Aktywność

1922 (2017)

Przyzwoity american gothic: są pola kukurydzy, są szczury, jest wyschnięta studnia… Arcydzieło to może nie jest, ale zobaczyć jak najbardziej warto.

Rökkur (2017)

Plus za zdjęcia i klimat, minus za rozwlekłą, nieprzekonującą fabułę.

5 Shells (2012)

Kameralna, niskobudżetowa postapokalipsa. Mogło być lepiej, ale tragicznie też nie było.

Darling (2015/II)

Nie dorasta do filmów, którymi się ewidentnie inspiruje (wczesny Polański), ale ze względu na efektowną i elegancką formę wart obejrzenia.

Zdobycz (1966)

Pierwsza połowa irytująca ze względu na bohaterów, którzy zachowują się jak niedorozwinięte nastolatki. Za to końcowa rozgrywka zdradzanego męża – mistrzowska.

Czas kanibali (2014)

… czyli korpo-dramat na trzy osoby i kilka pokoi hotelowych. Straszne, ale prawdziwe.

Prawdziwe ścieżki miłości (2015)

W porywach pretensjonalny i nachalnie artystowski,ale zdjęcia budują klimat a całość przypomina psychoanalityczny zły sen o wypartej, spotworniałej seksualności.

They're Watching (2016)

Po dość konwencjonalnej pierwszej połowie dostajemy kamp czystego sortu. Ma swój urok.

Mumsy, Nanny, Sonny and Girly (1970)

Naprawdę lubię ten podgatunek, ale film był zdecydowanie zbyt przegięty i manieryczny, a od infantylizmu (tak, tak, wiem, celowego) aż bolały zęby.

Jonathan Strange & Mr. Norrell (2015)

Bertie Carvel (zwłaszcza w fazie obłąkania) baaaardzo sexy…

Proszę czekać…