Klan

3,6
Na czele wielopokoleniowej rodziny Lubiczów stoją dziadkowie, Maria i Władysław. Pani Maria prowadzi aptekę w swoim domu na warszawskiej Sadybie. Pomaga jej córka Elżbieta. Druga córka, Dorota, jest zakonnicą. Starszy syn, Paweł, ceniony chirurg pracuje w szpitalu, a popołudniami dorabia w spółdzielni lekarskiej. Młodszy, Ryszard, jest hydraulikiem. Wraz z żoną Grażyną na próżno marzy o upragnionym dziecku. Wszystkie dzieci i wnuczęta często odwiedzają gościnne mieszkanie dziadków. Na krótko przed siedemdziesiątymi urodzinami seniorki rodowego klanu w domu Lubiczów pojawia się także ich jeszcze jedna córka Monika, od lat skłócona z rodzicami. Czyżby happy end? Nie, już pierwszy odcinek filmu zapowiada wielkie kłopoty.
Odcinki 4245 dodaj odcinek
Paweł wspomina wczorajszą rozmowę w PZMocie. Obawia się, że skoro ekspert jest zaangażowany emocjonalnie w sprawę, to trudno mu będzie zdobyć się na obiektywizm. Jerzy jest poważnie zaniepokojony skrupulatnością likwidatora. Czego on szukał w magazynie na Cebulowej? Zabużański po raz kolejny sugeruje, że w firmie przydałaby się sekretarka. W agencji nieruchomości Józek opowiada, jakie warunki musi spełniać mieszkanie, które chce wynająć. Agent orientuje się, że to nie będzie łatwy klient. U Rysiów niespodziewanie pojawia się pani świetliczanka w roli ankietera Powszechnego Spisu Ludności. Rysiek jest zachwycony, Józek mniej. Nagle wpada Cześka - z Marysią chyba się zaczęło. Zmęczony Jerzy wraca do domu, podnosi głos na rozbawionego Jasia. Beata przerywa naukę, musi zająć się dziećmi. Z pomocą przychodzi Jacek. Jego wizyta na Sadybie bardzo się przeciąga.
Po nocy spędzonej z Jackiem Beata nadal ma wątpliwości. Prosi męża o cierpliwość. Marysia jeszcze nie urodziła, leży w szpitalu na patologii ciąży. Józek czuje, że musi się pospieszyć, umawia się z agentem na obejrzenie kilku mieszkań. Zabużański usiłuje znaleźć ważny dokument w stosie nie uporządkowanych papierów. Chodzi o rachunek za wstawienie krat na Cebulowej. Pani Stenia chwali się Krystynie, że przyjęła oświadczy pana Kazimierza. Jak nieboszczyk mąż i pan doktor Lubicz przykazali! Jacek przychodzi po Beatę na uczelnię. Koniecznie musi z nią porozmawiać, i to nie w domu. Uważa, że powinni zamienić mieszkanie na Kabatach na podobne, ale w innym miejscu. Zadowolony Józek wraca do domu, znalazł wygodne mieszkanie dla Marysi. Czeka na niego lekko zniecierpliwiony Rysiek. Teraz naprawdę się zaczęło. Jadą do szpitala.
Józek po śniadaniu wybiera się do świeżo wynajętego mieszkania, aby dokończyć malowanie. Spieszy się, żeby zdążyć, zanim Marysia z synkiem wyjdzie ze szpitala. Koziełło opowiada Pawłowi, jak spędził z żoną i z mamusią wczorajszą niedzielę. Również Surmaczowa zdaje relację Krystynie z "obchodów Dnia Matki". Jerzego denerwuje opieszałość Towarzystwa Ubezpieczeniowego, przecież dostarczyli już prawie wszystkie potrzebne dokumenty. Renata znajduje zagubiony rachunek za wstawienie krat. Jacek spotyka się z agentem nieruchomości. Postanowili z Beatą zamienić mieszkanie na podobne, ale jak najdalej Kabat. Michał wpada na Sadybę pożegnać się, jutro wyjeżdża do Korei. Ola zanosi na górę słonika - prezent od Iwonki dla Agnieszki. Ze zdziwieniem zauważa śpiącą siostrę. Próbuje ją obudzić.
