Aktywność

kiepski

Wszystko fajnie poza lektorem Jina – porażka totalna, co to za zombie podkładało pod niego głos?

Prequel godny bycia prequelem klasyka.

@Chemas kolejna sprawa "rotoscope" plus "rotoscope technician" bardzo często spotykane w dziale "Visual Effects" na IMDb. Pytanie, czy można ten zawód podciągnąć pod "efekty wizualne" ogólnie, czy jakiś osobny zawód tu powinien być? Moim zdaniem wystarczy ten co mamy, tym bardziej, że słownik pisze: "rotoscope = jedna z technik zdjęć ttrickowych, rotoskopia"?

P.S. Jak nie będzie sprzeciwów, dodaję do poradnika do "efektów wizualnych".

I już wiadomo gdzie jeszcze się podziewa Devil Gen z najnowszego Tekkena – Godzilla trochę podwędziła od Kazuyi 😅

Przez większość czasu wieje tutaj nudą i nic ciekawego się nie dzieje. Dopiero bliżej końca jak laleczki zaczynają robić swoje to jest ciekawiej. W ogóle wygląd tych lalek przypadł mi do gustu, no i też w ruchu prezentują się naprawdę dobrze. Jest to bez wątpienia największy plus tego filmu. Szkoda, że cała reszta nie trzyma takiego poziomu.

Mocne kino, bardzo dobra dawka polskiej kinematografii z wyrazistymi rolami i dramatem w tle. Przede wszystkim znakomita Nieradkiewicz, ale i Żurawski nadąża, jak i cała reszta. Zdecydowanie wart obejrzenia!

Zbyt przeciągniety i miejscami się dłużył. Mimo wszystko dobre kino.

Film typowo rozrywkowy mający oczywiście swoje problemy ale nie będę ukrywał, że nawet pomimo ich bawiłem się na nim dobrze. Swoje też może zrobiło to, że nie miałem jakichś dużych oczekiwań przed seansem. Zacznę może od problemów tego filmu. A więc tak:
- Z czterech żółwi tylko Raphael dostaje jakiś ciekawy wątek i jest najlepiej poprowadzoną postacią.
- Mechaniczny Shredder mimo, że prezentuje się kozacko to jednak mały zawód. Wolałbym klasyczną wersję.
- Intryga jakoś specjalnie nie porywa i nie zaskakuje.
- Megan Fox podobnie jak w Transformerach sprowadzana jest trochę do roli Candy Eyes.
To wymieniwszy przejdę teraz do tych lepszych elementów tego filmu, a mianowicie sceny akcji i luźny ton całości. Na ekranie dużo się dzieje, wszystko to robi dobre wrażenie i dostarcza to czego po takim filmie można oczekiwać czyli po prostu dobrej i odmóżdżającej rozrywki. Od czasu do czasu zarzucony jest jakiś żarcik, raz lepszy a czasem gorszy. W dalszym ciągu wolę wersję z 1990 roku, ale czas przy tym filmie uważam za dobrze spędzony.

Dla bezmozgowcow nie myslacych! Film dno.