@Adam_Siennica
A z wymienionych przeze mnie superłotrów kogo być widział w filmie, jako głównego wroga?:)
Sorki, ale w czasie, gdy oba seriale rozpoczynały swoją emisję (1993 rok Hercules, o ile dobrze pamiętam, parę lat później Xena) były na bardzo wysokim wówczas poziomie, nie spotykamy w telewizji na całym świecie, dlatego też seriale stały się kultowym hitem.
Po prostu pójdą z duchem czasu i zaserwują coś na bardzo wysokim poziomie :P
Myślę, że osoby scenarzystów – Paul Haggis (Casino Royale) i ostatni, finalny scenarzysty Jonathan Nolan (Mroczny Rycerz) dają dużo spokoju, że ten film może dorównać poziomowi pierwszym dwóm terminatorom. Na to liczę, w innym wypadku, skreśliłbym jakiekolwiek nadzieje :)
A co do McG, to że nie miał na końcie dobrych filmów (Aniołki raczej miały takie być i to już kwestia gustu;p) nie oznacza, że nie odnajdzie się w tym świecie SF :)
Ja jestem pełen nadziei :D
OBY :P bo nie zdzierżę ;d
Znaczy, plotką jest to, że może go zastąpić, bo to, że mu zaproponowali to nie plotka :)
Nie jest widzę mega świetnie i spełnienie marzeń, ale ma klimat, więc jestem w kinie :)
Filip jest tam i ogląda :)
Plo Koon był jednym z najpotężniejszych Jedi Starej Republiki. Nosił maskę, dzięki której mógł przeżyć na światach, które mają tlen. Tak samo mógł w kosmosie. Nie widzę tu żadnych porównań do Dartha Vadera :P
Dla mnie ok :)
A tamta rozmowa dla mnie miała ten klimat w połączeniu z muzyka w tle dawało to, co powinno ;)
NO widziałeś najpewniej tyle, co ja czyli 2. Dla mnie mają klimat i to 1000% lepszy niż to, co widzieliśmy w kinie.
Pierwszym Yoda prawie jak z TESB ze swoim pokrętnym humorem, mądrością oraz walecznością jak z Zemsty Sithów:D Scena z klonami, rozmowa z yodą, czułem prawie to samo, jak Yoda opowiadał o Mocy Luke’owi na Dagobah :)
No i drugi mnie już powalił – Plo Koon, jeden z fajniejszych członków rady i te piękne sceny nawiązujące do TESB oraz ROTJ – tu mają u mnie plusy, dzięki temu czułem klimat :)
Dlatego po pierwszych dwóch odcinkach jestem bardzo szczęśliwy, że mają KLIMAT Gwiezdnych Wojen, którego w filmie było mało :)
Akurat tu nie jego ręka z tym wyciskaniem. Nawet jakby bardzo chciał bez zgody Stevena i Harrisona nic nie może zrobić. Zatem, jak już, zwalać winę na trio trzeba :P
Zgodzę się z tobą, trochę za dziecinne i infantylne. Akurat mi aż to nie przeszkadzało, ale troszkę za bardzo było to w tym kierunku.
Serial na szczęście jest bardziej "wyrównany" niż pilot :) no i ma KLIMAT Star Warsów przez duże K :)
Pozdrawiam
Proszę czekać…