Renata podpytuje Mildę o reakcję wuja, kiedy dowiedział się, że ślubu z Michałem nie będzie. Wuj od razu wybrał nowego kandydata, bo akurat zjawił się Oskar. Ona jednak na razie za mąż się nie wybiera. Leopold rozpoczął ferie w szkole. Deklaruje Grażynce, że dzisiaj ugotuje obiad. Wpada jednak Lucyna z prośbą. Rysiek w ramach psychoterapii ma nowe hobby: jazdę na rowerze. Nawet zima nie stanowi dla niego przeszkody. Lucyna prosi Poldka, żeby mu potowarzyszył. Pod nieobecność Pawła i Wigi Agnieszka zajmuje się całym domem. Dzisiaj mają przywieźć zamówione przez ojca regały do piwnicy. Janusz zgłasza się do pomocy. Niespodziewanie zjawia się Tymon, który też chętnie pomoże. Sandra i Norbert umawiają się z Miłoszem i Bożenką w sprawie działki. Miłosz zaprasza na premierę swojego filmu. Zapytany przez Sandrę o fabułę, wspomina o zdradzie.

Miłosz zastanawia się, czy Norbert przyjdzie dzisiaj na trening. Nie wiadomo, jak zachowała się Sandra po informacji o zdradzie męża. Po wczorajszej ekstremalnej wyprawie rowerowej obolały Leopold deklaruje, że nigdy więcej nie pojedzie z Ryśkiem. Podejrzewa, że chodzi wyłącznie o dostarczanie wysokiej dawki adrenaliny organizmowi, a nie o rekreację. Tymczasem Rysiek przychodzi po Leopolda. W trosce o męża, Grażynka kłamie, że Poldek jest zajęty oprowadzeniem wycieczki za chorego kolegę. Ola dostrzega na osiedlu klepsydrę informującą o śmierci ojca Lidki. Agnieszka podpytuje Janusza, czy się z nią kontaktował. Janusz twierdzi, że nic o tym nie wie i nie zamierza się dowiadywać. Zjawia się Tymon, aby pomóc w skręcaniu regałów. Idą razem do piwnicy. Szybko jednak wracają, bo przez przypadek Tymon strącił wszystkie mocujące śruby do kratki ściekowej. Norbert zjawia się na treningu. Zdaje Miłoszowi relację z ostatnich wydarzeń. W sumie dobrze się stało, że Sandra się dowiedziała o jego zdradzie. Witold ma dzisiaj okropny dzień. Spieszył się, aby odebrać rzeczy dla pani Mileckiej od podwykonawcy, ale zepsuło się auto. Kiedy w końcu dociera z towarem na umówioną godzinę do biura szefowej, okazuje się, że podwykonawca pomylił pudła.

Ilona żali się Annie na Witolda. Taki straszny pech. Najpierw spalony młyn, zepsute auto i jeszcze ta pomyłka podwykonawcy zamiast diademów przysłał miski dla kotów. Anna pociesza ją. Witold kaja się przed Barbarą. Zlokalizował przesyłkę ale najlepiej prototypy wykonać jeszcze raz. Bolek z entuzjazmem zabiera się do planowania zabudowy działki na Mazurach, którą wkrótce kupią dzieci. Jedzie najpierw porozmawiać z Jerzym a potem z Rutką. Dowiaduje się o planowanym ślubie kolegi. Paulina prosi męża o chwilę rozmowy. Jacek jest cały pochłonięty zbliżającym się turniejem tenisowym.

Witek odbiera telefony od zdenerwowanej Joli. Kobieta domaga się pieniędzy. Witek obiecuje, że się postara, ale nikt nie może dowiedzieć się, kto jest ojcem. Jola decyduje się porozmawiać z Surmaczową. Tłumaczy, że obawia się reakcji męża, który właśnie wychodzi z więzienia. Surmaczowa proponuje pobyt w Feminie przed rozwiązaniem. Janusz zanocował na Truskawieckiej, bo maraton serialowy się przedłużył. Zosia jest bardzo zadowolona, że wszyscy razem siedzą przy śniadaniu. Prosi Janusza, żeby przyszedł po południu pomóc w pakowaniu przed wyjazdem na ferie. Agnieszka nie oponuje.

