the collector.
kolekcjoner to tytuł drugiej części.
w drugiej jest ten sam gość co z jedynki.ten który zakładał alarm
myślałem o pierwszym a wpisałem tytuł drugiego.
dobry – acz typowo amerykański.wszechobecna Ameryka jak zwykle wszechmocną chce być wszędzie.jednak nie wszystko idzie jak by się chciało.scenariusz napisało samo życie.
na koniec pozostaje pytanie po co im to?
jest dobrze. – trochę akcji, trochę humoru, ale nade wszystko warto dla Lokiego. gość ma niesamowity charakterek.
może holiłód zechce coś skrecić osobnego tylko z nim, np. na podstawie opowiadań p.Jakuba Ćwieka "Kłamca" :).
ujdzie – nie jest to amerykański film zatem bez efektów komputerowych i pochodnych.jednak do obejrzenia.główny bohater troche nie wyraźny ale ma uzasadnienie by mieć taki humor przez cały film.
po co to? – a komu to potrzebne
efekciarski – czasem trzeba obejrzeć jakiegoś odmulacza gdzie nie musisz skupiać się na wątku a tylko chłonąć obrazy.dobre kino dla lubiejących transformersy itp.osobiście dla mnie ok.
do obejrzenia – szału nie ma no ale ogląda sie lekko i przyjemnie.
rewelacja – sensacja, komedia, dramat i horror.siedziałem jak na szplikach. :)
sześcioletnia córka również zadowolona.
bardzo dobry – nie wiem dlaczego tak długo czekałem żeby go obejrzeć.toż to Smarzowski więc…przewidywalne zakończenie ale i tak dobre, mocne kino akcji.
zmarnowany potencjał – mogło cos dobrego z tego wyjść.ale w którymś momencie skręciło w złym kierunku i było słabo.
Proszę czekać…