TOP 10: Najlepsze polskie filmy w 2021 roku 2
Rok kalendarzowy 2021 powoli dobiega końca. Jest to idealny moment, abyśmy zaczęli podsumowania. Dzisiaj prezentujemy Wam dziesięć najlepszych polskich produkcji, które mogliśmy oglądać na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy.
Strona 1 z 2
W jaki sposób ułożyliśmy TOP10? Jak zapewne doskonale wiecie FDB.PL posiada bazę najlepszych polskich krytyków filmowych – to właśnie średnia ich ocen pozwoliła nam na stworzenie tego zestawienia. Do owego zestawienia brane były pod uwagę filmy, których premiera miała miejsce na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy i zebrała co najmniej 5 ocen. Startujemy!
Zobacz także:
TOP 10: Najlepsze filmy oryginalne Netflixa w 2021 roku
TOP 10: Najlepsze animacje w 2021 roku
MIEJSCE 10: Wesele
Spodziewałem się, że "Wesele" będzie właśnie takim filmem – bolesnym, ale potrzebnym. Smarzowski stawia przed nami lustro i każe się w nim przeglądać, dostrzec zarówno wady, jak i zalety.
Smarzowski zrobił to, co potrafi najlepiej: wciągający, buzujący energią i sprawnie zrealizowany film na bardzo trudny temat.
MIEJSCE 9: Biały potok
"Biały potok" jest filmem terapeutycznym. W niełatwym momencie daje szansę na uśmiech.
Ten film kipi dobrą aktorską energią, świetnym tempem i zaskakującymi rozwiązaniami. Komedia, o której marzyliśmy w polskim kinie.
Każdy dialog pojawia się w samą porę i skrzy się humorem. To właśnie słowa są tu najważniejsze, a reszta jest im podporządkowana – jak na minimalistycznej scenie teatralnej.
MIEJSCE 8: Moje wspaniałe życie
Oprócz gorzkich smaków jest tutaj jednak naprawdę dużo słodyczy i ciepła.
Satyra w polskim kinie często podszyta jest banałem oraz ironią, tutaj mamy świadome zabiegi i kapitalnie napisane dialogi, które mogą jeszcze lepiej wybrzmieć z ekranu dzięki świetnej grze aktorów.
Bardzo solidnie wyreżyserowana i świetnie zagrana historia o relacjach rodzinnych, sekretach i oczyszczającej mocy, płynącej z wyznania prawdy. Dodamy, że jest tu mocny wątek kryminalny!
MIEJSCE 7: Powrót do tamtych dni
Inspirowany prawdziwą historią "Powrót do tamtych dni" działa jak filmowy wehikuł czasu przenoszący nas do przystrojonych już w kapitalistyczny kicz blokowisk.
Ten film nie byłby nawet w połowie tak prawdziwy, gdyby nie odtwórcy głównych ról – wszyscy zasługują na uznanie.
Aksinowiczowi udała się wielka sztuka. W jednym filmie upchnął beztroskę, śmiech, młodość i wielki, obezwładniający strach.
MIEJSCE 6: Prime Time
Solidnym fundamentem debiutu reżyserskiego Jakuba Piątka, poza udanym castingiem, jest atrybut scenariusza, który stawia na wskazówki i subtelne przypomnienia, odcinając się od rażącej ekspozycji.
Zdecydowanie godny reprezentant kina psychologicznego. Wiele scen skłania do myślenia, a zmieniający się często nastrój, zarówno głównego bohatera, jak i innych, raczej utrudniają odbiór.
Atutem filmu jest nieoczywista obsada pełna teatralnych gwiazd młodego pokolenia. Cóż z tego, kiedy sam film pozostawia zupełnie obojętnym.
Źrodło: FDB
Tylko "Wesele" kiedyś obejrzę. Nr. 3 Najmro. Kocha, kradnie, szanuje – najbardziej debilny tytuł o jakim słyszałam, chociaż ponoś film niezły.