z Kansas mają swoich odpowiedników w Oz.

Mrozikos667 8

Tak jest – starzeję się, robię się sentymentalny, ale Raimi czaruje naprawdę efektownie i, jak ja, kocha stare kino. Michelle, wyjdziesz za mnie?

Quagmire 6

Polski dubbing – No i mamy zwiastun z polskim dubbingiem. Mam nadzieję, że będzie możliwość wyboru napisów, z chęcią zobaczyłbym ten film w kinie.

Beznickowy Quagmire 3

Ma być podobno możliwość wyboru, na szczęście.

Więcej informacji

Proszę czekać…