Zachwycające arcydzieło gdy idzie o kino psychologiczne! Miażdżące swoją glębią wyrazu.
Monument wystawiony sztuce filmowej. Jedyny w swoim rodzaju.
To nie dramat lecz wręcz wstrząs egzystencjalny! Wyżyny sztuki filmowej.
Film przereklamowany. Zbyt długi i nużący. Reżyserowi zabrakło dystansu i prawdopodobnie podszedł zbyt osobiście do tematu z racji na swoje przeżycia.
Zhańbił się popierając zbrodniczy reżim komunistyczny w ograniczaniu wolności w Hongkongu!
Morderstwa sądowe to zwyczajne praktyki komunistycznego reżimu. Sprawców do dziś nikt nie rozliczył z tych zbrodni.
Średnio to wyszło. Nielinearna narracja i przeciętna muzyka sprawia, że nie trzyma w napięciu. Jest jakiś letarg zamiast mrocznego klimatu.
Dobra muzyka i aktorstwo oraz kilka niedorzeczności, które sprawiają, że trudno to traktować serio :-)
Ten film to dowód na to, że Indie mają swego Cybulskiego i swój "Pociąg" Kawalerowicza.
Godnie kroczy za Bunuelem.
Proszę czekać…