Jacek już pogodził się z porażką w turnieju. Teraz nawet uważa, że te intensywne przygotowania to była strata czasu. Ramonie opowiada, że skoro miał wolną sobotę, to był na raucie z prezesem z Londynu, ale niczego konkretnego się nie dowiedział. Na korytarzu firmy przełożony zaczepia Paulinę i zaprasza na kawę, ta odmawia. W domu opowiada o wszystkim Jackowi. Chciała zrobić to już wcześniej, ale on był zajęty turniejem. Paweł podpytuje syna, co się działo w domu pod ich nieobecność. Pawełek radośnie opowiada o wizytach Janusza z jednym noclegiem włącznie i imprezą w piątek.

Elżbieta uważa, że wczoraj na parkingu Jerzy i Krzysztof źle się zachowali. Kobieta na pewno była w szoku i dlatego nie wiadomo, czy jednak nie doznała jakichś urazów. Jerzy tłumaczy, że kobieta tylko się przewróciła, a potem sama wstała i odeszła. Argumenty żony mącą mu jednak spokój. Jacek jest gotowy iść do przełożonego Pauliny i poważnie z nim porozmawiać. Paulina sprzeciwia się, chciałaby jednak zachować tę pracę i sama spróbuje sobie poradzić. Jasiek wpada do Jacka z zaproszeniami na premierę musicalu z udziałem Weroniki.

Witek zabiera z bieliźniarki kopertę z pieniędzmi, którą wczoraj znalazł. Ilona ma zamiar zabrać pościel z szafki, ale Witoldowi udaje się ją zatrzymać. Niestety, Jola nie przychodzi w umówione miejsce. W końcu odzwania do Witka. Mąż wyszedł z więzienia wcześnie rano, zobaczył spakowane walizki i ją zamknął. Bożenka i Miłosz dzisiaj podpisują umowę notarialną w sprawie zakupu działki na Mazurach. Po udanej transakcji idą do kawiarni. Sandra w dobrym humorze zaczepia kelnera. Norbert traci humor. Podejrzewa, że jego żona kogoś ma, dlatego tak łatwo wybaczyła mu zdradę.

Jacek robi dobrą minę do złej gry i twierdzi, że nie ma się czym przejmować. Nieraz już tracił pracę i zawsze udawało mu się znaleźć inną atrakcyjną posadę. Paulina pracuje, więc na razie chociaż jedna pensja będzie. W biurze zapewnia Ramonę, że jeśli znajdzie coś odpowiedniego, postara się, żeby ona dalej z nim pracowała. Surmaczowa przepytuje Ilonę, czy jest pewna, że zaginione pieniądze były w szafce z pościelą. Oferuje swoją pomoc, choć Ilona zapewnia, że wszystko już kilka razy przeszukała. Witold wybiera się na spotkanie z Jolą, żeby wręczyć jej kasę. Tymczasem ona dzwoni, że nie przyjedzie, bo robi właśnie u lekarza obdukcję. Pobił ją mąż.

Paweł czuje się winy, bo to on namawiał Janusza, żeby pojechał do Muszyny, do Agnieszki. Wiga twierdzi, że to była decyzja Janusza. Pawełek uważa, że należałoby powiedzieć Adze o wypadku. Janusz musi jednak zostać w szpitalu w Kielcach do poniedziałku na obserwacji. Rafał umawia się, że podjedzie po niego po weekendzie. Jacek zastanawia się, czy jednak nie powinien sam porozmawiać z przełożonym Pauliny. Paulina prosi, żeby tego nie robił. Nie chce eskalować konfliktu, bo musi zachować ten etat.

Janusz nadal prosi, żeby Adze nic nie mówić o wypadku. Agnieszka sama wypytuje rodzinę o męża. Nie odzywał się do nich, a dzisiaj nie zawiózł Zosi do szkoły. Zaczyna nawet podejrzewać, że on się znowu spotyka z Lidką. Elżbieta podpytuje córkę, jak jej się podobała się Weronika na scenie. Beacie ciężko pochwalić ukochaną Jasia. Wychodzi dzisiaj wcześniej, bo na kolację wpadną właśnie Weronika i Jasiek oraz Małgosia z Bazylim.

