7/10 – „Krótki film o zabijaniu” oceniłem na (7/10) i trochę mnie zawiódł tym, że był beznamiętny relacjonowaniem wydarzeń. Teraz po obejrzeniu pozostałych Dekalogów mam bardzo podobną opinię. Super zdjęcia zgniłego, zepsutego świata, dobra rola Baki. Jednak ta część różni się od pozostałych tym, że reżyser jest średnio obiektywny i próbuje jedynie przedstawić swój tok myślenia.
1. Dekalog VI (8.5/10)
2. Dekalog II (8/10)
3. Dekalog IV (7.5/10)
4. Dekalog X (7.5/10)
5. Dekalog I (7.5/10)
6. Dekalog IX (7.510)
7. Dekalog V (7/10)
8. Dekalog VII (6.5/10)
9. Dekalog VIII (6/10)
10. Dekalog III (5/10)
7.5/10 – Mądra i mocno emocjonalna historia. Bardzo dobre role całej trójki głównych bohaterów. Reżyser nie narzuca własnego myślenia, dlatego można różnie odczytywać ten film. W przeciwieństwie do swoich francuskich filmów Kieślowski nie stara się czarować obrazem i to wychodzi na plus, bo w dalszym ciągu zdjęcia są bardzo ładne i jednocześnie nie można mu zarzucić efekciarstwa.
1. Dekalog VI (8.5/10)
2. Dekalog II (8/10)
3. Dekalog IV (7.5/10)
4. Dekalog X (7.5/10)
5. Dekalog I (7.5/10)
6. Dekalog IX (7.510)
7. Dekalog V (7/10)
8. Dekalog VII (6.5/10)
9. Dekalog VIII (6/10)
10. Dekalog III (5/10)
"Prince of Persia" nie był taki zły, nawet ciepło go wspominam. Co prawda nie spełnił oczekiwań, ale nie określiłbym go niewypałem.
Nie przepadam za tego typu kampanią promocyjną, ale z jednej strony to dobrze, bo przybliży ludziom tą historię z bardziej naukowego punktu widzenia.
Wątpię czy Shyamalan wróci jeszcze kiedyś do formy choćby z okresu "Osady" i "Znaków". Ale udział Phoenixa zawsze na plus.
Plakat nawet nieźle wygląda, ale "polska szkoda plakatu" zrobi to po swojemu, żeby każdy "typowy Polak" poszedł do kina.
Nie widzę komediowego potencjału w Lawrence, w Schumer w sumie też niewiele, dlatego spodziewam się klapy.
Dobra propozycja, no i warunek podstawowy to brak Melissy McCarthy. Najbardziej denerwująca kobieta na świecie.
Spacey powinien być na pierwszym miejscu.
7.5/10 – Bardzo solidny film. Niezłe połączenie kina zemsty, klasycznej sensacji, czarnego humoru i śnieżnego klimatu Norwegii. Całość daje wrażenie współczesnego westernu. Świetne trzy główne role i całkiem ciekawy scenariusz powodują, że film ogląda się bardzo lekko i w zasadzie nie ma żadnych słabszych punktów czy elementów, do których mógłbym się przyczepić. Jedna śmierć powoduje lawinę kolejnych, na które widz coraz bardziej oczekuje, a wszystko w nieśpiesznym tempie. Całkiem oryginalna produkcja.
Proszę czekać…