Yeap, prawda w oczy. O ironio napromieniowanie czasami jest tak duże, że chorzy stosunkowo nie odczuwają bólu. Lepiej pokochać bombę jak Dr S. niż mieć sraczkę.
Udany. Ładne ujęcia. Lektor jakiś dziwny. Za wolny. Rozumiem iż mam się zachwycać naturą lecz przekuto to w propagandową prod. dla nieczułego ludu. Moralizuje?
Nie wiem po co użyto tych "Desperate housewives". Powtarza te same informacje które znamy z innych produkcji. Bush to jest wąż pokroju Tuska. Fałszywe mordy.
Akcja z 22min jak w The Office. Przyjemna narracja, zabawna gdzie można patetyczna gdzie to potrzebne. Bale znowu to zrobił. Wybielanie USA, delikatne ale jest.
Jeśli myślisz przyrodzeniem to ten film jest arcydziełem. Amber ma to coś, ogień. "I’m a virgin" śmiechom nie było końca. Dobry casting dla Thorntona. Ok pomysł
Hosoda najlepsze czasy ma już za sobą. Trafi do najmłodszych. Pominięcie tak naprawdę dorosłych jako odbiorców smuci. +1 przywołuje własne wspomnienia -1 za 3D.
Intymnie ale jakoś bez polotu, na granicy cukierkowej ułudy miłości w pewnych scenach. (-1) za policjanta z pałką. Dobrze oddane realia, fajnie aktorsko,poezja?
Bartoszewski? niepodrabialny komuch? Brawo dla polek z jajami i zacięciem. Dobrze iż duża część jest po niemiecku i angielsku. |Opowieści z kanałów|
Warto docenić ciekawą formę zaproponowaną przez reżysera i najbardziej wkurzająca "artystkę" w historii kina.Brakuje treści co przewrotnie jest ciekawe. Irytuje
Kiedyś widziałem, ponowny seans utwierdził mnie w przekonaniu o sztywniactwie i miałkiej fabule. Najlepsza reklama szamponu w historii kina (1h27min). + rozmach
Proszę czekać…