To ten rodzaj produkcji, którą najlepiej byłoby zostawić „otwartą”, ciągnącą się w nieskończoność. Historia jest na tyle przyjemna i spokojna, a przy tym angażująca, że nie ma potrzeby jej kończenia.
przeczytaj recenzję
Jeśli miałbym wybrać, czy film ten powinien być w całości sitcomem, czy kinem sensacyjnym, zdecydowanie wybrałbym to pierwsze. Bo w tym drugim aspekcie radzi sobie najgorzej.
przeczytaj recenzję
James Gunn obiecał Supermana najwyższej klasy – i moim zdaniem dotrzymał słowa. Jego film jest pozbawiony mroku i szarości charakterystycznych dla kina Zacka Snydera.
przeczytaj recenzję
To pozycja głównie dla romantyków i melancholików, ale być może także osoby, które na co dzień nieco mocniej stąpają po ziemi, znajdą w tym seansie coś dla siebie.
przeczytaj recenzję
„Na zaginionych ziemiach” można polecić jedynie osobom, które mają słabość do produkcji niskich lotów. Pozostali widzowie prawdopodobnie sięgną po coś lepiej napisanego, zrealizowanego i zagranego.
przeczytaj recenzję
Ten film poleciłabym każdemu, kto nie jest fanem klasycznych horrorów, a szuka ciekawszej pozycji – wstrząsającej, ale o doskonałej oprawie, z drugim dnem. Przyznam, że jestem pozytywnie zaskoczona.
przeczytaj recenzję
Nowe dzieło Netflixa to strata czasu i film, który raczej Was rozdrażni wiejącą z ekranu nudą. W obecnych czasach, gdy serwisy streamingowe pękają w szwach od kontentu, takie produkcje należy omijać.
przeczytaj recenzję
"M3GAN 2.0" może nie być do końca tym, czego wielu by oczekiwało po kontynuacji, ale osobiście bardzo cieszę się, że powstała ona właśnie w takim kształcie.
przeczytaj recenzję