@miodzik
Ooo ruchome okienka – znaczy można sobie dowolnie zwiększać wielkość okienka – nawet tutaj jak się posta pisze – to też przecież nowość :)
No i takie podejście rozumiem i akceptuje – natomiast silenie się na taką nieudolną kryptoreklamę jak robi to @karamija powoduje, że człowiek się zaopatruje w chusteczki, gdyby mi się znów zachciało ryczeć… ze śmiechu :)
Z całym szacunkiem @beznickowy, ale z czegóż to wywiodłeś, iż King Kong (tak nazwałem sobie tego co zaatakował helikopter) miałby zmienić tor lotu? To kawał szympansa, ważył pewnie spoko ponad 200 kg i miałoby tor jego lotu zmienić kilka pocisków z karabinu? Toż to by właśnie było na bakier z fizyką. To, że ludzie odlatują na 5 metrów po strzale z fuzji to zasługa debilnych filmów z Seagalem, czy innymi VanDamami, a nie prawa fizyki. Tak się składa, że byłem świadkiem strzelania do ludzi przez reżim NRD przy próbach przekraczania muru berlińskiego w czasie "Wendezeit" w ’89 i uwierz mi – wygląda to zupełnie inaczej – po prostu każdy trafiony padał bezwładnie i tyle, żadnych odrzutów na kilka metrów czy podskoków, albo wicia się i wygłaszania ostatnich mów – po prostu strzał i leżysz. Taka jest fizyka, więc w Genezie to akurat nie jest wcale absurdalne, a że jest tak absurdalnie pokazywane w większości filmów nie znaczy, że taka jest fizyka :)
Najwyraźniej dział marketingu telewizji hbo pracuje również w niedziele i święta ;)
Jak widzę jak się cieszycie to chyba też wreszcie zacznę się zgłaszać po nagrody ;)
To pewnie nie tyle jej profil, co po prostu jej swoiste portfolio – ciekawe tylko czy zamierzone? ;)
Kapitalny film – Film zrobił niesamowitą furorę we Francji (Nathalie Baye jako najlepsza aktorka zdobyła nawet Cezara, miał jeszcze kilka nominacji). Z perspektywy starego europejczyka film podnosi bardzo ważkie wątki, związane z napływem emigracji zarobkowej z krajów Europy Wschodniej, ale znajdą się i tacy co zauważą: Polak to donosiciel (w dodatku średnio rozgarnięty), Ruscy to mordercy, a jak się pojawia Anglik, to jest profesorem władającym kilkoma językami. Ale też (jako stary globtrotuar ;) stwierdzam, że w zasadzie to nie ma w tym filmie specjalnych uproszczeń – to, że tak nas widzą Francuzi wynika nie z jakiegoś ich widzimisię tylko z tych polskich (czy szerzej – wschodnich) gnuśnych zachowań. Za robotą na zachód najczęściej jadą niestety ci, którym się nie powiodło w kraju (a to z braku wykształcenia, a to z braku chęci do roboty) i nie znający języków i to na ich podstawie, jako niestety większości, wyrabia sobie Zachód o nas zdanie. Sam nie raz spotykałem tych naszych "turystów" posługujących się co prawda językiem obcym (przynajmniej mi obcym) jakim jest "łacina", ale nie często mi się zdarza zamienić więcej niż kilka zdań. Wieczne rozprawianie jak tu zaoszczędzić 1€ na kilblu w Wenecji i odlać się pod płotem, itp. itd., nie licząc się z tym, że przecież ktoś to widzi i na tej m.in. podstawie wyrabia sobie zdanie o nacji. Jedyny kraj, gdzie naprawdę nas przeceniają to Grecja, ale to pewnie wyłącznie zasługa Gmocha :)
Z tą rózgą to Grześ pewnie jedzie osobiście ;) sama Cię nie wychłoszcze przecież :)
Nie jest chyba dla żadnego kinomaniaka odkryciem, że krytyka dzieli się na krytykę intelektualną (z taką można toczyć polemiki, często na wielu płaszczyznach i obie strony czegoś się przy tym uczą, czy po prostu podnoszą swoją wiedzę wymieniając poglądy) oraz jest tak zwana krytyka mieszczańska. Moje niskie mniemanie (nieodosobnione) o tej drugiej powoduje, że w ogóle jej nie czytam, a już na pewno nie wdaję się z nią w polemikę. Szanujmy się trochę (samych siebie – nie tych mieszczańskich krytyków ;).
Proszę czekać…