Agnieszka przekonuje ojca, że naprawdę chciała się tylko wyspać, dlatego wzięła te tabletki. Paweł chce jej wierzyć. Przy śniadaniu cała rodzina zastanawia się, gdzie jechać na wakacje. Każdy ma inny pomysł. Po Michała przyjeżdża ekipa z radia. Kinga bardzo czule żegna się ze swoim ukochanym, przecież nie będzie go całe trzy tygodnie. Daniel właśnie wraca ze szkoły, gdzie już wywiesili wyniki matur. Z radością oświadcza lekko zdenerwowanej Agacie, że zdał! Jerzy zagląda do apteki, do żony. Prosi o jakiś proszek przeciwbólowy, kiepsko się czuje od rana. Jacek przypadkiem spotyka Barbarę, która deklaruje pomoc w znalezieniu pracy. Jacek odmawia. Józek wpada wieczorem do Ryśka. Opowiada mu o wizycie u Marysi. Zapytał ją wprost, czy nie wróciłaby do niego.
Józek cały czas myśli o tym, co wczoraj usłyszał od Marysi. Czy to ważne, że to nie jego dziecko? Przecież Marysia nadal jest jego żoną. Prosi Ryśka o radę. Jerzy umawia się ze wspólnikiem w firmie wcześnie rano. Przekonuje go, że Renata całą pracę może wykonywać w domu, nawet komputer jej załatwił. Na Sadybę wpada Dorota. Ojciec śpi, więc Dorota wychodzi do ogrodu z Jackiem i Jasiem. Paweł przynosi foldery z biura turystycznego. Ma nadzieję, że wczasy w Egipcie zainteresują nawet Agnieszkę. Ola nie jest o tym przekonana, podejrzewa, że siostra ma zupełnie inne plany. Jerzy dodzwania się do Towarzystwa Ubezpieczeniowego, dowiaduje się, że decyzja już została wysłana do Polkuru. W kantorku niespodziewanie pojawia się Feliks. Okazuje się, że "Ostoja" odmówiła zapłacenia odszkodowania. Józek informuje Ryśka, że zrobił tak, jak on mu doradził.
Rysiek przygotowuje śniadanie dla siebie i dla dzieci. Nieobecność Józka bardzo mu się daje we znaki. Maciej i Bożenka usiłują pomóc tatusiowi, z dość opłakanym skutkiem. Wuj Stefan przegląda dokumenty, które przyniósł Jerzy. Radzi napisać odwołanie do Towarzystwa Ubezpieczeniowego w imieniu Polkuru. Paweł z uwagą przygląda się pani Steni. Zastanawia go oszczędność w słowach i kiepski nastrój zwykle rozgadanej i wesołej sprzątaczki. Ola przynosi dobrą wiadomość. Ma najwyższą średnią w szkole. Surmaczowa przyjeżdża na Sadybę po odbiór koronek. Pani Stanisława nie może jednak znaleźć koszyczka z robótkami. Do domu wraca zmęczony Jerzy. Postanawia trochę się odprężyć. Szykuje sobie kolację, piwo. Nagle przeszywa go gwałtowny ból. Elżbieta dzwoni po pogotowie.
Elżbieta odwiedza męża w szpitalu. Jerzy nadal próbuje wszystko bagatelizować, twierdzi, że to tylko taki malutki zawał. Najbardziej martwi się tym, że będzie musiał zostać w szpitalnym łóżku przynajmniej dwa tygodnie, bo pewnie tyle potrwają dokładne badania. Józek postanawia poszukać naukowca "łosiologa". Skoro Marysia chce się z nim spotkać, spróbuje jej to ułatwić. Pod agencją reklamową Iwonka czeka na Agnieszkę. Nie jest pewna, czy koleżanka będzie chciała z nią rozmawiać. Opowiada o swojej miłości do Filipa. Bożenka nie chce się bawić z dziećmi. Zwierza się pani świetliczance ze swych obaw, że nikt jej nie kocha. Mama wyjechała, wujek Józek się wyprowadził, a tata na nią wczoraj nakrzyczał. Do Jerzego wpada Zabużański. Oczywiście rozmawiają o firmie. Następny gość to Paweł. Radzi szwagrowi zwolnić tempo i nie myśleć tyle o pracy.
