Panowie Vít Klusák i Filip Remunda, para zachwyconych sobą debiutantów od „Czeskiego snu”, nie powinni zapominać w swej kampanii „zachęcania przez zniechęcanie”, że zwracają się do recenzentów. Błąd.
przeczytaj recenzję
Od lat leczę się w ciemnej sali u skrajnego ekscentryka Tima Burtona. Z oschłości serca, z pogardy i nienawiści. Z lęków i zwidów, z nierzeczywistości, która grozi nam wszystkim.
przeczytaj recenzję
Oscar owszem jest, nagroda należała się za samą charakteryzację, jeśli można jeszcze określać tym mianem tak daleko posunięte zmiany w sylwetce i zachowaniu. Ale to dopiero podstawa roli.
przeczytaj recenzję
Norwedzy upatrywali nawet w tych „Kuchennych historiach” swą kandydaturę do Oscara. Bądź co bądź, to najinteligentniejsza satyra na szerzącą się zarazę Big Brotherowego podglądactwa.
przeczytaj recenzję
Allen jest ateistą. W końcu nie każdemu jest dane dostać się do sztuki, takiej, w której Bóg istnieje. Ale ten bezbożnik posuwa się za daleko, nie wierzy także w powszechność występowania orgazmu.
przeczytaj recenzję
Granica dzieląca starannie skalkulowany kicz od arcydzieła mocno się przesuwa i nikt nie zna punktu przesłodzenia. To bardzo indywidualne odczucie. Pewnie oglądałem „Okna” po tej pierwszej stronie.
przeczytaj recenzję
Jeśli ta Pasja jest dla kogoś irytującym, naturalistycznym i sadystycznym kiczem, to pewnie ma rację. Jeśli dla kogo innego jest arcydziełem, tak samo ma rację.
przeczytaj recenzję