@BuziakL
@Zuchwalec o! To prawda, lepiej tego nie mogłeś ująć- "Oscary nie są dla mnie wyznacznikiem tego czy film jest dobry czy nie".
P.S. Ja dziś pytałam, jak się dodaje plusiki bo u mnie ta funkcja chyba nie działa, minusów nie stawiam:)
Film inny od wszystkich, nie na jedno kopyto. Fajnie zagrane kreacje gł. bohaterów i ciekawa wbrew pozorom fabuła, mnie się podobał. Sam pomysł filmu jest świetny. Oczywiście nie jest to film naszpikowany akcją, bardziej rozwijający się wątek miłosny między 2 osobami, które poznają się na odległość, swoje środowisko życia oczami tej drugiej osoby..
Nie wszystkie jego filmy lubię, ale ten aktor ma coś w sobie, co powoduje, że ogląda się go z dużym zainteresowaniem. Emocje, które buduje w swoich rolach są tak różnorodne, że powinien przypaść do gustu nawet najbardziej wymagającym widzom:)
Świetne kreacje braci, ich relacji, wszystko to zostało b. dobrze zagrane. Poza tym niesamowita końcówka filmu. W filmie rysuje się tyle emocji, że się zwyczajnie wzruszyłam:P
Dla mnie i mojego już nieżyjącego taty, to jest jedyny film, który obiektywnie i subiektywnie jest wyjątkowy!
Totalny wyciskacz łez.. do samego końca. Przepiękny film, ale drugi raz już bym go nie oglądała.. za mocno chwyta za serducho..
Moje dzieciństwo w pełnej krasie:) Poza tym mądre dialogi, polecam też inne filmy z B. Lee!
Mój wielki idol, ale gdyby nie dziadek, który mi załatwiał vhs z filmami tej i podobnej tematyki, pewnie bym nie czuła tak wielkiego sentymentu do tego aktora. Wyjątkowy człowiek, który nie tylko odcisnął piętno na sztukach walki, ale również zarażał swoją filozofią życia. Podobnie jak jego śmierć, tak też śmierć jego syna, wzbudzają po dziś dzień sporo kontrowersji. Odeszli za szybko:(
Co tu dużo pisać, jeden z moich ulubionych filmów. Brandona, podobnie jak jego ojca uwielbiam. Od małego oglądałam ich filmy, i sentyment pozostał po dziś dzień.
Proszę czekać…