Rankiem, pod ekskluzywnym apartamentowcem Beata i Jacek czekają na agenta nieruchomości. Umówili się na obejrzenie mieszkania do zamiany. Beata obawia się, że nie stać ich na takie luksusowe lokum. Daniel wybiera się do Agaty, ma zamiar dłużej u niej zostać, będą się uczyli. Monika zerka nerwowo na zegarek. Daniel w drzwiach mija się z Rudzikiem. Stenia zwierza się Krystynie. Obawia się, że Kazimierz jest oszustem. Krystyna radzi przeprowadzić konfrontację. Daniel postanawia wrócić wcześniej do domu. Pod sypialnią matki słyszy dziwną rozmowę... Józek opowiada Rysiowi o wizycie u naukowca. "Łosiolog" wątpi, że Marysia urodziła jego dziecko i żąda badań genetycznych.
Józek uważa, że spotkanie Marysi z tym naukowcem to zły pomysł. No, ale skoro ona się uparła... Będzie trochę spokojniejszy, kiedy Rysiek z nią pojedzie. Ola przyznaje się siostrze, że nie dostała się do Mensy. Ale to jeszcze nic straconego. W wakacje zapisuje się z koleżankami na kurs mnemotechnik. Jacek jeszcze raz przeprasza żonę za środowe potknięcie. Nie sądził, że tak trudno będzie znaleźć pracę. Zabużański wraca z Towarzystwa Ubezpieczeniowego. Niestety, odrzucili ich odwołanie. Elżbieta prosi, żeby na razie nie mówić o tym Jerzemu. Do apteki przychodzi Feliks. Proponuje iść na ugodę z firmą Nagram. Potrzebne jest 100 tys. zł. Czesia podpytuje wujka, jak przebiegło spotkanie z łosiologiem. Niestety, Rysiek nic konkretnego nie wie. Elżbieta próbuje dodzwonić się do Malickiego.
Jerzy ma pretensje do żony, że nie powiedziała mu od razu o decyzji Towarzystwa Ubezpieczeniowego. Elżbieta nie może się dodzwonić do Szwajcarii, postanawia bez wiedzy Krzysztofa podjąć pieniądze z jego konta. Czesia chce odwiedzić Marysię, niestety, w domu nikogo nie ma. Agnieszka musi jutro pojechać do Płocka. Dostała wezwanie na przesłuchanie. Rafał pociesza przyjaciółkę. Może wreszcie uwierzy, że nie jest winna. Zaniepokojona Czesia prosi Rysia, żeby jeszcze raz pojechał do Marysi. Może coś się stało? Zanim Rysio zdąży wyjść z domu, niespodziewanie pojawia się Józek. Nie będzie rozwodu, a oni wracają do Brzezin. Renata odwiedza Jerzego w szpitalu, przez przypadek zdradza plany jego żony. Elżbieta odbiera pieniądze z banku, ale zamiast na spotkanie z Feliksem, jedzie do szpitala. Stan Jerzego się pogorszył.
Jerzy uważa, że Feliks znowu chciał ich oszukać i wyłudzić pieniądze. Cieszy się, że nie będzie musiał być wdzięczny Malickiemu. Ze zdziwieniem dowiaduje się, że Krzysztof o niczym nie wie. Jacek szykuje się na spotkanie w sprawie pracy w banku, gdzie kiedyś już pracował. Józek chce zrezygnować z mieszkania, które wynajął dla Marysi. Rysiek proponuje zaoferować ten lokal świetliczance. Jacek czeka w sekretariacie, już wie, że sam prezes go nie przyjmie. Janeczka i Stefan informują Władysława, że zdecydowali się na ślub, już w najbliższą sobotę. Jacek wchodzi do gabinetu na spotkanie z szefową marketingu. Zna ją bardzo dobrze. Krystynę odwiedza ekspert z PZMotu. Mówi o pękniętej, rozerwanej oponie - przyczynie wypadku. Agnieszka dzwoni z Płocka. Dowiedziała się, że w świetle prawa nie jest winna. Tylko że to niczego nie zmienia. Przecież Łukasza i tak nie ma.
