A jak dla mnie film nie był, aż taki zły i oceniam go na 7. Może i nie był to horror z ogromem grozy, na którym widz trzęsie się ze strachu od początku do końca, ale mimo tego oglądałam go z zaciekawieniem do końca.
Zgadzam się, film naprawdę dobry, co niestety jest rzadkością w polskim kinie, zwłaszcza jeśli chodzi o ten gatunek. Vinci trzyma w napięciu, akcja jest dobrze poprowadzona, ogólnie polecam.
5/10 – Książki Kinga zawsze robiły na mnie spore wrażenie, niestety pisarz ten nie ma szczęścia do filmowych adaptacji. Film mógł być niezły, ale wyszedł średni, pewne rzeczy są zdecydowanie "zepsute", a ten mały dzieciak darł się tak, że miałam nadzieję, że pies go rozszarpie… Nie polecam, no chyba, że jako ciekawostkę dla wielbicieli Kinga.
Humoru jakoś nie dostrzegłam w specjalnie dużej ilości, ale film i bez tego uważam za całkiem dobry. Trzyma w napięciu, sporo dobrej akcji, trochę niestety niektóre motywy są przesadzone, ale też podobało mi się, że nie nie wszystko kończy się dobrze. 7/10
no cóż, bez przesady… film jak dla mnie na 5 może 6/10, gra aktorska nie powala, szczególnie jeśli chodzi o Deppa, bo tutaj był poniżej przeciętnej. Zakończenie mnie nie powaliło, szczerze mówiąc spodziewałam się podobnego. Można obejrzeć, ale nie jest to nie wiem co.
Cage’a też lubię ale niestety chyba wyłącznie za stare role. Od bardzo dawna nie zagrał dobrej roli w dobrym filmie…
A ja akurat fanką MJ nie jestem i nie byłam, owszem: zdarza mi się posłuchać jego piosenek w różnych okolicznościach (jak np imprezy), ale nie żebym dostawała "gęsiej skórki" na jego widok. Moim zdaniem film ten przede wszystkim skierowany jest dla fanów Michaela, oni na pewno ocenią tą pozycje wysoko. A reszta? Cóż, obejrzy, przypomni sobie jego największe hity i za jakiś czas raczej o tym filmie zapomni. Jedyne co u mnie w głowie pozostanie po tym seansie, to przekonanie, że Michael miał sporą szansę na wielki powrót. Wyszło inaczej…
Osady nie widziałam, więc trudno mi porównać, ale również mocno jestem tym filmem rozczarowana. Zamiast mrocznego i klimatycznego filmu mamy niespecjalnie dobre połączenie kryminału z thrillerem i dramatem rodzinnym. 4/10
No cóż, obejrzałam ten film i się nie nudziłam mimo późnej pory. Historia o życiu, starości, umieraniu, o godności którą chce się mieć do końca. Zupełnie nie o urozmaicaniu sobie (czy innym) życia z powodu kaprysów. 6/10
Nie zgodzę się z przedmówcą, bo chociaż faktycznie jest to film spokojny, bez wartkiej akcji to nie nazwałabym go nudnym. Temat dość ciekawy, na pewno nie oklepany, wykonanie też niczego sobie. W mojej ocenie 6/10.
Proszę czekać…