Zosia przy śniadaniu oświadcza, że przeprowadzi się do taty i będzie się nim opiekować, bo po takim wypadku nie powinien mieszkać sam. Paweł proponuje, żeby na kilka dni Janusz zamieszkał u nich na Truskawieckiej. Agnieszka nie oponuje i sama jedzie po męża. Janusz odmawia, bo nie chce robić kłopotu. Przełożony Pauliny zmienia taktykę i obiecuje jej awans i przedłużenie umowy. Paulina się namyśla. Opowiada Ramonie, że postanowiła się zgodzić i zemścić. Norbert podsłuchał rozmowę żony z klientem. Na telefonie podejrzał adres spotkania i godzinę. Jest pewny, że to nie żaden klient tylko kochanek Sandry. Czeka na Miłosza przed halą zdjęciowa i prosi o pomoc. Zosia po szkole jedzie do taty. Janusz nadal twierdzi, że wszystko jest w porządku chociaż jest bliski omdlenia. Zosia dzwoni do Pawła. Jola szuka w domu Surmaczowej Witolda. Drzwi otwiera jej Ilona. Bardzo przejmuje się jej historią i oczywiście również uważa, że Witek powinien świadczyć na jej sprawie rozwodowej. Kiedy Witek i Jola zostają sami, Jola wyjawia prawdziwy powód swoich odwiedzin.

Witold intensywnie myśli, skąd zdobyć pieniądze dla Joli. Przyznaje się Gustawowi, że ma problem i wpada na pomysł, żeby wziąć od niego pożyczkę. Gustaw uważa, że najlepiej byłoby, gdyby Witek przyznał się do wszystkiego żonie, a potem płacił alimenty. Janusz dziękuje Agnieszce, że może mieszkać na Truskawieckiej. Sandra nie ma już siły tłumaczyć Norbertowi, że mężczyzna w kawiarni to nie żaden kochanek, tylko bogaty klient i przy okazji znajomy z dawnych lat. Przez wczorajszą akcję Norberta pewnie już nie zainteresowany współpracą z nimi. Po wyjściu Norberta z domu, Sandra umawia się na spotkanie z Miłoszem. Prosi, żeby on spróbował z nim porozmawiać, bo ta chorobliwa zazdrość w końcu doprowadzi do nawrotu choroby. Przełożony Pauliny pyta, czy zastanowiła się nad jego propozycją awansu. Kobieta jeszcze nie odpowiada wprost, ale daje do zrozumienia, że jest zainteresowana. W domu kłamie, że szef zajął się inną stażystką. Gustaw w kiepskim nastroju siedzi na kolacji u Surmaczowej. Odrzuca połączenie z Jolą.

Gustaw nawet trochę współczuje Witkowi ciężkiej sytuacji i postanawia mu pożyczyć kilka tysięcy. Witek obiecuje, że jak najszybciej odda dług. Zastanawia się, co może jeszcze zrobić, żeby uzbierać resztę pieniędzy dla Joli. Portier w firmie podsuwa mu pomysł. Miłosz martwi się, że nie udało mu się konstruktywnie porozmawiać z Norbertem na temat jego obsesyjnej zazdrości. Bożenka ma swoją teorię. Może Norbert w ten sposób czuje się mniej winny swojej zdrady?

Witold zbiera się, żeby poprosić Barbarę o zaliczkę. Kiedy wchodzi do gabinetu, widzi tam Jolę z synem. Ta twierdzi, że Witold jest winien jej 5 tysięcy złotych, dlatego z bezradności przyszła po pomoc do jego pracodawczyni. Wuj Szczepan wraca jak najszybciej mógł z Podhala.

Kasia flirtuje przez telefon z Dominikiem. Grażynka i Leopold zastanawiają się, czy to powrót pierwszej miłości, a może, jak deklaruje Kasia, wyłącznie przyjacielskie kontakty. Dominik zjawia się z Kasią na obiedzie, co budzi zainteresowanie Grażynki i Poldka. Agnieszka zdecydowała się na sprzedaż domu i właśnie przesłała notariuszowi dokumenty.

