e tam
film przekombinowany, będący dowodem, że zbyt wiele może znaczyć źle.
> wolfie o 2008-08-06 14:57:13 napisał:
>
>
> Co do osób które miałby dawac wyróznienia, to wybrac je powinna redakcja, a
> wyznacznikiem powinna byc wiedza ogólna o kinie nie zaś gust osób.
Oj Wolfie w co Ty wierzysz:)? Oczywiście, zgadzam się z Tobą, że wyznacznikiem powinna być wiedza o filmie, i powinno sie oceniać również starsze filmy, ale ciężko będzie znaleźć osoby które taka wiedzę mają. Większość ogląda nowości i wiedzę ma tylko w małym zakresie… Smutne, ale prawdziwe
A jak dla mnie przeciętny a nie fenomen. Jakoś do mnie nie dotarła ta historia, nie wiem czemu. Może nie miała dnia na taki klimat, może aktorzy nie należą do moich ulubionych, ale podsumowując jakoś nie rozumiem skąd zachwyt nad tym filmem:/
nie ma za co;)
Swoją drogą podziwiam tych którym sie chce i coś robią dla serwisu, ja mam tak mało czasu, ze jak już jestem w domu to nie ma mowy ostatnio o żadnych dodatkowych zajęciach… Miałam ambitny pomysł pisania recek, ale skończyło sie na kilku, bo żeby zachować odpowiedni poziom to jednak nie wystarczy kilka zdań, trzeba pomyśleć, a na to potrzeba czasu… Zobaczymy, może za jakiś czas do tego wrócę;)
No cóż – przedział wiekowy 18-29 jest baaaaaaaaardzo szeroki:) Nawet ja sie w niego jeszcze łapię;)
Swoją drogą obawiam się że większość głosujących na takie "hity roku" (bo tak bym nazwała nowego Batmana, gdyż szumu wokół niego było i jest co niemiara) to niestety osoby z niewielką świadomością jeśli chodzi o sztukę filmową.
Dlatego rankingami nigdy sie specjalnie nie interesowałam, a oglądam to co mnie zainteresuje, a nie to co ma wysokie noty;)
całkiem dobry – Podchodziłam z dystansem do tego filmu, bo nie wierzyłam, że Polakom może sie udać zrobienie filmu grozy. A jednak! Film nie jest prosty – tj nie ma prostego wyjaśnienia: co? jak? dlaczego? ale myślę, że to duży atut tego obrazu. Dodatkowo mroczny, ponury klimat, szare kamienice, kopalnia… Jak dla mnie 8/10 i polecam
Co do nowego "Batmana" powiem tyle, że go nie widziałam i poczekam sobie do premiery albo i dłużej bo nie zamierzam dzielić sali z tłumami żrącymi popcorn. Jestem fanką 2 pierwszych części, dla mnie są mistrzowskie, ale mam nadzieję, że nowa też nie będzie zła. Z oceną jednak nowego filmu wstrzymam się, bo nie ma co komentować, skoro się nie widziało…
A całe zamieszanie wokół "Mrocznego rycerza" uważam za niepotrzebne i głupie. I jak słyszę te ochy i achy, jak to Ledger dobrze zagrał i Oscar pośmiertny, i dlaczego on umarł i że jest lepszy od Nicholsona to… (a nie powiem brzydko co mi sie dzieje;) ) Rozumiem, że na tym może zależeć producentom (bo w końcu od tego ile osób zobaczy film zależą ich zyski, i takie gadanie i sensacje są im na rękę), ale zupełnie nie rozumiem dlaczego tylu kinomanów niepotrzebnie sie ekscytuje? Bo czym do cholery tu sie ekscytować>? Że umarł, że Jocker, ze Batman czy co? Nie rozumiem… ?
A większość z nas filmu na oczy nie widziała (no chyba że już wszyscy w Polsce poza mną mają na dysku pirackie wersje i 3 razy widzieli?) a dyskutują wszyscy jakby juz było dawno po premierze…
PS A jeśli nawet "Mroczny Rycerz" został oceniony jako najlepszy film wszech czasów to tylko świadczy o tym, kto z takich serwisów korzysta i kto głosuje na filmy. Głównie małolaty, które o kinie nie maja bladego pojęcia i oglądają same amerykańskie produkcje.
Pierdoły – a nie film… szkoda na niego czasu. Nie ma ani nastroju ani akcji, ani nawet jakiejś fabuły sensownej. Ot kiepski film "grozy" jakich wiele.
No cóż, ja tam nie narzekam na brak happy endu i podzielam Twoje zdanie, że zakończenie było znakomite. I raczej trudno mi sobie wyobrazić inne.
Proszę czekać…