Aktywność

nudny film. stylizowany za bardzo na "Ja, Robot". Aktorzy nie mieli się czy wykazac za bardzo. do tego dziurawy chwilami scenariusz i raczej słaba reżyseria. Jednak Mostow po tym jak nakręcił "U-571" nie może się odnaleźc. Żongluje gatunkami i nie może znaleźc czegoś pod siebie.

true :)

podobno coś podpisywała. i na to liczę :)

tak słyszałem o tym. jestem bardzo ciekawy co z tego wyjdzie. mimo że nie przepadam również za ekranizacją prozy Jane Austin to "Duma i uprzedzenie" z Kiera powaliła mnie na kolana. a czy przypadkiem Wright nie reżyserował tego filmu. Jeżeli tak to zapowiada się interesująco

Pamiętam że jak oglądałem to było przeżycie i żaden "Skrzypek na dachu" czy "Dźwięki muzyki" tego nie przebiją. A nowe musicale nie mają już tego klimatu co staruszki :)

nie lubię musicali i z "Chicago" nie jest inaczej. Jedyny musical godny polecania to "My Fair Lady" z Audrey Hepburn i Rexem Harrisonem.

przereklamowany. film dla kobiet i facetów o mocnych nerwach :)

tak się zazwyczaj robi z trylogiami. Najpierw ogląda się 1 częśc żeby dowiedziec się czegoś o bohaterach i dowiedziec się jak to wszystko się zaczęło

Niestety masz rację. A taką miałem nadzieję że będzie to dobry film szczególnie że w rolach głównych pojawili się Pucci i Pine.Niestety dla mnie film skończył się prawie na początku. Przewidywalny i nieatrakcyjny dla oka. Oglądając go wydaję się że gdzieś już to widziałeś

widzę że lubisz filmy akcji. typowo amerykańskie. nie moja para kaloszy