Przy śniadaniu Paweł konspiruje z Januszem. Mimo że Agnieszka zorientowała się w spisku, zgodziła się na dłuższy pobyt Janusza na Truskawieckiej. Agnieszka odbiera telefon od kupca jej domu z pytaniem, kiedy może zabrać swoje rzeczy. Janusz deklaruje, że pomoże z przewozem. Grażyna podpytuje dalej Kasię o jej relacje z Dominikiem. Kasia zapiera się, że to tylko znajomy. Dominik zjawia się w jej barku i zostaje cały dzień. Milda i Michał wrócili z Białorusi z pogrzebu. Milda twierdzi, że może od razu wracać do pracy. Gdy odpoczywa w domu, pojawia się Oskar z propozycją wyjścia do restauracji. Potem przyjeżdża Michał z torbą podróżną, którą Milda zostawiła w biurze. Na koniec przychodzi Tymon z butelką wina. Michał orientuje się, że dziewczyna ma dosyć towarzystwa i stara się zabrać wszystkich. Anulka przypadkiem natrafia w komputerze Dżesiki na jej rozliczenia ze sponsorami. Oburzona, tłumaczy Czesi, że Dżesika płaci jej grosze. Brajan stara się tłumaczyć siostrę. Agnieszka z Januszem przywożą rzeczy ze sprzedawanego domu. Paweł zastanawia się, gdzie to wszystko upchnąć.

Na Truskawieckiej trwa rodzinna narada, gdzie przechowywać rzeczy z domu Agi. Pawełek poddaje pod uwagę pomysł wynajęcia hotelu dla rzeczy. Jasiek dzisiaj ma obronę pracy magisterskiej. Beata stara się dodać mu otuchy przez telefon. Na koniec zaprasza po wszystkim na obiad. Jasiek przekazuje zaproszenie Weronice, ale okazuje się, że dziewczyna ma inne plany. Już się umówiła na wywiad ze znaną dziennikarką i to na pewno zajmie kilka godzin. Jasiek po obronie pracy stawia się sam u rodziców. Klaudia jedzie z córeczką na wizytę kontrolną do ortopedy do Elmedu. Na korytarzu spotyka Andrzeja, który narzeka, że dawno nie widział Michasi. Dla niego Miłoszewo to jednak zbyt trudny dojazd. Proponuje, żeby dzisiaj obie go odwiedziły u niego w domu. Klaudia przy okazji wspomina o zbliżającej się premierze filmu Miłosza z jego scenariuszem. Inspiracją był ich związek. Andrzej chętnie obejrzałby ten film. Wanda podpytuje Michała, jak było na pogrzebie i jak się czuje Milda. Wręcza mu paczkę z pierogami dla Mildy i wysyła, żeby jak najszybciej jej zawiózł. Milda jest bardzo wzruszona gestem teściowej Michała i życzliwością ludzi wokół niej. Mocno przytula się do Michała.

Michał i Milda spotykają się na budowie. Oboje czują się niezręcznie po wczorajszym dniu. Milda zaczyna się tłumaczyć. Bardzo potrzebowała bliskości Michała, ale chciałaby, żeby ich układ pozostał jednak na stopie przyjacielskiej. Z Białorusi wraca dzisiaj wuj Szczepan. Opowiada Mildzie, że udało mu się przekonać jej mamę do przyjazdu do Polski. Po wczorajszych zawrotach głowy Agnieszka zakazuje Januszowi dotykania się paczek. Przyjechał Tymon i to on przewiezie resztę rzeczy do magazynu. Janusz wieczorem jedzie z Zosią do pustego domu, by się pożegnać. Przy okazji zagląda do Oli i Rafała i narzeka na Tymona.

Po spotkaniu z Natalią Feliks jest w podniosłym nastroju. Zwierza się Gabrieli, że w obecności tej kobiety czuje się wreszcie doceniony, ale oczywiście jego największą miłością jest nadal Monika. Natalia chwali kuchnię Rosso i w ramach rewanżu zaprasza go do siebie na kolację. Feliks zaczyna mieć wątpliwości. Janusz pracuje zdalnie w domu, a Agnieszka jedzie na podpisanie aktu notarialnego sprzedaży domu i zdanie kluczy. Po powrocie na Truskawiecką przyznaje się Januszowi, że ta decyzja też ją dużo kosztowała. Miłosz szykuje się na premierę swojego filmu.

