Aktywność

Jeździec znikąd (2013)

Film niby posiada wszystko co "Piraci z Karaibów", ale w takim gorszym wydaniu. Ładnie wygląda, ale za 260 mln $ to nie kłopot… Nic specjalnego.

Harmonie Werckmeistera (2000)

Tarr rośnie na mojego ulubionego twórcę – niesamowicie czuje język kina i emocje; te treści, kadry. Z Mihály Vig tworzą wyśmienity duet.

Faceci od kuchni (2012)

Strasznie lekki film, taka niewymagająca bajeczka – nic wielkiego, ale miło obejrzeć od czasu coś podobnego dla odstresowania.

Millerowie (2013)

Baaardzo fajny – myślałem, że będzie bardziej "klozetowy" humor, a tu proszę! Naprawdę sympatyczny i zabawny – i jak zwykle + ode mnie za Emmę Roberts :-)

Tower Heist: Zemsta cieciów (2011)

6 – Ze względu na punkt kulminacyjny i pomieszanie stylu dokładając luźny kryminał. Może lekko naciągane, ale jest to przyjemny film i parę razy mnie rozbawił.

Strach się bać (2012)

Miks wielu twórców w jednym filmie z genialnym Peggiem, który w komediach czuje się jak ryba w wodzie. Pozytywnie pokręcony i specyficzny.

Millhaven (2010)

Absolutnie magiczny – szczególnie wykonanie Katarzyny Groniec, które mnie osobiście bardziej podchodzi. Tralalala la!

28 dni (2000)

Dla mnie wszystkie filmy z Sandrą mają swój własny urok – nie inaczej jest tu. Trochę lekki, trochę ciężki, czasem zabawny, czasem wzruszający. Dobre kino.

Zieloni rzeźnicy (2003)

Anders Thomas Jensen – i wszystko w tym temacie. Wszystkie jego filmy mają swój styl i dobre zaplecze aktorskie. Absurdalnie zabawny i uroczy.

Wu xia (2011)

Szkoda, że końcówka wszystko zepsuła – byłoby nawet 9, ale nie byłbym tak surowy patrząc na całość – klimat, fajne sceny, widoki, montaż. Zdecydowanie warto.

Proszę czekać…