Aktywność

Miesiąc miodowy (2014)

Pięknie buduje klimat i napięcie na granicy psychologii i melodramatu przez 2/3 filmu, horrorowa końcówka niestety sztampowa i dużo słabsza. Niedosyt straszny.

Egzorcysta (1973)

Klimatyczny w scenach typowych dla horroru, ale ma trochę przydługie i nużące wprowadzenia tła psychologicznego.

For All Mankind (1989)

Pierwsza podróż na księżyc opowiedziana obrazem wtedy nakręconym i autentycznymi dialogami ekipy, z naciskiem na perspektywę samych astronautów.

Nic osobistego (2009/I)

Inny, powolny, pozornie nic się tutaj nie dzieje, a jednak coś przyciąga. Ładne krajobrazy i muzyka.

Sauna (2008)

Oparta o mistycyzm metaforyczna opowieść, rozgrywająca się na tle skandynawskich krajobrazów. Ma zapędy psychologiczne i mało wspólnego ze sztampowym horrorem.

Dureń (2014/II)

Przygnębiająca Rosja i skorumpowani urzędnicy kontra zwykły człowiek starający się powstrzymać katastrofę. Szkoda tylko, że sam obraz tak tendencyjny.

Miasto gniewu (2004/I)

Chwyta się wielu wątków, żadnego nie zgłębiając na tyle, żeby poczuć więź z bohaterami, chociaż ma parę mocnych momentów.

Kwestia zaufania (2001)

O zaufaniu i zdradzie, z ciekawym tłem fabularnym. Nie pasuje mi zupełnie to ciepłe zakończenie do gorzkiego wydźwięku całości.

Klik: I robisz, co chcesz (2006)

Rozdarty gatunkowo gdzieś pomiędzy kinem familijnym a głupią komedią, ale w żadnej z tych ról nie sprawdza się wystarczająco dobrze.

Częstotliwości (2013)

Z jednej strony ciekawe spojrzenie na uczucia i świetny pomysł na film, ale z drugiej strony czasami zapędza się z wątkami metafizycznymi w niepotrzebny bełkot.

Proszę czekać…