Jeżeli piszesz już opisy do filmów to nie lepiej dodać go jako treść i zdobyć punkty oraz żeby był on w centralnej części strony a nie w wypowiedziach?
Nice – świetny film, w końcu coś nowego się pojawiało. Takie klimaty idealnie mi odpowiadają Rock & Roll :). Super historia bardzo dobre wykonanie i pomysł, i mimo tego, że w 95 % film dzieje się na statku to jakoś momentów nudy nie zobaczyłem. Oczywiście nie mogło zabraknąć Rhysa Ifansa oraz Philipa Seymoura Hoffmana, którzy idealnie przypasowali do tego klimatu. Polecam duże pozytywne zaskoczenie, z dawką humoru i klimatem rock&rolla w tle.
Dobre kino – świetnie pokazuje fakt, że w USA bez zielonej karty jesteś niczym i mogą z tobą zrobić co chcą. Pokazane są fajne przypadki jak ludzie próbują zdobyć kartę za wszelką cenę. No i oczywiście dowolność urzędników, których mogą robić co im się podoba, niby wolność słowa a tak naprawdę za wszystko co powiesz możesz być oskarżony:) Po Fordzie widać już ile ma lat, i pomału powinien udać się na emeryturę:) 8/10
Dobry – wywołał u mnie pozytywne emocje, temat może i oklepany i niczym nie zaskakuje, ale wykonanie bardzo dobre, świetny Jesse Eisenberg, który zdecydowanie był najlepszym aktorem w tym filmie.
7 – film dobry, lecz minusem jest jego przewidywalność oraz skopiowanie fabuły z innych filmów, już kilkukrotnie widziałem podobne filmy, więc tu nie było nic świeżego. Oczywiście Washington po raz kolejny na swoim poziomie i znów w roli bohatera:) solidna sensacja ale nie ma rewelacji.
B Klase :) – typowa nisko-budżetówka, z marnymi aktorami. Efekty również jak to bywa w takich produkcjach dość mierne, ogólnie nic specjalnego i raczej nie warto poświęcaj tej produkcji czas, chyba, że na przewijaniu:)
Ciekawy – interesująca animacja, z ciekawie wyglądającymi stworami oraz fajną scenerią. Fabuła już trochę oklepana, ale bajka da się podobać, zawiera też kilka dobrych scen humorystycznych, no i plejada gwiazd w angielskim dubbingu. 7/10
> Darth_Artur o 2009-10-22 00:13 napisał:
> Na Woodstock się raczej nie jedzie dla klimatów muzycznych. Ja słucham na co
> dzień thrashu, a w tym roku nic thrashowego nie grało (za to akurat w zeszłym
> grał Kreator i to było dla mnie prawie jak pielgrzymka:D ). Generalnie to jest
> tak ze zbierasz sobie ekipę i jedziesz zapomnieć o całym świecie na te parę dni.
> Jedzie się po to, żeby jednego dnia nie móc mówić bo się wydzierałeś na
> koncercie niewiadomo jakiej kapeli kiedy wokół było pełno kurzu, a drugiego dnia
> nie możesz mówić bo pogowałeś pół nagi w deszczu i się przeziębiłeś. Jeden mój
> kumpel (zresztą jest na na fdb zarejestrowany) też słucha black metal, a na
> Woodstocku się bawił zajebiście.
Co ci powiem panie ja już na Woodstock jeżdżę od 16 roku życia począwszy od Żar, na koncertach jestem rzadko, bo to jest w pewnym sensie dodatek, więc muzyka dla mnie nie gra roli chociaż Kreator czy Type O Negative robią różnice, to nie narzekam na jakość dźwięków jest ogólnie w moich klimatach ( z pewnymi wyjątkami) dla mnie to jest zjawisko obowiązkowe i miejsce w który spotykam się z najlepszymi znajomymi z całej polski…
Zaskoczenie – i to bardzo pozytywne, spodziewałem się totalnego gniota, a tu całkiem dobry film. Dobra rola Terrencea Howarda. Fajna fabuła, nie ma tu jakiś wymyślnych walk, po prostu zwykłe prawdziwe bijatyki co jest dużym plusem, jest trochę cukierkowego Hollywood, ale jako całość oceniam na 7/10
Proszę czekać…