Agnieszka umawia się z instruktorem na kilka jazd doszkalających. Od czasu tragicznego wypadku z Łukaszem nie siedziała za kierownicą. Monika pracuje nad projektami kostiumów dla zespołu rockowego, którym opiekuje się Rudzik. Daniel dostał się na psychologię, Agata na architekturę. Teraz wyjeżdżają razem w góry. Stanisława i Władysław spędzają wakacje w Głoskowie. Z wizytą do nich wybierają się nowożeńcy po podróży poślubnej - Janeczka i Stefan. Elżbieta martwi się o zdrowie męża. Jerzy co prawda regularnie odwiedza kardiologa, ale wciąż ma problemy ze snem. I to wstawanie w nocy... Kazimierz zwraca się do Krystyny z prośbą o mediację. Może uda jej się namówić panią Stenię, żeby pozwoliła sobie wszystko wytłumaczyć. Bogdan przynosi nowe rewelacje dotyczące firmy "Nagram".
Podekscytowany Jerzy cieszy się, że wreszcie znaleźli coś na Feliksa. Od początku był pewien, że to nieczysta sprawa. Elżbieta próbuje namówić męża na badania zasugerowane przez Pawła. Agnieszka zamierza zrezygnować z pracy w agencji reklamowej. Od października zaczyna studia na wydziale dziennikarstwa. Elżbieta spotyka się w kawiarni z Malickim. Przeprasza za podjęcie pieniędzy z jego konta bez jego wiedzy. Krzysztof opowiada o bardzo interesującej kobiecie, z którą się związał. Kazimierz robi porządki w ogródku państwa Lubiczów. Przy okazji popisuje się zdolnością rozwiązywania zadań logicznych i przyznaje się, że należy do stowarzyszenia "Mensa". Rysia i Grażynę odwiedza Józek. Jutro jedzie do Poznania, w sprawie badań genetycznych o ustalenie ojcostwa. Jacek dostaje propozycję pracy od dyrektora banku. Miałby zostać szefem wewnętrznej komórki kontrolnej.
Jacek zastanawia się, czy poradzi sobie psychicznie z pracą kontrolera. Jednak decyduje się przyjąć propozycję, bo zbyt długo był bez żadnego zajęcia. Monika proponuje Grażynce pracę u siebie w butiku. Czesi bardzo pasuje takie rozwiązanie, ale Grażynka się waha. Uważa, że teraz powinna zostać w domu i cały czas poświęcić dzieciom. Krystyna organizuje "przypadkowe" spotkanie pani Steni i Kazimierza u siebie w domu. Dyplomatycznie zostawia parę na dole. Kazimierz zaczyna się tłumaczyć... Agnieszka dostaje od instruktora breloczek, który kiedyś podarował jej Łukasz. Instruktor znalazł go we wraku samochodu po wypadku. Józek wraca z Poznania z wynikami badań. Akurat dzwoni Marysia. Józek wyciąga kartkę, zaczyna czytać medyczne formułki. Niewiele rozumie, ale w końcu do niego dociera, że on jest ojcem Zbynia.
