„Miecz Przeznaczenia ma dwa ostrza, jednym z nich jesteś ty” – wiedźmin Geralt z Rivii, zwany również Białym Wilkiem, długo nie potrafi albo nie chce uwierzyć w słowa dawnej przepowiedni. Mimo że sam jest „dzieckiem niespodzianką” (zaraz po urodzeniu odebrano go od rodziców i przeznaczono do wiedźmińskiego fachu, czyli do eksterminacji zagrażających ludziom potworów), Geralt rozpoczyna własną walkę z Przeznaczeniem. Kiedy wiedźmin przez przypadek ratuje życie władczyni cintry Calanthe i jej obdarzonej parapsychologicznymi zdolnościami córce Pavettcie, królowa z wdzięczności zabiera go na swój dwór. Geralt bierze udział w wielkiej uczcie, mającej doprowadzić do ożenku Pavetty z którymś z dobrze sytuowanych sąsiadów. Uroczystości przerywa pojawienie się zakutego w stal rycerza, zwącego samego siebie Jeżem, który twierdzi, że ma wyłączne prawa do ręki Pavetty. Powołuje się on tutaj na stare Prawo Niespodzianki. Według wersji Jeża kilkanaście lat wcześniej rycerz ten uratował życie ojcu Pavetty i w zamian zażądał tego, czego władca nie spodziewa się zastać w domu po powrocie. Król się zgodził, nie wiedząc, że jego żona jest w stanie błogosławionym… nim Geralt opuści citrę, sam również postanowi zmierzyć się z Prawem Niespodzianki. W ten sposób jego życie już na zawsze zostanie nierozerwalnie związane z Ciri – c–rką Pavetty i Jeża. Anonimowy
1/10 – No właśnie. Dobre pytanie: "Po co ten film nakręcono?" Ja rozumiem zekranizować książkę/powieść. Jednak jak już ktoś sie porywa na zrealizowanie – niech zrobi to przynajmniej dobrze…
A tu…wyszło takie coś. Takie nijakie i nudne.
niestety podstawowy problem to bezsensowny scenariusz zamiast wziąść tylko małą część przygód wiedzmina zabrano się za całość w jednym filmie, dodatkowo aktorzy, kostiumy i to coś mające być efektami specjalnymi rónierz nie zachwycają (żebrowski akurat wyszedła na pluś i świetnie zagrał i pasował do swojej roli)
Powiem krótko- – Totalne Dno
Pozdr.
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Gdyby zatrudnić do tego filmu Tomasza Bagińskiego, to film wyszedłby strawniejszy w oglądaniu.