Aktywność

Mój przyjaciel Hachiko (2009)

Wzrusza do łez. – Wyjątkowo ciepły film.
Urzekająca muzyka (resztą naszego rodaka) i prosto przedstawiona historia. Człowiek ogląda i zastanawia się, czy rzeczywiście przywiązanie psa do właściciela może być aż tak silne.
Na mnie ten obraz wywarł ogromne wrażenie. Przez pierwszą cześć filmu się śmiałam, przez drugą płakałam, a po seansie wstałam, żeby przytulic mojego psa.
9/10

Kwiat pustyni (2009)

Jestem rozczarowana – No cóż, temat bardzo trudny i jednocześnie niezmiernie ważny. Niestety pokazany powierzchownie. Film nie wzbudził we mnie prawie żadnych emocji, poza jedną sceną oczywiście (ci, którzy oglądali na pewno nie mają wątpliwości, która to scena). Temat został spłycony, postacie przedstawione nijako, nawet sama Waris nie wypada przekonująco. Film powinien być bardziej "brutalny", aby utkwił w pamięci. Powinien nas poruszyć do głębi. Niestety nie zrobił tego. Przynajmniej w moim przypadku. Szkoda, bo książkę pamiętam do dziś, choć czytałam ją z parę lat temu. Film już wkrótce pozostanie pewnie mglistym wspomnieniem.
Ogólnie 5/10.

Głód (2008)

Ciężko ocenić (spojler) – Obejrzałam ten film wczoraj i muszę przyznać, że ciężko mi go ocenić.
Jeśli chodzi o przedstawienie gehenny głównego bohatera, realiów jego życia w więzieniu, efektów strajku, wpierw "koc" oraz " bez mycia", a następnie głodowego (choć ten ostatni pokazany był najkrócej i z tego powodu tytuł filmu powinien być inny) to jest to obraz przejmujący i zasługujący na wysoką notę.
Z drugiej strony w filmie nie przedstawiono ani stanowiska rządu brytyjskiego oraz opinii publicznej odnośnie strajków, ani reakcji bliskich na aresztowania, ani (co chyba najważniejsze) za jakie przewinienia ci ludzie zostali skazani na więzienie. Z tego powodu film ten staje się obrazem skierowanym do wąskiego grona odbiorców zaznajomionych z historią oraz działalnością IRA. Bez tej wiedzy film zdaje się być jedynie "anemicznie" przedstawioną historią upodlenia jednostki ludzkiej z niezwykle przeciąganymi scenami, które co prawda mają w filmie wielkie znaczenie, ale jednocześnie sprawiają wrażenie jakby były niepotrzebnie celebrowane przez reżysera. Do takich scen zaliczyć można chociażby moment sprzątania korytarza czy oglądanie jednej z cel. Do tego dochodzą wszechobecne fekalia oraz babranie się w zgniłym jedzeniu.To sprawia, że oceniłabym ten film bardzo nisko.
Toteż, podsumowując dobre i złe strony, dam mu po prostu 5/10

2012 (2009/I)

no cóż… – Jak dla mnie film przeciętny. Efekty w niektórych miejscach powalające, w innych powodują niedosyt, jak choćby scena z zalaniem arki. Cześć scen można by z powodzeniem wyciąć. Mam wrażenie, że reżyser chciał nas zadziwić możliwościami swoich speców od efektów specjalnych i w wyniku tego zapomniał o innych ważnych rzeczach, jak choćby ciekawa charakterystyka postaci czy przystopowanie z całą tą poprawnością polityczną filmu.
Powiedziałaby, że aby obraz był pełny brakowało jedynie dinozaurów i Yeti biegających po Himalajach. 5/10

Zwiastun Alicji w Krainie Czarów

Na "Alicję…" czekam z niecierpliwością już od jakiegoś czasu. Czarodziejskiemu trio: Timowi, Johnnemu i Helenie, nigdy nie mogę się oprzeć.
Po zwiastunie sądzę, że będzie to prawdziwa uczta dla oczu. Johnny Depp w roli Szalonego Kapelusznika na pewno będzie rewelacyjny, a cały obraz niezapomniany.

Holiday (2006)

pozytywne zaskoczenie – Zaskoczył mnie. Bynajmniej nie fabułą, bo ta była więcej niż przewidywalna, ale sposobem jej pokazania. Jest to bardzo optymistyczny obraz, z ciekawymi wątkami bocznymi. Całość jest spokojna, ale jednocześnie zabawna. Ogląda się to wszystko z wielką przyjemnością. Najlepiej w piżamie, pod ciepłym kocem i z kubkiem gorącego kakao w ręku.
Do tego filmu na pewno nie raz wrócę. Oceniam go na 8/10.

500 dni miłości (2009)

Z tym Oscarem to chyba jednak przesada. Raczej nie zalicza się on do typu filmów, które otrzymują nominację. Choć przyznaję, że jest to wyjątkowy obraz.
Ode mnie 9/10

Lejdis (2008)

trzeba miec dobry dzień… – Osobiście nie przepadam za filmami przy których połowa tekstu powinna być zastąpiona przez "piiiiip", (szczególnie kiedy taki tekst jest wypowiadany przez kobietę) i zazwyczaj je wyłączam, ale podczas oglądanie "Lejdis" jakoś aż tak bardzo nie działało mi to na nerwy. Widocznie miałam odpowiedni dzień na oglądanie tego typu filmu. Powiem nawet, że w wielu momentach śmiałam się w głos. Nie przypuszczałam, że taka banalna treść może dostarczyć takiej rozrywki.
Film do oglądnięcia z przymrużeniem oka i tylko jeden raz. Ogólnie 7/10

10 najlepszych dramatów według fdb.pl

Zdecydowanie lista jest lepszym wyborem niż ranking, sonda etc. Co prawda więcej pracy przy opracowywaniu, ale za to wynik bardziej wiarygodny, gdyż nad swoimi typami trzeba się trochę zastanowić.
Z tej listy nie widziałam jedynie filmu "Siódma pieczęć", ale w ciągu najbliższych dni na pewno nadrobię zaległości. A co do samych wyników: nie jestem zaskoczona, znajdują się na niej wszystkie moje typy. Osobiście zamieniałbym jedynie miejscami "Więźnia nienawiści" z "Podziemnym kręgiem".

Prawo zemsty (2009)

nie mściciel, ale nauczyciel – Film ciekawy. Główny bohater wbrew polskiemu tytułowi nie tyle dokonuje zemsty lecz pokazuje, że prawo nie stoi po stronie niewinnych lecz cwanych. Chce nauczyć przedstawicieli szeroko rozumianego wymiaru "sprawiedliwości" czego nie powinno się robić. Mam jednak wrażenie, że w tych swoich wykładach nasz bohater trochę się zagalopował.

Proszę czekać…