Aktywność

Benoît Debie

Zdjęcia do "Enter the Void" to mistrzostwo świata!

Dog Star Man (1964)

Takie filmowe bazgroły czyli czysty formalizm w nadmiarze.

Wkraczając w pustkę (2009)

Wizualnie to istne arcydzieło – śmiałe, bezkompromisowe, oszałamiające i nowatorskie! (niewiele filmów w dziejach może się z nim równać pod tym względem…)Po ponownym obejrzeniu stwierdzam, że jednak film nie jest za długi i nie nuży pod warunkiem, że pozwolimy się oddać jego hipnotyzującemu transowi i bez uprzedzenia czy oczekiwań wkroczymy w pustkę…

Rabbits (2002)

Człekokróliki w pokoju, poszatkowane dialogi i odgłosy publiki z offu…sorry, Dave, ale nie kupuję tego.

Pulp Fiction (1994)

Sprawnie skrojona bandytierka i nic poza tym. Nie ma się czym zachwycać, bo film nie niesie żadnych głębszych treści. Zapętlona narracja jest zerżnięta od Tarra (Szatańskie Tango). Daleko mu do kunsztu chociażby z "Zagubionej Autostrady".

Rzeź (2011)

Zbyt teatralnie. Daleko do dobrego kina.

Babcia (1970)

Eksperyment zapowiadający "Eraserhead".

Południca (2016)

Pomysł dobry ale zbyt ambitny jak na horror. Może gdyby to robił jakiś mistrz mielibyśmy nowy rozdział w kinie grozy, ale twórcy nie potrafili zbudować napięcia przekonująco…

Fuga (2018)

Twórcy poprzez film usiłują coś ważnego powiedzieć ale czynią to w sposób mało pociągający, mam wrażenie, że nieporadny. Przeciętne zjęcia, koszmarnie słaba muzyka, dialogi wypowiadane jakby aktorzy mieli anemię….Przykład jak nie należy robić slow cinema. Gdyby ktoś chciał zobaczyć jak się robi wybitne kino o fudze dysocjacyjnej to polecam Zagubioną Autostradę Lyncha.

Psychoza (1960)

Jako thriller poniżej przeciętnej. Jako kryminał wciąż jeszcze daje radę mimo 60ki na karku

Proszę czekać…