@Marac
Nudnawy dokument [4/10] |||
Nie polecam. Ciągnie się jak flaki z olejem przez godzinę, niczego konkretnego nie opowiadając. Taki sobie obrazek meksykańskiej szkoły z internatem dla dzieci z biednych rodzin.
Poruszające studium poważnego zaburzenia osobowości [9/10] |||
Poruszająca fabuła, świetna gra aktorska (niesamowity chłopczyk!) – znakomity film. Polecam. Oczywiście strasznie dołujący, jak wszystkie filmy powstające w sowieckim piekle.
To teraz coś ode mnie. Proponuję pójść tropem Goldenthala. To moim zdaniem dużo lepszy soundtrack od "Michaela Collinsa". I chyba mój ulubiony soundtrack w ogóle. A na pewno w pierwszej piątce.
Elliot Goldenthal – "Alien 3" (1992)
https://www.youtube.com/playlist?list=PL949FJOPKjEH3CfoanfBs9_b7XsT25_ZO
Oryginalny, tajemniczy, depresyjny i naprawdę przerażający – genialne uzupełnienie genialnego filmu.
No to tak.
"Michael Collins"
Bardzo fajne, bo uwielbiam Goldenthala, ale jak na niego to tylko dobre.
"Gość"
Niby tylko składanka, ale jaki znakomity wybór! Wszystko mi się podoba, poza chyba jedną piosenką i to pomimo tego, że nie jestem wbrew pozorom wielkim fanem brzmień z lat 80-tych. Tylko nie wyobrażam sobie, jak to może być składanka z filmu. Aż mam go jeszcze większą ochotę zobaczyć, żeby się przekonać, jak oni tam powklejali te wszystkie kawałki.
> Adrenochrom o 2018-05-22 19:40 napisał:
>
> Moje ulubione to: Disguised in Black – https://youtu.be/TMhFtq3iYC8
> oraz Live in The Trojan Horse – https://youtu.be/4I4A9r80fgQ
> Mam wszystkie koncertowe bootlegi na dysku.
Nie no, to ja w sumie ze 3-4 słyszałem. Może 5.
> Heartland.
Nawet mam w domu. Od 20 lat czeka w kolejce do przeczytania. :)
> Czytałeś może "Trzy stygmaty Palmera Eldritcha"?
Czytałem. Znakomita książka, ale trzeba lubić takie klimaty, bo totalnie poryta – jak wszystko Dicka. Którego ja uwielbiam.
> Mam autograf Andrew Eldritcha.
O, super. Ale osobiście zdobyty?
Ja mam autograf Nicka Cave’a. Je banany dał autograf wszystkim chętnym na sali po koncercie. Chyba z pół godziny podpisywał, stachanowiec jeden.
"Wypożyczyłem" sobie Siglo XX – Flowers For The Rebels (1987). Ale to fajne jest. Wielkie dzięki. Normalnie skrzyżowanie Sióstr z Birthday Party (zespołem Cave’a z lat 80-tych).
> ZSGifMan o 2018-05-22 22:30 napisał:
> "Testowałem" w młodości większość znanych substancji, herbatę, kawę, banany
> (tak, tak, skórkę paloną), gałkę muszkatołową, awiomarin itp dziesiątki innych,
> których już nie pamiętam… albo się nie przyznam ;p
> Trzy ostatnie – masakra, niech nikt się nie waży!
Dobrze, że nie Butapren. Kleje podobno robią dziury w mózgu (dosłownie).
A ja się przyznam, a co mi tam. Bo prawie nie ma do czego, hehe… Z nielegalnych substancji próbowałem tylko marychy i skończyło się najgorszym bólem głowy w moim życiu. I był to jedyny objaw. Tak więc dziękuję. Podobno to dlatego, że nie palę i to było zwykłe zatrucie niepalacza dymem. Czego nie planuję zmieniać, tak więc dziękuję. Czekam na legalizację i ciasteczka – może wtedy zrobię drugie podejście.
A z legalnych to piję kilka drinków energetycznych dziennie. I to bardziej w zakresie 5-10 a nie 1-5.
> Agnieszka_Chmielewska_Mulka o 2018-05-23 09:45 napisał:
> Napisz do autorki tego newsa – Bernadetta_Trusewicz
> ona to zmieni
Dzięks. Tak zrobię.
Histerycznie śmieszny festiwal latających flaków [8.5/10] |||
"Od zmierzchu do świtu" na gazie. Da się nakręcić film klasy Z będący filmem klasy A. Wystarczy być w tym celu Rodriguezem (albo Tarantino lub Burtonem oczywiście). Tylko dlaczego Sex Machine zn
- BRAKUJĄCA KARTKA -
[ Redakcja bloga bardzo przeprasza czytelników za braki w tekście ]
> ZSGifMan o 2018-05-22 22:20 napisał:
> No to go nie ma…
A czemu muszę być? Nie można napisać żebym później przeczytał???
Poza tym… "po nazwisku to po pysku". ;-P
> Adrenochrom o 2018-05-22 16:25 napisał:
> A jaki bootleg Siostrzyczek polecasz?
Nie jestem jakimś znawcą. Coś tam sobie kiedyś pościągałem i leży gdzieś wypalone, ale ani nie wiem, czy to były najlepsze ani nie pamiętam co to było, ani teraz ich nie jestem w stanie wygrzebać. To co znalazłeś na discogs bym chciał.
Proszę czekać…