@Marac
Do obejrzenia legalnie i za darmo na Jutubie: https://www.youtube.com/watch?v=Taxr15FZ1ts
Reżyser bez wstydu [1/10] |||
Wstydu trzeba nie mieć, żeby coś takiego nakręcić. Jak ktoś nie wierzy, to Mieciu Masochista chętnie wytłumaczy co i jak: https://www.youtube.com/watch?v=oY5aobkfWU0
Świetny dokument. Polecam [8/10] |||
Film prezentuje chyba najbardziej szokujący i zwyrodniały element amerykańskiej "kultury strzeleckiej" – uczenie dzieci posługiwania się bronią. Idealny prezent dla siedmioletniej dziewczynki? Różowy karabin, oczywiście.
Może otworzyłaś w Excelu po czym zapisałaś? To nie jest tak naprawdę format Excela – po otwarciu i ponownym zapisie plik staje się nieczytelny dla "importera".
Jeśli z jakiegoś powodu musisz go edytować przed wgraniem na FDB, musisz użyć jakiegoś zaawansowanego edytora czystego tekstu (windziany Notatnik się nie nadaje, bo pewnie zepsuje łamanie linii).
> Elizabeth_Linton o 2018-05-11 08:43 napisał:
> https://www.youtube.com/watch?v=oyoiCyP4Bkg
>
> Według mnie okropna.
Idealna. Typowe eurowizyjne gówno – 50% kiczu i 50% bezczelnego zrzynania z przebojów pop (mieszanka Avicii i nie pamiętam jak się nazywa to drugie co oni rypią). Fałszowanie to już tylko wisienka na torcie – smaczek dla koneserów.
Żaden szanujący się artysta nie chce mieć przecież nic wspólnego z tym festiwalem dla głuchych. No chyba, że dla beki, jak kiedyś Lordi (chociaż wygrali też wyłącznie dlatego, że mają kiczowaty wizerunek – oczywiście świadomie kiczowaty, ale jednak – a nie z powodu swojej muzyki, która była lata świetlne ponad poziom Eurowizji).
Komedia matrymonialna [8/10] |||
Niesamowite przygody Fina w Estonii. Fina szukającego żony. Chociaż równie dobrze zamiast Fina mógłby być zielony ufoludek. Bo zachowanie głównego bohatera mało przypomina zachowanie typowego przedstawiciela rodzaju ludzkiego. I właściwie z tym wiąże się jedyny problem tej bardzo zabawnej i pogodnej komedii. Reżyserowi niestety nie udało się przekonująco pokazać co takiego kobiety (a zwłaszcza jedna z nich) widzą w głównym bohaterze, pozbawionym uroku życiowym ofermie, nadającym się bardziej do roli antyamanta. Jest to jednak drobiazg, który nie psuje znacząco wrażeń wyniesionych z tego filmu – pełnego optymizmu i niewysilonego humoru, trochę w stylu Jarmuscha lub Kaurismäkiego. Każdy potwór znajdzie swoją amatorkę – można by podsumować. Wystarczy tylko pojechać do Estonii.
Świetny komediodramat [8/10] |||
Świetny komediodramat o facecie z chorobą afektywną dwubiegunową, koncertowo zagrany przez Michaela Douglasa. Może trochę niepotrzebny wątek przygodowy – ciut to zgrzytało na łączach. Ale to drobiazg i bardzo nie przeszkadza. No i w sumie wątek ten jest bardzo zabawny. Zdecydowanie polecam.
Komiks o superantybohaterze. Bardzo dobrze, dostatecznie [6/10] |||
Lubię dobre kino akcji, ale tu mimo deszczu kul i rzeki krwi było nudnawo. Sceny walki strasznie przerysowane i powtarzalne – szybko zaczynają nużyć. Komiksowa niezniszczalność bohatera utrudnia zaangażowanie się w historię. Ale zrealizowane to jest pierwszorzędnie, więc w sumie – ogląda się. Świetna jest gra aktorska (nawet bez bólu da się patrzeć jak z Keanu wióry lecą), znakomite zdjęcia, montaż, rewelacyjna ścieżka dźwiękowa. Można się odmóżdżyć przy popcornie.
Ocena leci jedno oczko w górę za absolutnie genialny i cudownie surrealistyczny koncept hotelu dla zabójców, który rozwalił mi mózg niczym John Wick głowy swoich wrogów. No i za jego właściciela, rewelacyjnie zagranego przez jak zawsze bezbłędnego Iana McShane’a.
Oryginalny, interesujący [7/10] |||
A więc można nakręcić dziwny film, który nie jest pretensjonalną wydumaną nieoglądalną kupą.
Do obejrzenia legalnie i za darmo na Jutubie: https://www.youtube.com/watch?v=fvZkKSbA5nM
Proszę czekać…