Agent FBI ma chronić pewnego komika zdecydowanego na wsypanie przed sądem grupy mafiosów. Przed oddaniem się w ręce swoich policyjnych opiekunów komik po raz ostatni zamierza wybrać się do kasyna. Tutaj trafia na grupę mafijnych morderców. opis dystrybutora
6/10 – Nie jest dobrze. Scenariusz filmu, sądząc po jego poziomie, powstawał w trakcie jego tworzenia i oprócz widowiskowej strzelaniny trwającej bez mała pół filmu są trzy powody (a właściwie osoby) dla których warto "Asa w rękawie" zobaczyć:
1. Jeremy Piven. Kojarzyłem gościa z twarzy i nazwiska, ale jakoś nie mogę sobie przypomnieć żadnej jego innej roli. Teraz pewnie to się zmieni, bo jego występ jako wiecznie naćpany magik jest znakomity
2. Ryan Reynolds. Udowadnia, że jako-tako potrafi grać, co napawa mnie optymizmem przed nieźle zapowiadającym się filmem "The Nines" (http://fdb.pl/f87196,The,Nines,(2007).html)
3. Alicia Keys. Fajnie się na nią patrzy, a i nie jest najgorszą ze śpiewających aktorek.
Pozostałe
Miało być coś a la Guy Richie, a wyszło bardzo przeciętnie. Faktycznie, że ciężko odgadnąć konwencję. Czy to na poważnie, czy z humorem? Szkoda takich aktorów jak Reynolds czy Liotta.