do miliona monet, moim zdaniem.
Zgadzam się, mocno kiczowate. Że niby z Emipre State można się teleportować do siedziby bogów…? ;) pfehehehe…
Minę ma średnią, ale kostium pobudzający wyobraźnię :)
Och panie Andrzeju… w takim razie bardzo pochopnie wyciąga pan wnioski.
Co do kwestii pedofilii, w Stanach, jak w wielu innych miejscach na ziemi są równi i równiejsi, wystarczy mieć pieniądze, a reszty można się domyślić. W USA można wybronić się z najgorszego szitu, jeżeli zatrudnia się najdroższych prawników.
Ja wcale nie próbuję odmawiać mu geniuszu muzycznego, a mój pierwszy post dotyczył raczej jego hobby, i był dosyć dosadnym określeniem pewnych praktyk. Dlatego absolutnie nie uważam że kogokolwiek obraziłem, a sformułowanie jest dosyć mocne, bo jestem absolutnym przeciwnikiem takiego postępowania, a to właśnie ze swoich operacji zasłynął w ostatnich latach M.J. Nie obrzucam nikogo błotem, a jeżeli mój żart słowny został zinterpretowany dosłownie, będę skłonny go wyjaśnić :)
Nie ma w tym nic złego, jeżeli nie jest to fałszywe i sztuczne. Jeżeli komuś zdarzy się umrzeć, ludzie robią z tego tanią sensację, zazwyczaj pojawia się mnóstwo pseudofanów którzy zasypują internet syczącymi fałszywością komentarzami. I tak, nie jest to nieznana gwiazdka, ale ja tą gwiazdkę zapamiętam głównie za wybielanie swojej skóry, odpadający nos i machanie swoim dzieckiem przez balkon :) I tu jeszcze raz podkreślę, że mój pierwszy post nie negował wcale jego talentu muzycznego.
Nie okazałem nikomu braku szacunku, w formie żartu słownego napisałem że to co ten człowiek sam sobie robił, musiało w końcu spowodować jego śmierć. Jeżeli moje poczucie humoru jest dla niektórych zbyt mocne, nie każę nikomu czytać tego co napiszę :)
A czytanie internetowych napinaczy, takich jak pan centralny, którzy mają przed oczami wyidealizowaną wersję wizerunku swojego idola z dzieciństwa bawi mnie niesamowicie, dlatego właśnie podjąłem dalszą dyskusję na ten temat :)
Pozdrawiam
Oj chłopcy, kiedy zakładałem tu profil to tą fotę miałem pod ręką i wrzuciłem, nie widzę czemu miałbym się z tego komukolwiek tłumaczyć. Centralny, bardzo się cieszę że lubiłeś jego muzykę, ale pedofilia tak ogólnie jest karana i ten facet powinien siedzieć, a że jest megagwiazdą to mu się upiekło. Co do jego życia osobistego- owszem, nie mam o nim zielonego pojęcia, i na pewno nie będę marnował swojego czasu na oglądanie filmów o facecie który robi sobie krzywdę operacjami, a w przerwach dotyka dzieci.To chyba nie mój filmowy klimat. Taki człowiek nie będzie też moim autorytetem, nieważne jak dobrą robi muzykę. A żałosne to jest to że facet umarł i nagle wszyscy piszą jaki był wielki i zajebisty. Pewnie był w latach 80’tych, co nie zmienia faktu że ostatnio zszedł na samo dno, a jego śmierć jest naturalną wypadkową dragów hormonów i operacji. Gdybyś naprawdę był wielkim super-fanem to wychwalałbyś jego imię na codzień, a nie przypominał sobie o nim kiedy umarł. O ile dobrze pamiętam, to żyjemy jeszcze w wolnym kraju, a ja mam prawo mieć swoją opinię…i dowolne zdjęcie na avatarze które nie łamie regulaminu :)
Pozdrawiam
Jak ktoś się kąpie w ACE przez całe życie, to tak się kończy.
eee, ale te komiksy i bajki adaptuje się na duży ekran, a nie przenosi żywcem. Tak, oglądałem część pierwszą, ale nie przypominam sobie magicznych kluczy. Jak można q**a zebrać do skarpetki dokładnie cały pył w który coś się rozpadło? Odkurzaczem może by dał radę ;) Nie wiem jak dla ciebie, ale dla mnie ta historia z magicznym ozdrowieniem Sama, który wracając do życia krzyczy "kocham cię, kocham" jest niesamowicie naciągana, sztuczna, i bardzo MichaelBay’owska. Za bardzo.
Podniosłe sceny przeplatają się z przekombinowanymi wątkami. – Średni ten film. Pierwszy robił wrażenie – były w nim wielkie roboty których wcześniej na ekranie nikt nie widział. Minęły 2 lata- myślałem że Majkel Bej pokaże coś nowego, myliłem się. Efekty robią wrażenie, jest kilka momentów w których nie można powstrzymać się od śmiechu… no i w sumie to tyle. W filmie uświadczymy też działanie magii, która magicznie składa klucz który wcześniej się rozsypał, krainę wiecznych łowów( ale z transformersami), oraz kobietę- terminatora( bardziej sexy niż panna Loken ). Trochę marudzę, ale spodziewałem się jakiegoś powiewu świeżości, a nie odgrzanego kotleta.
Już powstał Dark Knight vs. Superman ;)
http://www.youtube.com/watch?v=JpP840kMaLY
Fatalny, bez klimatu. – Nie ma nawet połowy tego co miał Van Damme i Raul Julia… przemoralizowany, bez polotu. Nie warto
Proszę czekać…