Norbert dzwoni do Miłosza z prośbą, żeby podjechał po niego, kiedy będzie się wybierał na trening. Miłosz przy okazji pyta, jak podobał mu się film z jego scenariuszem. Norbert nie ukrywa, że niespecjalnie. Czesia informuje Grażynkę, że dzisiaj idzie do Dżesiki upomnieć się o zarobki Anulki. Głównie chodzi jej o to, żeby Ania poczuła, że ktoś trzyma jej stronę. Czesia daje się jednak ponieść emocjom i po wygłoszeniu swoich racji opuszcza mieszkanie Dżesiki. Niebawem zjawia się Anulka z wiadomością, że zamierza prowadzić własnego vloga. Paulina podpisuje umowę o pracę na czas nieokreślony połączoną z awansem. Jej koleżanka z pokoju zaczyna podejrzliwie ją traktować. Nie wierzy, że szef dał jej awans za nic.

Feliks obawia się, że jego nowa znajoma Natalia obraziła się. Przyznaje się Danielowi, że teraz trochę żałuje, bo ta znajomość była bardzo inspirująca. Chciał być jednak w porządku względem Moniki. Gabriela jednak uważa, że Natalia z niego tak łatwo nie zrezygnuje. W restauracji zjawia się Natalia, mówi, że nie ma pretensji do Feliksa. I tym razem zaprasza go do teatru. Michał odstawił samochód do przeglądu. W transporcie po mieście pomaga mu Mariusz. Wspomina, że wczoraj spotkał Norberta. Prosi Michała o kontakt do niego, bo ma pomysł na biznes, w którym potrzebuje fachowej wiedzy. W firmie Jerzego zjawia się Blanka, bardzo przeprasza, ale jednak nie kupi od nich segmentu. Znowu nadarza się okazja do dobrej inwestycji i na to przeznaczy środki. Zaciekawionym panom uchyla rąbka tajemnicy. Brajan odwiedza siostrę i dowiaduje się o wizytach Czesi i Anulki. Dżesika twierdzi, że jednak się nie gniewa i na dowód tego daje mu próbkę kremu dla Czesi. Anulka wkracza z pudłami pełnymi sprzętu dla influencerki. Ma już wszystko, żeby rozpocząć własną działalność w sieci. Jasiek wpada na obiad do rodziców. Beata podpytuje, czy już wybrał aptekę, gdzie odbędzie staż zawodowy. Wszyscy czekają na Weronikę, która, tak jak przewidywała Beata, nie zjawia się.

Szczęśliwa Weronika opowiada Jaśkowi o wakacyjnym tournee teatru po Francji. Nie może uwierzyć, że z powodu stażu zawodowego Jasiek z nią nie pojedzie. Dziwi ją również informacja, że za taki staż nie będzie wynagrodzenia. Beata narzeka na syna do Elżbiety. Uważa, że jeśli w rodzinie jest apteka, to staż powinno się odbyć właśnie tam. Elżbieta obiecuje porozmawiać z wnukiem i go przekonać. Daniel komentuje wczorajszy późny powrót Feliksa z teatru. Feliks zarzeka się, że sztuka po prostu była długa i w dodatku nudna. Dzisiaj wraca Monika i to jest teraz najważniejsze. Tymczasem przychodzi SMS od Natalii z informacją o jej lunchu w Rosso, a Gabriela przekazuje Feliksowi informację od Moniki. Niestety, dopadł ją omikron i na pewno zostanie za granicą przynajmniej przez tydzień. Dominika spotyka się z Karolem. Chłopak pyta, czy mogliby zrobić razem kilka zdjęć, na których wyglądaliby na parę? Jego była dziewczyna nie daje mu spokoju i chce do niego wrócić. Norbert ogląda zdjęcia starej warszawy, którą Mariusz chce kupić, wyremontować i wozić nowożeńców. W końcu rozmowa schodzi i tak na Sandrę.

Mariusz chwali się Michałowi, że niebawem przy pomocy Norberta zacznie remontować starą Warszawę, która ma służyć jako limuzyna dla nowożeńców. Podpytuje o współpracę z Norbertem i wspomina, że ciągle wraca temat jego żony Sandry. Blanka zjawia się w firmie Jerzego i ma dla nich dobre wiadomości. Inwestorzy zgodzili się przyjąć nowe osoby do swojej grupy. Nadal obowiązuje jednak dyskrecja, choć oczywiście wszystko jest legalne. No i żeby to było opłacalne potrzeba przynajmniej pół miliona złotych. Blanka wreszcie zdradza, że chodzi o rynek kryptowalut. Po jej wyjściu z biura wspólnicy mają mieszane uczucia.

