Mam nadzieję, że nie będzie go za dużo na ekranie. Colin to już i tak duży cios ale ten koleś to już przesada.
W kinie warto – Film zrobiony jest w sposób niesamowity i w niczym nie ustępuje poprzedniej części (chociaż wydaje mi się że seans w tak popularnym teraz 3D to już byłaby przesada, co za dużo to nie zdrowo). Jeśli chce się zobaczyć ten film to tylko dla genialności wykonania tak pod względem samych zdjęć jak i animacji oraz gry aktorskiej (Eva Green, Jessica Alba, Mickey Rourke i nawet Joseph Gordon-Levitt pokazali się z najlepszych stron, ich gra aktorska była doskonała) i to tylko w kinie. Na domowym ekranie telewizyjnym nie zrobi to tak wspaniałego wrażenia, a oglądanie dla samej fabuły mija się z celem, ponieważ fabuła nie ma sensu. Za wrażenia estetyczne 8/10 bezsprzecznie natomiast za całą resztę co najwyżej 5/10. Tak czy siak polecam.
Gratuluje osobie, która wybierała dźwięk do zwiastuna. Aż łza się w oku zakręciła….
Adaptacja – Dawno nie widziałam tak wiernej adaptacji książki, szczegóły zgadzają się do poziomu dialogów, które czasem są identyczne jak w powieści Johna Greena. Obsada dobrana wręcz idealnie, ścieżka dźwiękowa super, fabularnie świetny bez zbędnego kiczu i sentymentów. Serdecznie polecam wszystkim fanom dobrych historii miłosnych, do pośmiania się i popłakania a dla fanów książki pozycja obowiązkowa. Już się nie mogę doczekać "Papierowych miast" Greena, mam nadzieję, że będą tak samo genialne jak "Gwiazd naszych wina".
Nie dla dzieci – Jako zagorzała fanka fantastyki i animacji muszę powiedzieć, że to jeden z najlepszych filmów z tego gatunku jakie widziałam w ostatnim czasie. Jest niesamowicie zrobiony (niektóre sceny przyprawiają widza o ciarki ze względu na jakość animacji, która jest po prostu obłędna) a fabularnie jest bardzo dobry. Uważam jednak, że właśnie ze względu na opowiedzianą w nim historię, która niesie ze sobą ogromy ładunek przekazu o życiu i śmierci, jest równocześnie smutna i wesoła a po wyjściu z kina długo nie można o niej zapomnieć, animacja ta nie jest przeznaczona dla dzieci poniżej 15 roku życia. Poważnie, maluchy szybko zaczynają się nudzić (ożywają tylko w czasie walk smoków ale tych wbrew pozorom nie ma wcale aż tak dużo) i jedyne co robią to przeszkadzają innym w kinowym odbiorze, a nauki z tej bajki nie wyniosą żadnej bo po prostu nie zrozumieją przekazu. Polecam natomiast wszystkim, którzy spodziewają się nie ognia i wybuchów a za to mają ochotę na piękną historię osadzoną w fantastycznym uniwersum.
Proszę czekać…