Aktywność

Ciastko z niespodzianką (2007)

1/10 – Nie lubię Anny Faris, mam wrażenie ze potrafi jedynie robić głupie miny, dziwacznie się śmiać i otwierać głupawo usta. Oglądałem sporo z nią filmów i jak w scary movie była dobrym wyborem, tak tu… jest wyjątkowo słabym. Sam film jak dla mnie gniotowaty, wyjątkowo źle (a może to aktorstwo Faris) pokazał stan "przepalenia", raz był prawdziwy, raz mega sztuczny.

Między słowami (2003)

Do dziś 10/10 – Oglądałem ten film wiele razy, pierwszy raz niedawno po premierze…. Do dziś jest w moim top10 (jeśli nie w top3), tygodniami szukałem tego ostatniego zdania, które padło w pożegnalnej scenie (swoją drogą, rozczarowałem się, gdy znalazłem co powiedział: “I have to be leaving, but I won’t let that come between us. OK?”). Polecam KAŻDEMU!

Surogaci (2009)

Bruce dorabia na emeryture – Film bardzo slaby, klimat I, Robot z mniejsza iloscia efektow, ale sens filmu podobny. Nudniejszy, nie trzyma w napięciu, I, Robot arcydzielem tez nie byl i domyslic sie mozna bylo zakonczenia w polowie filmu, ale Surogaci nie blyszcza w moich oczach. Obsada fajna, film sie oglada "ot tak" i nic poza tym. 4/10

August Rush (2007)

Magia – Ogladalem ostatnio pare filmow, szukalem czegos swiezego, nowego, ale tym samym czegos, przy czym mozna milo spedzic te niespelna 2 godziny. Trafilem na ten film i spedzilem nad nim chyba 6 godzin ogladajac go kilkakrotnie.
Bajkowa fabula, dziecko zrodzone z muzyki, zyjace muzyka, w magiczny sposob muzyka laczy go z jego rozdzielonymi rodzicami, taki opis wywolac moze odpowiedzi typu "kolejny familijny gniot". Coz… moze i tak jest, ale ja w ta magie uwierzylem. Sposob w jaki chlopak tworzy muzyke, w jaki przeklada na nuty to co dookola siebie slyszy w polaczeniu z rewelacyjnymi dzwiekami wydobywanymi z gitary dotrze do kazdego widza.
Chyba najlepsza dotychczasowa rola Freddie Highmore’a, poruszajaca fabula, oraz przede wszystkim niesamowita muzyka sprawiaja ze ta "bajka" dociera do widza i zaczyna on wierzyc w ta historie.

10/10, rzadko zdaza mi sie obejrzec tak dobry film.

Most do Terabithii (2007)

Rowniez sie podpisze, film ogladalem (jak wiekszosc widzow pewnie) liczac na "kopie"nowych Kronik Narnii i przyznam gdy wszystko wskazywalo na to ze sie nie myle nastapil zwrot akcji i mimo moich oczekiwan zostalem BARDZO pozytywnie zaskoczony.
Krotko mowiac: film ma gleboka tresc a animacje pozwalaja jedynie na lepsze zobrazowanie tego co dziecieca wyobraznia potrafi zdzialac. uwazam ze jest to jeden z lepszych filmow 2007 roku jakie dotad wyszly.

ps: mysle ze nie jedna osoba na tym filmie uroni pare lez (tak radosci jak i smutku), poniewaz film jest pelen emocji, muzyka i obraz buduja niesamowita atmosfere

Most do Terabithii (2007)

wiekszosc ludzi oglada ten film liczac na przyjemna historyjke zabarwiana dobrymi animacjami w stylu nowej Narnii, film natomiast jest z zupelnie innej polki, moim zdaniem dla calkowicie innych odbiorcow

Gang z boiska (2006)

polecam – polecam z racji tego ze jest on oparty na faktach, co czyni go ciekawym, troche razilo mnie jednak utrzymanie filmu w konwencji filmow familijnych o zespole zebranym "z ulicy" ktory ciezko pracuje az w koncu wygrywa.
na szczescie fakt ze jest to historia ludzi prawdziwych, ludzi z problemami, ludzi ktorzy sie nienawidza i moga zabic "za nic" a jednak sie jednocza pod sztandarem jednej druzyny film bardzo wzbogaca.

Pracownik miesiąca (2006)

calkowicie utrzymany w konwencji – w konwencji komedii, czasem nawet glupiej komedii.
oglada sie film przyjemnie, fabula jest plytka, owszem, ale mimo to jest to calkiem mily obraz. nie rozni sie jednak od pozostalych tego typu filmow, malo sensowny cel bohatera, caly film o jego osiagnieciu, zwrot akcji, happy ending.
film troche glupawy i na pewno uczta dla kinomana to nie bedzie, ale mozna spokojnie go obejrzec chociazby dla zrelaksowania sie

Ludzkie dzieci (2006)

ciekawy, ale moglby byc ciekawszy – przyszlosc, ale niedaleka, brak efekciarstwa – jak ktos chcial matrixa to niech sobie obejrzy matrixa.
sc-fi – jedyne sc-fi to to ze kobiety stracily zdolnosc do reprodukcji, zadnych robotow ani innych bajkowych watkow nie ma (na szczescie dla tego filmu).
fabula – ciekawa, rozwija sie sensownie i poitrafi widza wciagnac i zatrzymac przed ekranem.

film moim zdaniem jest ciekawy i wart obejrzenia, ma pewne braki ktore moglyby sprawic go bardziej "smakowitym kaskiem", ale mimo to jest to cos orzezwiajacego wsrod postapokaliptycznych, przeladowanych animacjami, komercyjnych filmow o "niedalekiej przyszlosci".
mimo ze zakonczenie nie jest zaskoczeniem juz po niedlugim czasie ogladania film buduje ciakawa atmosfere.
jedyne czego moim zdaniem tu brak to rozwiniecia watku calej tragedii na swiecie jaka w filmie ma miejsce, moze wiecej politycznych watkow urozmaicilo by ten obraz…
generalnie film polecam

Baramui paiteo (2004)

Fearless – film bardzo dobry, trescia i moralem przypomina bardzo film Fearless z Jet’em Lee w roli glownej, ale moim zdaniem lepszy, ciekawszy, madrzejszy. podobnie jak Fearless film nie ma na celu pokazac niesamowite sceny walki tylko jej kwintesencje, jej istote – bardzo polecam.

Proszę czekać…