Czesia przekonuje ciotkę, że powinna się zdecydować na pracę u Moniki, lecz Grażynka ciągle się waha. Bogdanowi udało się zdobyć nowe informacje o firmie "Nagram". Wszystko wskazuje na to, że Feliks i jego rodzina zamierzali wyłudzić pieniądze. Bogdan radzi skontaktować się z dobrym adwokatem. Jerzy umawia się na spotkanie z wujem Stefanem. W banku Basia zaczepia na korytarzu Jacka. Jest niemile zaskoczona jego obojętnością, a nawet chłodem. Rysio odbiera dzieci ze szkoły. Świetliczanka sygnalizuje, że Maciek ma problemy z żołądkiem. W domu Bożenka opowiada, co wydarzyło się po lekcjach i dlaczego chłopca boli brzuch. Po szkole Ola z koleżankami wybiera się do pobliskiej pizzerii. Młody mężczyzna bacznie się jej przygląda, koleżanki to widzą i komentują po swojemu. Recepcjonistka w El-Medzie przynosi Pawłowi postanowienie sądu w sprawie przeciwko doktorowi Lubiczowi.
Krystyna szykuje się do wyjazdu za granicę, ale ciągle ma wątpliwości, czy w tej sytuacji może wyjechać. Może raczej powinna zostać w domu ze względu na kłopoty męża. Paweł ją uspokaja. Ma nadzieję, że to tylko nieporozumienie, które niebawem się wyjaśni. Grażynka ostatecznie odrzuca propozycję Moniki. Nie zdecyduje się na pracę w butiku, kiedy dzieci tak bardzo jej potrzebują. Maciek nie chce chodzić do szkoły. Rysio rozmawia ze świetliczanką na temat tego, co naprawdę wydarzyło się wczoraj w szkole. Jerzy wpada na obiad do domu. Po posiłku smacznie zasypia nad gazetą. Elżbieta namawia go na zrobienie kompleksowych badań. Mąż jak zwykle ma mnóstwo spraw na głowie. Musi jeszcze odwiedzić Polkur, ma wielką ochotę porozmawiać z Feliksem. Sekretarka informuje pana Chojnickiego, że szef wczoraj zrezygnował z pracy. Wuj Stefan przynosi informacje z sądu. Mąż byłej pacjentki Pawła domaga się od niego odszkodowania za śmierć swojej żony.
W dokumentach El-Medu Paweł nie znajduje nazwiska pacjentki, podanego przez wuja Stefana. Po raz kolejny przegląda karty wszystkich pacjentów kliniki. Pani świetliczanka rozmawia z chłopcami, którzy namówili Maćka na zjedzenie paskudnego ciastka. Dziś tego żałują i obiecują przeprosić kolegę. Pod pretekstem wyjaśnienia czegoś w związku z fakturą wpada do kantorku Darek. Jednak prawdziwym powodem wizyty niewątpliwie jest Renata. Pani Stenia opowiada Pawłowi o kłopotach znajomej swojej kuzynki - tej, co to jej mąż zaginął, taki podobny do Kazia... Pod szkołą czeka na Olę nowo poznany w pizzerii chłopak, Marcin. Próbuje namówić dziewczynę na spotkanie. Wuj Stefan ustala panieńskie nazwisko zmarłej kobiety. Rzeczywiście, taka osoba była pacjentką El-Medu.
Paweł rozmawia o zmarłej pacjentce z wujem Stefanem. Twierdzi, że nie ma żadnych podstaw, żeby obciążyć go winą za jej śmierć. Czesia i Grażynka zastanawiają się, czy Rysiek nie jest zbyt chętny do pomocy pani świetliczance. Dzisiaj znowu obiecał podrzucić ją z pomocami naukowymi do szkoły. Elżbieta odwiedza ojca i panią Stanisławę w Głoskowie. Przy okazji przywozi korespondencję, wśród listów znajduje się zaproszenie dla Władysława z kliniki zajmującej się leczeniem choroby Alzheimera. Ola spotyka w szkolnej pracowni komputerowej znajomego z pizzerii, Marcina. Agnieszka prosi ojca o poważną rozmowę. Chce wiedzieć, co się dzieje. Paweł decyduje się opowiedzieć córkom o swoich kłopotach. Bożenka i Maciek wracają do domu. Wesoło informują Grażynkę, że tata pojechał coś naprawić... u pani świetliczanki w domu.