Karol czeka na Dominikę przed domem. Chce wiedzieć, czy będzie z nim chodzić. Wygląda na to, że Dominika chce spróbować, jak smakuje związek z rozsądku. Janusz z Pawłem ustalają szczegóły remontu piwnicy. W szkole jogi do Agnieszki zagląda Tymon. Jest w nastroju mocno refleksyjnym, szuka sensu życia. Na początek może to być pomoc w remoncie piwnicy. Janusz nie ukrywa niezadowolenia. Agnieszka wybiera się do agenta nieruchomości, który szuka jej domu na miarę. Beata dowiaduje się od Elżbiety, że Jasiek zdecydował się na staż u nich w aptece. Jerzy i Antek mocno nakręcili się na biznes z panią Blanką. Gorączkowo poszukują znajomych, którzy dorzuciliby swoje środki na inwestycję.

Beata i Piotr poznali podczas pobytu w Ciechocinku bardzo sympatycznych ludzi. Wygląda na to, że ich znajomość będzie kontynuowana również w Warszawie. Piotr wręcza Beacie kwiaty z okazji imienin i dnia kobiet oraz zdradza, że wieczór chciałby z nią spędzić na kolacji w jakiejś miłej kameralnej knajpce. Beata ma jednak inny pomysł. Iga i Zygmunt namawiają ich na wspólny wypad do klubu karaoke. Feliks szykuje się do powrotu Moniki. Zaplanował w zasadzie wszystko, łącznie z bukietami róż. Jerzy wręcza Elżbiecie bilet do kina na seans tylko dla pań. Informuje, że miejsce obok jest dla Lutki.

Wiga i Agnieszka wspominają wczorajszy wieczór przygotowany przez panów. Tymon naprawdę zaskoczył je swoim talentem wokalnym. Pawełek oświadcza, że zostanie ojcem. Szybko uspokaja, że chodzi Zuzkę i o adopcję szczeniaka ze schroniska. Zdenerwowany Feliks zbiera się do wyjazdu na lotnisko po Monikę. Wyjeżdża dużo wcześniej, żeby na pewno się nie spóźnić. Niestety, po drodze ma stłuczkę i Monikę odbiera Gabriela. Beata opowiada Elżbiecie o nowych znajomych i wieczorze karaoke. Janusz w kiepskim nastroju wraca na Truskawiecką. Właściciel mieszkania, które wynajmuje, niespodziewanie mu je wymówił. Agnieszka pociesza, że przecież może tutaj mieszkać, a gdyby szybko znalazła dom, on się z nimi przeprowadzi.

Monika nie przestaje się oburzać, że Feliks pod jej nieobecność postanowił zainwestować w obrót kryptowalutami. Ku jej zaskoczeniu, Gabriela przyznaje się, że również jest tą inwestycją zainteresowana razem z Romanem. Tymczasem w biurze trwa narada wspólników. Jerzy liczy, ile pieniędzy już im się udało zebrać. Okazuje się, że do minimalnej kwoty brakuje jeszcze 50 tysięcy. Dagmara zachwala zalety wyjazdów integracyjnych. Paulina ma wątpliwości, czy powinna jechać. Jej przełożony twierdzi, że nie wyobraża sobie, żeby jej nie było. Paulina radzi się Ramony, jak się z tego wyjazdu wykręcić. W firmie nieoczekiwaniu zjawia się Blanka. Podpytuje, czy udało im się zebrać kasę.

