@Marac
Wrzyna się w mózg jak żelazo do piętnowania [8.5/10] |||
Niesamowity klimat. Dla fanów kina ryjącego beret pozycja obowiązkowa. UWAGA NA SPOJLERY! Najlepiej nie czytajcie absolutnie nic o fabule, żadnych opisów, komci, zwiastunów czy recenzji. Ewentualnie tutejsza recenzja Szklistej oraz redakcyjna na Filmłebie nie zawierają spojlerów, jeśli już musicie.
Bardzo mi się nie spodobał [2/10] |||
Miał być poruszający, jednak nie byłem w stanie zaangażować się emocjonalnie w dramat głównego bohatera z powodu absurdalnych rozwiązań fabularnych i kompletnego braku wiarygodności psychologicznej bohaterów. Szkoda, bo myślę, że w lepiej zrobionym filmie kluczowy monolog jak i późniejsze wyjawienie celu podróży, mogłyby robić naprawdę mocne wrażenie.
Gra aktorska też straszna, nawet Brada Dourifa, którego postać była strasznie przerysowana.
Walka o przetrwanie zbliża. Nawet wrogów [8/10] |||
5 facetów, 3 pistolety, woreczek owsa i śnieg. Dużo śniegu.
"Mój własny wróg" inspirowany prawdziwą historią. Warto obejrzeć.
A gdyby ktoś chciał wiedzieć jak było naprawdę: https://en.wikipedia.org/wiki/Into_the_White#Historical_accuracy
Znalazłem świetne źródło okładek do spektakli teatru TV:
http://www.punkt44.pl//teatr/strona/0.html
EDIT: Dupa a nie świetne. Na plakatach jest logo sklepu. Chyba wczoraj chwilowo oślepłem, że tego nie zauważyłem. :-/ Ech…
Dziwny, enigmatyczny, wieloznaczny, niepokojący, fascynujący [8/10] |||
Dawno nie miałem takiego problemu, żeby ocenić film. Nic się nie dzieje, a trzyma w napięciu jak najlepszy horror. Tylko co ja właściwie obejrzałem…?
Tak czy siak gorąco polecam – przekonajcie się sami. Warto.
Uwaga – niech was nie zmyli etykieta "thriller". To jest dramat psychologiczny. W napięciu trzyma, jak ktoś lubi takie kino, ale ma to więcej wspólnego z Bergmanem niż Davidem Fincherem.
@Krecik8916 A ja jestem rozczarowany. Uważam, że ten film powinien dostać Oscara w głównej kategorii, a nie "tylko" dla animacji. (Tak, wiem, że nawet nie był nominowany – skandal.) Myślałem, że animacja nie może startować w głównej kategorii, ale podobno może. Więc…?
W głowie się nie mieści! [10/10] |||
Nie-wia-ry-god-ne. Jeden z najlepszych filmów, jakie widziałem w życiu. Ogólnie, a nie tylko animacji.
Bracia Coen po ludzku [9/10] |||
Wyjątkowo normalny film jak na Coenów. Prawie zwyczajny dramat, chociaż podlany sosem z "Bartona Finka", "Big Lebowskiego" i "O Brother Where Art Thou?". Jak zawsze kosmicznie genialny John Goodman w szaleńczym epizodzie. Jak zawsze rewelacja.
Chociaż uczciwie muszę przyznać, że to jeden ze słabszych filmów braci Coen. Dlatego "tylko" 9/10. Więc jeśli najlepsze filmy Coenów oceniasz na 6-7, to pewnie ten możesz sobie darować. Chyba, że nie lubisz ich szaleństwa, to z kolei ten – jako jeden z normalniejszych – może być najbardziej strawny.
> ar23s o 2018-05-09 14:24 napisał:
> Bo lepiej zminusować i udawać, że post nie istnieje ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Czasem tak. Również dla dobra autora takiego postu.
> ar23s o 2018-05-09 14:09 napisał:
> sama zainteresowana w ogóle nie odniosła się do moich zarzutów.
Wcale jej się nie dziwię. Mało komu chce się bawić w udowadnianie, że nie jest wielbłądem.
Proszę czekać…