Grażynka dąsa się na męża za wczorajsze popołudnie. Rysiek gęsto się tłumaczy, chociaż przecież nic złego nie zrobił. Elżbieta zastanawia się, czy ojciec powinien skorzystać z oferty i wyjechać na półroczne leczenie. Obawia się, że po powrocie może nie nawiązać już z nim kontaktu. Jerzy jedzie do magazynu na Cebulową, przy okazji ofiaruje się podrzucić żonie wspólnika okulary, które zostawiła w biurze. Pod ich domem widzi taksówkę, z której wysiada Darek i czule wita się z Renatą. Jerzy waha się, czy powinien powiedzieć o tym Zabużańskiemu. Muzycy z zespołu rockowego oglądają kostiumy przygotowane dla nich przez Monikę. Wokalista głośno wyraża swoje niezadowolenie, ale Rudzik skutecznie go ucisza. Wieczorem wokalista odwiedza Monikę. Rudzik wyrzucił go z zespołu.
Monika umawia się z Rudzikiem w barze sałatkowym. Ma pretensje o wokalistę, ale Rudzik ucina dyskusję. Monika czuje się urażona. Władysław nie wie, czy powinien zdecydować się na półroczny wyjazd. Modli się w klasztornej kaplicy. Odnajdują go tu wreszcie przestraszone jego nagłym zniknięciem Stanisława i Dorota. Monika postanawia zatrudnić drugą osobę do butiku. Skoro Grażyna odmówiła, trzeba poszukać kogoś innego. Grażynka z dziećmi wraca z teatru. Maciek i Bożenka opowiadają Rysiowi o eliminacjach do zespołu muzycznego, które odbędą się w poniedziałek. Stenia ma sprawę do Pawła, ale krępuje się o tym mówić. Pod wpływem Agnieszki wreszcie zaczyna. Chodzi o zaginionego męża przyjaciółki kuzynki, o znalezienie jakiegoś kontaktu w telewizji. Agnieszka deklaruje swoją pomoc.
Paweł przekazuje pani Steni informacje od Agnieszki na temat programu o zaginionych. Grażynka i dzieci wybierają się na eliminacje do zespołu muzycznego "Arlekin". Na miejscu okazuje się, że zgłosiło się bardzo dużo chętnych i trochę to potrwa. Niezdrową sensację wzbudza obecność Maćka. Dorota odwiedza Elżbietę na Sadybie. Wspólnie ustalają, że nie będą przekonywać ojca do wyjazdu na leczenie. Monika przyjmuje kolejne kandydatki do pracy. Właściwie żadna z nich się nie nadaje. Dopiero pod koniec dnia w butiku pojawia się Halszka. Monika po krótkiej rozmowie przyjmuje ją do pracy. W domu kultury wszystkim daje się we znaki nastrój niecierpliwego oczekiwania. Wreszcie asystentka wywiesza listę przyjętych, są na niej Bożenka i Maciek. Jakaś zawiedziona matka głośno i niegrzecznie komentuje przyjęcie chłopca do zespołu.
Rysiek i Grażynka zastanawiają się, jakby się czuł Maciek, gdyby tylko Bożenka dostała się do zespołu. W rozmowie pojawia się też temat pieniędzy, za zajęcia w klubie trzeba przecież płacić. Halszka jest dzisiaj pierwszy dzień w pracy. Słucha uważnie uwag Czesi, próbuje się z nią zaprzyjaźnić. Agnieszka potwierdza Rafałowi swoją decyzję, że rezygnuje z etatu w agencji na rzecz studiów. Współpracownicy spontanicznie zapraszają koleżankę na imprezę pożegnalną do pubu. Niespodziewanie z wakacji przyjeżdżają Daniel i Agata. Informują Monikę, że mają nowy pomysł na życie. Postanowili zamieszkać razem. Jerzy przekazuje Elżbiecie najnowsze informacje o Feliksie. Wyjechał w zeszłym tygodniu za granicę, tak jak jego siostra. Agnieszka wraca wieczorem do domu. Przed wejściem od kilku godzin czeka na nią jej były instruktor, Stefan.
