Aktywność

Nie zadzieraj z fryzjerem (2008)

> nie moge zrozumiec ludzi którzy od typu filmu wymagają powagi i mowia
> ze jest glupokawa i to jest największy minus tego filmu

Teraz by sie cytat przydał. Masz jakiś?

> na aż tak ostrą krytykę nie zasługuje

Zasługuje na krytykę ostrą tak samo, jak zawziętość z jaką tego filmu bronicie :)
Również uważam, że możnaby już zamknąć temat.

> można tak wnioskować z twoich wygórowanych wymagań

Wszystkim Wam życzę, żeby Wasze wymagania były jak najbardziej wygórowane – dzięki temu określacie sami siebie i jest to dyskretny przekaz dla Twórców, by nie rzucali widzom byle ścierwa pod nogi.

Nie zadzieraj z fryzjerem (2008)

Nigdy nie powiedziałem, że jestem lepszy, bo coś tam mnie śmieszy lub nie. Skąd takie wyssane z palca wnioski? Nie ma tu znaczenia, ile razy się zaśmiali inni, nie przyszedłem do kina dla nich. Ale śmiechu nie było dużo, tyle pamiętam. I nie wymagam nominacji do oskara, kolejna bzdura. Sam fakt, że poszedłem do kina na ten film świadczy o tym, że byłem jak najbardziej pozytywnie nastawiony. Tylko czasami boli, gdy oglądasz coś, co na odległość wieje skomercjalizowanym zapychaczem holywoodzkich dziur.

Btw, polecam obejrzeć drugi odcinek ósmego sezonu SouthPark’a pt. "AWESOM-O".

Nie zadzieraj z fryzjerem (2008)

Twoje prowadzenie dyskusji opiera się, z tego co widzę, na taktyce "cytat – osąd". Może powiesz coś więcej? Podasz jakieś argumenty dlaczego ten film jest Twoim zdaniem taki wspaniały?
Pomijam już fakt, że 3 z 4 filmów jakie oceniałeś na fdb to filmy idealne – dostały od Ciebie 10/10. Świadczy to o tym, że nie jesteś wymagającym widzem.

A tak już zupełnie z innej beczki:
Skoro już zajmujesz się tworzeniem stron www, to po 1 nie używaj do zmiany wyświetlania buttonów ściągniętego z sieci javascriptu, bo od tego jest CSS, po 2 zainwestuj w div’y i po 3 – na litość boską – nie rób błędów ortograficznych na głównej stronie oferty. I może mi powiesz, że to nie ma związku z dyskusją, ale oceniam Cię tak samo jak Ty mnie swoim

> o rany widze ze nie ma z kim dyskutowac.

Tylko że czasem chodzi o to, by mieć czym poprzeć swój osąd.

Nie zadzieraj z fryzjerem (2008)

To ja współczuję, że macie takie niskie wymagania odnośnie dobrej komedii. Pomijając już ogólny poziom filmów z A. Sandlerem, gdzie fabuła jest chyba wymyślana przez scenarzystów podczas dziesięciominutowej wizyty w WC, to w "Nie zadzieraj z fryzjerem" jest taki żal jeśli chodzi o pomysł i dowcipy, że trzeba by spalić solidnego jointa, by to w jakikolwiek sposób mogło śmieszyć. Poprzednie filmy z Sandlerem były ~100 milionów razy lepsze, a i tak przeciętne.

Nie zadzieraj z fryzjerem (2008)

Bardzo słaby – Wynudziłem się jak mops. Słabe gagi, momentami chce się wyjść z kina. Może dwa razy się zaśmiałem. Nie polecam.

Inwazja (2005 - 2006)

Polecam. - Niesamowicie wciągający. Szkoda, że nie kontynuowany.

Herosi (2006/II - 2010)

Bardzo dobry. – Jeden z najbardziej wciągających seriali TV. Aby nie rzec, że najlepszy.

Ekipa Ameryka: Policjanci z jajami (2004)

Wymiata – Świetny film, trafnie skomponowana muzyka i niepowtarzalne dialogi :)

Pearl Harbor (2001)

Do dupy :) – Ten film jest poprostu do dupy, nie będę wymieniał niedorzeczności które się w nim pojawiły. Jak ktoś kiedyś zaśpiewał: "I miss you more than Ben Affleck needs acting school. Pearl Harbor sucks, and I miss you.".

Inwazja (2005)

Inwazja – - najgorsze g*wno jakie kiedykolwiek widziałem. Nawet mój pies nie potrafi takiej kupy strzelić jak twórca niniejszej produkcji. Godny polecenia osobom nielubianym, znienawidzonym i upierdliwym.

Proszę czekać…