Aktywność

Amerykanin (2010)

trochę naciągane

Dekalog VI (1988)

nudy.

Dekalog VII (1988)

dziwne

Dekalog V (1988)

scena wykonania wyroku rewelacyjna, jak zawsze podczas oglądania filmów z tego okresu czuje obrzydzenie dla komunizmu nawet jak jest to niezwiązane jego treścią

Dekalog IV (1988)

świetna muzyka

Dekalog I (1988)

nie podzielam ogólnego zachwytu nad filmem, bliżej mi do opinii amerrozzo. [możliwe spoilery w komentarzach]

Dekalog II (1988)

totalnie nie moje klimaty.

Tajemnice Los Angeles (1997)

ogólnie ok aczkolwiek za długi o 20 minut

24 Godziny: Wybawienie (2008)

film na poziomie serialu, trochę zalatuje gniotem ale minimalnie

Anonimus (2011/I)

przerost formy nad treścią

Proszę czekać…