Majron, słońce ty moje o wschodzie :-)
A czy istnieje w przyrodzie coś, czym jeszcze jesteś się w stanie pobudzić?
Serial jest zupełnie niezły, jak na to, że ja seriali nie znoszę to sukces, że oglądam pod rząd już piąty odcinek :-)
Oczywiście, że w tym temacie powstało już wiele naprawdę poważnych dramatów co nie odbiera przyjemności oglądania tego, aczkolwiek jest przesłodzony i niezbyt trzyma się realiów.
Ale głupi tytuł! – Właśnie nadrabiam, żeby wiedzieć czym ludzie tak się fascynuję ;-p
No, ja nie wiem, czy wśród tłumaczy nie ma ludzi z pomysłami na dobre tytuły? :-(
Ja nie mogłam ani raz :-))
Szkoda tylko zmarnowanego pomysłu literackiego, który moim zdaniem przewyższa infantylnego "Władcę pierścieni" :→
właśnie się skończył
6/10 – Nigdy się nie znudzi :P
Zgadza się.
Dobre zdjęcia, prawie nie jak polski film.
Akurat jestem tancerką. Ale gdybym nie była, czy znaczyłoby to, że nie jestem uprawiona do wypowiedzi?
Czy na tańcu może znać się tylko profesjonalnie przygotowany tancerz?
Jeśli tak – czy jesteś profesjonalnie przygotowana do tańca?
Ukończyłaś szkołę baletową?
Coś niecoś na temat tańca zespołowego mogę powiedzieć ;-)
Cokolwiek również wiem o stylach tańca nowoczesnego, w tym hip-hopu, modernu i jazzu, naturalnie oprócz klasycznego. Z autopsji. Czy wystarczy, abym mogła się wypowiadać? Pozwolisz mi, czy powinnam wysłać podanie i załączyć 3 zdjęcia?
Gdyby mi chodziło "równiutko"=rytm, pisałabym o paradach wojskowych. Choć i w tym coś jest. Doceniam ;-)
Bardzo cię proszę, opanuj się. Nie potrzebuję twojej pomocy w prostowaniu czegokolwiek.
A jeśli będę w potrzebie, dam ci znać, OK?
Póki co, prostuj siebie, z łaski swojej.
A ja jeśli będę miała fantazję i wolę, to napiszę coś "przemyślanego" i "bogatego" w treść.
Z tych kilku napisanych przeze mnie zdań to wszystko wykoncypowałaś, co ja ewentualnie miałam na myśli i że popisuję się wszechwiedzą? :-)
Daj spokój…
No, to gratuluję i życzę sukcesów zawodowych i "mętalnych" ;-)
A to już zależy od choreografii.
O ile jednak precyzja wykonania jest walorem – to tak. Wolę, gdy "klony" tańczą identycznie. Jeśli jest chaos niezamierzony i nieuzasadniony = świadczy o braku techniki i wieje amatorszczyzną. Bolesna prawda, którą niektórzy próbują przeforsować jako ekspresję artystyczną=tak chciałam/tak jest ładniej/swobodniej/ciekawiej!
Dla porządku: house i ragga nie są stylami hip hopu, tylko zapożyczeniami i odnoszą się do stylów muzycznych, oryginalnie, nie do tańca ;-)
O, już wyrobiłaś sobie zdanie na temat moich poglądów.
Dobrze czynisz, że nie wypowiadasz się na tematy, w których jesteś laikiem.
Jak mówił kiedyś starszy Stuhr do syna: nie mów, że grałeś w filmie, mów – brałem udział.
Reżyser akurat spisał się na medal – co zostało docenione, gdy otrzymał nagrodę za najlepszą reżyserię na 64th Golden Globe Awards (oraz nominowany w kategorii na najlepszy dramat)
Wszystko jest ok: aktorstwo, scenariusz, kapitalne zdjęcia, muzyka, klimat bostonu też ponoć świetnie oddaje
tak twierdzą bostończycy – te irlandzkie dzielnice itd.
Niezły, rzeczywiście, Zwłaszcza jak na film o tematyce chrześcijańskiej – one zwykle są miernej jakości pod względem wykonania technicznego i aktorstwa.
BTW – co wy macie z tą przewidywalnością?
Ciekawe, czy gdyby rozpisać konkurs na zakończenie filmu, to ktokolwiek by się domySlił… ;-)
Warto zobaczyć, o ile ktoś interesuje się tematami apokaliptycznymi i konfrontacją między dobrem i złem.
Proszę czekać…