Cała rodzina komentuje wczorajszą, wieczorną wizytę Stefana. Agnieszka zastanawia się, czego on tak naprawdę od niej chciał. Ola zaleca ostrożność. Może to jakiś psychopata? Daniel przekonuje matkę do swojego pomysłu. Twierdzi, że jest dorosły i odpowiedzialny, wie, co robi. Monika pyta o stanowisko rodziców Agaty. Jerzy zgłasza się na badania do Elmedu. Umawia się z Pawłem na konsultację z wynikami. Agnieszka kontaktuje się ze Stefanem, który nie bardzo chce wyjawić cel swojej wizyty u Lubiczów. W końcu zaczyna coś mówić o ostatnich zdjęciach Łukasza. Bożenka i Maciek uczestniczą w pierwszych zajęciach zespołu. Dochodzi do spięcia między matką jednej z dziewczynek i Grażynką. Interweniuje Rysiek. Agata i Daniel czekają na decyzję rodziców dziewczyny.
Przy śniadaniu matka Agaty wraca do rozmowy sprzed kilku dni. Nadal uważa, że wyprowadzanie się dziewczyny z rodzinnego domu to zły pomysł. Daniel w imieniu Moniki zaprasza rodziców Agaty na kolację. Paweł przegląda wyniki badań Jerzego. Podejrzewa, że szwagier cierpi na bezdech. Z wakacji wraca Michał z rodziną, opowiada o udanym pobycie w górach. Kinga też jest zadowolona, ale chce już jechać do domu. Czesia zwierza się ze swoich kłopotów małżeńskich Halszce. Skarży się, że mało czasu spędza z mężem. Do Moniki niespodziewanie wpada Rudzik. Okazuje się, że jest dobrym znajomym rodziców Agaty. Darek umawia się z Renatą w kawiarni. Po spotkaniu kobieta zamawia taksówkę. Przyjeżdża Rysiek. Daniel i Agata dowiadują się od rodziców, że Rudzik ma do odstąpienia mieszkanie. Listonosz przynosi Pawłowi wezwanie na rozprawę do sądu.
Paweł myśli wyłącznie o zbliżającej się rozprawie. Obawia się, że jeśli nawet zostanie całkowicie oczyszczony z zarzutów, to już zawsze będzie tym lekarzem, którego sądzili z powodu śmierci pacjenta. Daniel i Agata komentują wczorajszy wieczór u Moniki. Nie mogą się nadziwić, jak szybko rodzice dziewczyny zmienili zdanie i zgodzili się na ich wspólne zamieszkanie. Stenia z Kazimierzem odbierają na dworcu autobusowym kuzynkę i jej koleżankę, które przyjechały do Warszawy na nagranie programu o zaginionych. Pani Jadzia nie może oczu oderwać od Kazimierza. Jest tak nieprawdopodobnie podobny do jej Edzia. Michał w szampańskim humorze wraca na Sadybę. Informuje zdenerwowaną Kingę, że właśnie dostał propozycję pracy w telewizji. Agnieszka czeka w umówionym miejscu na Stefana - swojego byłego instruktora. Nagle zatrzaskują się drzwi, z ciemności wyłania się męska sylwetka.
Agnieszka ogląda zdjęcia Łukasza, które wczoraj dostała. Ola zastanawia się, czy Stefan nie przestraszył jej siostry specjalnie. Michał usiłuje poprawić humor Kindze, malowniczo opowiada o swojej świetlanej przyszłości w telewizji. Kinga nie podziela jego entuzjazmu. Czesia podejrzewa, że Darek wrócił do hazardu. Stawia mu warunek - albo ona, albo karty! Darek z ulgą słucha wywodów Czesi. W telewizji trwają przygotowania do emisji programu o zaginionych. Pani Stenia jest w swoim żywiole. Wreszcie zaczyna się. Państwo Lubiczowie oglądają program w telewizji. Pani Stenia publicznie dziękuje za pomoc i okazane serce pani doktorowej. Jerzy wpada do swojego kantorka. Nie ma ani Renaty ani Antka. Sam musi zawieźć papiery na Cebulową. Tymczasem pod magazynem Renata czeka na Darka. Przyjeżdża również Jerzy.
