@Marac
Wojna domowa [9.5/10] |||
Doskonały film – świetnie zagrany, z bardzo dobrym scenariuszem i przekonującymi bohaterami. Nabierający tempa konflikt między sąsiadami przypominał mi trochę fabułę "War of Roses", co ani trochę nie umniejsza jednak wartości tego obrazu. Niektórym pewnie nie spodoba się zakończenie (mnie się akurat podobało), ale na pewno nie na tyle, żeby ktoś stwierdził, że nie warto było oglądać. Ja gorąco polecam.
A swoją drogą, co jest takiego w tej Islandii, że kręcą tam tyle świetnych filmów? Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek widział islandzki film, który nie byłby co najmniej dobry. Pył wulkaniczny tak na nich działa, czy co?
https://www.telegraph.co.uk/news/2017/06/01/girl-6-underwater-two-minutes-hair-sucked-lanzarote-pool-filter/
http://www.ansa.it/english/news/general_news/2018/07/12/girl-13-sucked-into-pool-pipe-drowns_faaf9a8c-7e33-416e-adda-adfc7d3cfca5.html
https://www.dailymail.co.uk/news/article-1050022/Schoolgirl-drowns-sucked-swimming-pool-filter-drain-holiday-Tunisia.html
No i najlepsze:
http://www.foxnews.com/story/2008/03/21/girl-whose-intestines-were-partially-sucked-out-by-swimming-pool-drain-dies.html
To ostatnie pamiętałem i szukając znalazłem też te wyżej. Jak się okazuje takie wypadki zdarzają się ciągle, chociaż raczej kończą się po prostu uwięzieniem i utonięciem a nie wyssaniem. :-(
A przypadek nastolatka, który zabawiał się kompresorem, jest opisany w nagrodach Darwina. Obecnie na stronie jest w sekcji "Legendy miejskie": https://darwinawards.com/legends/legends1998-06.html
A to swoją drogą. Też nienawidzę ględzenia w radio. Zwłaszcza, że ci tzw. didżeje to zwykle totalni kretyni. A już najgorsze są telefony od/do słuchaczy… O mój Potworze… To jest już zawsze taka żenada, że uszy więdną.
Tak to się robi, panie Malick [8/10] |||
Niesamowita poetycka impresja, czarująca nieziemskimi zdjęciami, muzyką i klimatem. Takie filmy kręciłby Terrence Malick, gdyby nie był grafomanem.
Uwaga, film jest ciężki w odbiorze i nie spodoba się raczej komuś, kto nie trawi kina "festiwalowego". Jednak jeśli ktoś lubi lub chce spróbować czegoś nowego, nietypowego, to gorąco polecam ten obraz. Mnie się w ogóle nie dłużył, chociaż trwa 2 godziny. W odróżnieniu od 90% eksperymentalnego śmiecia straszącego z ekranów po festiwalach filmowych, ten eksperyment jest naprawdę udany. Jak widać – wystarczy mieć talent.
> ZSGifMan o 2018-09-26 02:03 napisał:
> Jest sobie taki jeden Philip20 i pisali o
> tym/o nim jakieś dwa lata temu
> TU .
> Wiem, że to tylko gdybania, ale te tematy "temat
> 1":https://www.filmweb.pl/forum/filmy/film,653893 i "temat
> 2":https://www.filmweb.pl/serial/PitBull-2005-282083/discussion/Nielat,843560 z
> przeszłości zdają się potwierdzać teorię.
> Zresztą, czy to ważne…?
Hmmm…. Wszystko fajnie, tylko jak słusznie pisze usunięty "Tylko po co ten napis. Wszyscy musza wiedziec, ze sie nie logowal?"
PS.
To również pasuje do teorii o odbanowaniu.
> rolnik_postepowy o 2018-09-25 20:07 napisał:
>
> No nie gadaj, że nie znasz Olbratowskiego.
Nie słucham radiostacji puszczających gówno zamiast muzyki, to skąd mam kojarzyć?
> Chemas o 2018-09-26 06:26 napisał:
>
> Rzadko kiedy robię coś z wołowiny, jak już to stogonofa
Przeczytałem: "Rzadko kiedy robię coś z wołowiny, jak już to stonoga"
> rolnik_postepowy o 2018-09-25 14:43 napisał:
>
> https://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/26-latek-mial-powazny-problem-sluchawka-prysznicowa-utknela-mu-w/p5qxg1s#slajd-1
No przecież o tego felietonistę pytałem (tak, wiem, że mogłem sobie wyguglać).
Interesująca porcja realizmu magicznego prosto z Chile [8/10] |||
Fabuła jest trochę dziwna (udziwniona?), ale film ma naprawdę fajny klimacik, pełnokrwistych i oryginalnych bohaterów i jest świetnie zagrany. Naprawdę warto. Polecam.
Proszę czekać…