słaby – Jak dla mnie nic specjalnego, słabiuteńka produkcja sensacyjna, nie nazwałabym tego filmu dramatem, ale raczej kinem akcji, na dodatek słabej akcji, w którym mamy wyjątkowo źle zagrane główne role. Tylko 3/10
7/10 – Jak na film, gdzie akcja toczy się wokół morderstwa popełnionego w bazie wojskowej, to całkiem dobry film. Osobiście, nie przepadam za "kryminałami wojskowymi", i tego typu filmy raczej rzadko mnie wciągają, a ten obejrzałam z zainteresowaniem do końca. Role zagrane poprawnie, akcja poprowadzona tak, że do końca można nie wiedzieć, o co dokładnie chodzi.
dobry – Niestety tylko dobry, a po filmach Cohenów spodziewam się, że będą bardzo dobre. Tutaj niby wszystko było, bo i postacie charakterystyczne, i akcja dobrze utrzymana, i absurd, i czarny humor. A czegoś brakowało, nie do końca potrafię powiedzieć czego. Tak czy inaczej polecam:)
4/10 – Pomysł na komedię całkiem nie najgorszy i przyznam, że niektóre motywy nawet mnie rozbawiły, ale całość niestety niespecjalnie mnie przekonała. Nie przepadam za Adamem Sandlerem, jak dla mnie w każdej roli wygląda tak samo czyli jak półgłówek i możliwe, że stąd niska ocena tego filmu.
6/10 – No niestety nie jest to super hit, ot taki sobie film, można zobaczyć, ale szału nie ma… Ogólnie fabuła miejscami dość przewidywalna, dodatkowo mnie nieco drażnił fakt, że jakoś obraz kibica został trochę "przecukrzony". Obawiam się, że tacy szalikowcy, którzy wszczynają bójki na stadionach wcale fajni i milutcy nie są, słownictwo zapewne też mają inne, ambicje pewnie też. No ale cóż, filmu o prymitywach ze stadionu nikt nie chciałby oglądać, więc mamy kibola-tatusia, który chciałby być dobry,a wychodzi mu jak zawsze, Jak dla mnie nagie pośladki Małaszyńskiego nie są dla mnie taką atrakcją, by się przez to całym filmem podniecać. Kilka motywów zabawnych, można zobaczyć, ale bez przesady.
LIPA – Obejrzałam z nudów bo akurat leciał w tv, ale niestety muszę przyznać, że straciłam czas. Fabuła słabiutka, aktorstwo na poziomie telenowel, dialogi również, fabuła przewidywalna. Nie polecam, a następnym razem jak przyjdzie mi do głowy, żeby coś obejrzeć "z nudów" to przypomnę sobie ten film i wyłączę tv:)
Również oceniam film wysoko, nie sądziłam, że będzie mnie tak trzymał w napięciu. Początek wcale nie jest zły, osobiście nie wyobrażam sobie samej akcji bez wprowadzenia, a tutaj początek=wprowadzenie jest również naprawdę dobry. film polecam.
Dokładnie zgadzam się z kolegą Majakiem:) Film właśnie taki miał być, takie było założenie reżysera, zresztą zwiastuny też dokładnie pokazywały czego można się spodziewać.
A bohater może i jest masakrycznie brzydki, ale jest idealny do tej roli (jak również i do wielu innych), bo jest aktorem charakterystycznym, ma grać twardych, brutalnych i prostych facetów. Jak dla mnie ma gębę stworzoną do takich ról.
Film jest oczywiście głównie dla fanów gatunku i Rodriqueza, i w odróżnieniu od CameronPoe nie porzygałam się;)
Moja ocena 7/10, może mnie nie powalił, ale dobrze mi się oglądało. Moim zdaniem nie tylko zdjęcia i muzyka są nastrojowe, ale ogólnie film jako całość właśnie taki jest, nie nużyły mnie w nim żadne momenty.
Moja ocena podobna, 6/10, oryginału francuskiego nie widziałam, a żałuję, bo teraz to chyba nie mam po co oglądać. Film niestety jest dość przewidywalny, no i nieco mnie drażniły pewne logiczne niedociągniecia, i fart jakiego miał główny bohater.
Proszę czekać…