@Movieman
6/10 – Po arcydziele jakim niewątpliwie jest film "Drive", Winding Refn postawił sobie tak wysoko poprzeczkę, że pewnie nawet Javier Sotomayor miałby problemy z jej przeskoczeniem. Refn niestety tego nie zrobił, ale udało mu się stworzyć obok Drive najbardziej stylowy film w swojej karierze.
Czy jest to przerost formy nad treścią? Nie wiem, wydaje mi się że to nie własnie nie treść, a forma filmu jest najważniejsza. Praktycznie każdy kadr, każde ujęcie jest tak dopieszczone i przemyślane, że tutaj nie ma mowy o jakimkolwiek błędzie ze strony Refna. On wiedział co chce stworzyć i to stworzył. Poprowadził film według własnego widzimisię, według własnej wizji i to widać od samego początku.
Wystylizowana brutalność? Jak najbardziej na tak, Refn obok Tarantino (i kilku azjatyckich twórców) to czołówka w tego typu scenach i oglądanie ich… to przyjemność. Klimat? Powalający. Mistyczny, senny, hipnotyzujący, kupuję to. Dialogi? Zbytnio minimalistyczne podejście jednak przez co bohaterowie wydają się być bez duszy i bez motywacji. Niby jest ona znana od początku, ale niestety jest słabiutko zarysowana i teoretycznie najciekawsza postać – matka Juliana, w pewnym momencie także sporo traci.
Ogólnie pozytywnie, spodziewałem się czegoś słabszego, obawiałem się, że będzie to film podobny do Valhalli, który kompletnie mi nie podszedł (chociaż oglądałem go dosyć dawno temu, więc możliwe, że i dzisiaj tamten film miałby u mnie wyższą ocenę). Na pewno obejrzę jeszcze raz…
… i to niedługo.
2/10 – Film niegodny bycia kontynuacją Omena. W zasadzie wszystko w tym filmie jest złe, poza dziewczynką, która jako jedyna odnajduje się w tym wszystkim.
PS no i jeszcze pies jest ok :P
Nie wiem czy jest potrzebny, nie wiem również czy zostanie przyjęty chłodno. Wiem jedno – Creed Junior będzie mistrzem świata :P
3/10 – Prawdopodobnie jeden z najbardziej przereklamowanych filmów XXI wieku.
7/10 – Trzyma poziom (chyba tylko jeden odcinek, bodajże 8 drugiego sezonu był zdecydowanie najsłabszy), a Selina Meyer to taki żeński odpowiednik Ariego Golda, najs!
6/10 – Może i nie przebija jedynki pod wieloma względami, ale to naprawdę niezła kontynuacja, która nie ma się czego wstydzic. Nie dzieli jej wielka odległość jeśli chodzi o jakość od pierwszego Omena.
7/10 – Scena na cmentarzu kapitalna: http://www.youtube.com/watch?v=YG1JCgautJc
A sam film oczywiście klasyk. Może i nie robi już takiego wrażenia jak za dzieciaka, ale nadal ma momenty, przy którym pojawia się na ciele gęsia skórka.
A mi klimatem przypomina to trochę brytyjskie seriale, właśnie przez sposób kręcenia.
A Selina to taki odpowiednim Ariego Golda z Ekipy :P
6/10 – Forma filmu całkiem ciekawa, klimat naprawdę bardzo fajny. Jest mrocznie, jest tajemniczo i tak naprawdę nie wiadomo, w jaką stronę zmierza ten film.
I właśnie z samą interpretacją tego filmu mam problemy, ponieważ mam kilka pomysłów. Tak czy siak warto się zapoznać.
Wow, kapitalnie to wygląda :o
Proszę czekać…