Poszło w miarę.
Ten film jest niebezpieczny a zarazem piękny. Nie jednemu co obejrzy namiesza w głowie. Człowiek szaleniec i geniusz w jednym aktor i reżyser, którzy karmią nas swoim tańcem gry i reżyserii. A to tylko na podstawie komiksowej postaci.
To nie istotne że jest najdłuższym filmem z serii, grunt żeby był udanym finałem.
Listopad naprawdę szykuje się w mocne produkcję, będzie co oglądać.
Czekam na więcej i trzymam kciuki za tą produkcję, brak dobrych seriali fantasy, tym bardziej że Gra o Tron skończyła się.
Ten film wyłamuje się z twierdzenia że Netflix produkuje słabe długie obrazy.
Może i ma niezłą bibliotekę, ale nie jest wstanie zagrozić Netflixowi i HBO, a nawet Amazonowi. W USA pewnie znajdzie dużo odbiorców i to tyle.
Mazin miał tylko udany serial Czarnobyl i to tyle. Bez Deppa to nie Piraci, więc nie wsiadam na tą tratwę Disney’a.
Pozytywne zaskoczenie, chociaż nie wszystkie opowieści trzymają równy poziom. Większość jest na plus i nadawałyby się na solowy rozbudowany film.
Klimat porównywalny do Nawiedzonego Domu na Wzgórzu, choć aż tak strasznie nie jest. Historia nawet wciąga, ale czasami są drażniące zachowania bohaterów. Tylko nocne seanse.
Proszę czekać…