W domu Jacka i Pauliny trwają przygotowania do dzisiejszego wyjazdu na weekend do Kazimierza. Zaraz po pracy cała rodzina rusza w drogę. Tymczasem w firmie Pauliny jej koleżanka proponuje, że pojadą wspólnym transportem na wyjazd integracyjny. Z podobną propozycją występuje również szef. Jola dopada Witka telefonicznie. Upiera się, żeby się spotkali. Znowu żąda pieniędzy. Witek skarży się Gustawowi, który już dawno ostrzegał przed taką możliwością. Natalia wpadła na lunch do Rosso. Na sali zauważa ją Feliks. Podchodzi, żeby się przywitać. Niespodziewanie zjawia się Monika. W domu dopytuje się o tę kobietę. Feliks przypadkiem przyznaje się, że był z nią w teatrze i do domu też ją zaprosił. Jacek i Paulina pakują do auta rzeczy na wyjazd. Tymczasem nieopodal zatrzymuje się Hubert i dzwoni do Pauliny, ponawiając propozycję transportu do Zegrza. Paulina wymawia się złym samopoczuciem. Jerzy, Antek, Michał i Krzysztof czekają na Blankę, by sfinalizować transakcję inwestycyjną. Miał być również Mirosław, ale widocznie się rozmyślił. W końcu jednak przychodzi, a zaraz za nim zjawia się także Blanka. Kiedy przygotowuje komputer do zrobienia przelewu, nagle wpada policja.

Elżbieta jest cały czas obrażona na męża. Nie chodzi tylko o to, że o mały włos nie doprowadził do straty pieniędzy swoich i znajomych. Poza tym okłamał ją, twierdząc, że idzie z kolegami do pubu, gdy tymczasem umówiony był na spotkanie z „inwestorką”. W firmie wszyscy mają paskudne humory. Choć właściwie powinni się cieszyć, że policja wszczęła akcję, przed zrobieniem przelewu na konto oszustki. Wszyscy chwalą działanie Mirosława. Jerzy informuje, że Ela zaprosiła go dzisiaj na kolację, to będzie okazja dowiedzieć się czegoś więcej. W domu na Truskawieckiej trwa remont piwnicy, w którym pomagają Janusz, Rafał i Tymon. Ola wraca z Filipkiem do domu. Okazuje się, że jest woda na podłodze z popsutej zmywarki. Zagląda nowy sąsiad z prośbą. Przy okazji deklaruje pomoc przy zmywarce. Paulina niechętnie jedzie do pracy. Do pokoju wkracza jej przełożony i zdecydowanie upomina ją, że ma się przenieść do swojego oddzielnego gabinetu. Gdy są sam na sam, przyznaje się, że widział ją zupełnie zdrową w piątek i ma już dosyć czekania. Przecież się umówili. Zdenerwowana Paulina zwierza się Ramonie. Nie ma pojęcia, co powinna zrobić. W domu Zofia opowiada o znajomym, którego chcą wyrzucić z pracy za błędy podwładnych. Paulina słucha jej z rosnącym zainteresowaniem.

Hubert bez ogródek przypomina Paulinie o jej zobowiązaniach w stosunku do niego. Postarał się o awans, zapewnił osobny gabinet i teraz oczekuje wdzięczności. Rafał i Ola komentują wczorajszą wizytę sąsiada Bogdana i jego historię. Widać, że nawet kiepski start w życiu może nie przeszkodzić w sukcesach. Rafał jedzie z Filipkiem na ciąg dalszy malowania na Truskawieckiej. Oprócz Janusza jest również Tymon, choć on akurat nie przepracowuje się. Widząc kontakty Janusza z Agą, dochodzi do wniosku, że chyba powinien się ożenić. Gustaw namawia Annę do następnego spotkania w klubie podróżników. Zanim ustalą destynację, Gustaw zaprasza doktor Kostecką, oczywiście z osobą towarzyszącą. Akurat w klinice zjawia się prezes Rutka i bardzo pozytywnie reaguje na zaproszenie doktora Kowalskiego. Surmaczowa jednak nie jest pewna, czy to dobry pomysł, bo akurat Paweł nie przepada za Igorem Rutką. Jacek wrócił z kolejnej rozmowy o pracę. Propozycja była bardzo dobra, ale musiałby wyjechać do Kalisza. W domu Paulina podpytuje, czy może udałoby się część obowiązków wypełniać zdalnie? Jacek ucina temat. Już odmówił i będzie szukał dalej. Lucyna narzeka na Ryśka i jego eskapady rowerowe. Znika na cały dzień i jeździ po jakichś wertepach i niebezpiecznych miejscach. W dodatku nie dzwoni do niej, a ona siedzi w domu i się denerwuje. Dzisiaj również już od wielu godzin nie daje znaku życia. W końcu dzwoni z izby przyjęć szpitala.