Elżbieta ma pretensje do męża o jego detektywistyczne zapędy. Uważa, że nie powinien mieszać się w życie innych ludzi. Jerzy jest przekonany, że ma rację, wspólnik to przecież jak rodzina. Stenia dziwi się, że po programie o zaginionych mąż pani Jadzi jeszcze się nie odezwał. To niemożliwe, żeby sumienie go nie ruszyło. Michał spotyka się z producentką z telewizji Relaks. Po raz kolejny odmawia współpracy, ale Marta twierdzi, że w końcu go przekona. Agnieszka, szukając sali wykładowej, zaczepia na korytarzu sympatycznie wyglądającego chłopaka - Tomka. Pod uczelnią czeka na nią Stefan. Tomek ratuje ją z opresji. Darek tłumaczy Renacie, że muszą przestać się spotykać. Boi się, że może stracić Czesię. Jerzy po wizycie u pulmonologa wraca do domu. Dowiaduje się od Elżbiety, że w Berlinie zmarł jego ojciec.
Jerzy wspomina swoje dzieciństwo; dziadków, którzy go wychowywali po śmierci matki i ojca, którego tak naprawdę nigdy nie znał. A dzisiaj jedzie na jego pogrzeb. Czesia narzeka na zachowanie Darka, Grażynka radzi więcej cierpliwości i dobrej woli. Szef radia "SiM" wzywa do siebie Michała. W porozumieniu z kierownictwem radia Marta proponuje mu współpracę z telewizją. Na wykładzie na UW Tomek czujnie obserwuje Agnieszkę. Aby zwrócić na siebie jej uwagę, wchodzi w dyskusję z prowadzącym. Darek na zgodę zaprasza Czesię do pizzerii, w której jej się oświadczył. Lekko podchmielony Michał wraca na Sadybę. Chwali się, że właśnie podpisał umowę z telewizją. Kinga nie chce z nim rozmawiać. Do Grażynki wpada rozgorączkowana Czesia. W ręku trzyma sweter Darka. Twierdzi, że czuje wyraźny zapach damskich perfum. Jest przekonana, że Darek ją zdradza.
Z samego rana Rysiowie przeżywają kolejną nieoczekiwaną wizytę. Tym razem Darek szuka u Lubiczów sprawiedliwości. Twierdzi, że perfumy na jego swetrze pochodzą z flakonika Grażynki, który stoi w łazience przy lustrze. Pod koniec "Klubu kibica" Michał anonsuje swoje pojawienie się w telewizji Relaks w przyszłym tygodniu. Na uczelni Tomek zaczepia Agnieszkę, namawia ją na wizytę w pubie po zajęciach. Agnieszka się zgadza. Elżbieta opowiada córce o początkach znajomości z Jerzym, o jego szalonych pomysłach, o związku z Krzysztofem. Beata z radością konstatuje, że rodzice pobrali się z miłości. Wieczorem niespodziewanie na Sadybę przychodzi policjant. Zawiadamia Elżbietę, że Jerzy miał wypadek.
Podczas drogi powrotnej z Niemiec Jerzy zasnął za kierownicą. Elżbieta przypomina mężowi o badaniu w El-Medzie. Czesia zaś opowiada uszczęśliwiona o weekendzie spędzonym z Darkiem. Mąż przychodzi po nią do butiku, wybierają się bowiem do pizzerii. Kiedy wychodzi do toalety, Czesia odbiera jego telefon komórkowy... Przed wyjściem do kliniki Jerzy odbiera sensacyjny telefon z Niemiec. W sądzie okazuje się, że Więcławski nie ma adwokata, a jedyne dowody w sprawie przeciw Pawłowi to wypis ze szpitala i akt zgonu.
Więcej informacji

Proszę czekać…