Człowiek tysiąca głosów!!!
Zdecydowanie najlepszy aktor głosowy amerykańskiego pokolenia. Kto miał jeszcze anglojęzyczne Cartoon Network pod koniec lat 90tych z pewnością jeszcze pamięta kwestie:
Eh, what’s up, Doc? – królika Bugsa
I tawt I taw a putty cat – kanarka Tweet’ego
Beep, beep – Strusia pędziwiatra
No i pamiętne śmiechy dzięcioła Woody’ego Woodpeckera i Barneya Rubble’a.
Król kina Noir
Ikona kina i stara szkoła Hollywood, bez gwiazdorzenia i pajacowania na ekranie. Stonowana i bardzo oszczędna i teatralna wręcz gra aktorska. Dziś już takich aktorów nie ma ale dzisiejsi pajace pokroju Deppa, Smitha czy Sandlera mogliby "Bogiemu" co najwyżej jęzorami buty wypucować.
@fredaser Możesz dodać datę, miejsce i przyczynę zgonu.
Proszę czekać…