Klan

3,6
Na czele wielopokoleniowej rodziny Lubiczów stoją dziadkowie, Maria i Władysław. Pani Maria prowadzi aptekę w swoim domu na warszawskiej Sadybie. Pomaga jej córka Elżbieta. Druga córka, Dorota, jest zakonnicą. Starszy syn, Paweł, ceniony chirurg pracuje w szpitalu, a popołudniami dorabia w spółdzielni lekarskiej. Młodszy, Ryszard, jest hydraulikiem. Wraz z żoną Grażyną na próżno marzy o upragnionym dziecku. Wszystkie dzieci i wnuczęta często odwiedzają gościnne mieszkanie dziadków. Na krótko przed siedemdziesiątymi urodzinami seniorki rodowego klanu w domu Lubiczów pojawia się także ich jeszcze jedna córka Monika, od lat skłócona z rodzicami. Czyżby happy end? Nie, już pierwszy odcinek filmu zapowiada wielkie kłopoty.
Odcinki 4245 dodaj odcinek
Paweł ciągle rozpamiętuje wczorajszą sprawę w sądzie. Darek odbiera od Grażynki swój telefon komórkowy. Twierdzi, że otrzymana wiadomość jest głupim żartem. Jerzy dowiaduje się, że cierpi na bezdech. Podczas wizyty u laryngologa z ulgą przyjmuje wiadomość, że na szczęście operacja nie będzie potrzebna. Marcin czeka na Olę pod szkołą z bukiecikiem kwiatów. Tymczasem Paweł wraca do domu poirytowany.
Agnieszka i Ola wymieniają uwagi na temat swoich kolegów. Komentują też późniejsze niż zwykle zejście rodziców na śniadanie. Michał szykuje się do wyjścia. Ma dziś zadebiutować w telewizji. Tymczasem Jerzy otrzymuje adres kamienicy, którą odziedziczył po ojcu, i namawia Elżbietę, by pojechała z nim obejrzeć nieruchomość. Elżbieta odmawia. Po niezbyt udanym występie telewizyjnym Michał wraca na Sadybę.
Michał z samego rana wpada do radiowego bufetu, gdzie spotyka Mistrza. Zwierza mu się ze swoich kłopotów rodzinnych. Nie może zrozumieć zarzutów Kingi, wszystko bowiem co robi, robi dla niej i dzieci. Mistrz doradza mu poważną rozmowę z dziewczyną. Jerzy konsultuje się z wujem Stefanem w sprawie spadku po ojcu. Dowiaduje się, że procedura spadkowa jest dość skomplikowana i musi uzbroić się w cierpliwość, bo trochę potrwa nim zostanie milionerem. Darek, widząc, że musi ratować swoje małżeństwo, prosi o kilka dni urlopu wypoczynkowego. Tymczasem Grażynka kupuje w aptece Elżbiety szczepionki przeciw grypie. Rysio jednak wraca do domu lekko przeziębiony i ze szczepieniem trzeba się na razie wstrzymać. Ola idzie z Marcinem do pizzerii. Chłopak spotyka tam znajomego z branży muzycznej. Dochodzą do wniosku, że dzięki odpowiednio poprowadzonej kampanii promocyjnej można by dziewczynę wylansować na gwiazdę pop. Jerzy po raz kolejny spędza noc w El-Medzie na badaniu polisomnograficznym. Tym razem śpi w specjalnej masce.
Jerzy budzi się w klinice w doskonałym nastroju, dzięki bowiem specjalnej masce wreszcie się wyspał. Planuje kupno podobnego urządzenia do domowego użytku. Grażynka martwi się, że przeziębiony Rysiek zarazi dzieci. Po południu chorego odwiedza Darek. Jest załamany, nie wie już jak postępować z Czesią. Specjalnie dla niej wziął urlop, lecz ona ciągle szuka okazji do sprzeczki. Antek zwierza się Jerzemu, że odnosi wrażenie, iż w jego małżeństwie coś się popsuło. Michał wpada na Sadybę. Chciałby wynająć od Beaty i Jacka ich mieszkanie na Kabatach. Niestety, spóźnił się: pośrednik już znalazł kupca. Krystyna przypadkiem zauważa na przystanku Olę z jakimś dużo od niej starszym chłopakiem. Jest tym zaniepokojona i podejrzewa, że córka była na wagarach. Ola wraca do domu późnym popołudniem. Zdenerwowani rodzice żądają wyjaśnień.
Ola tłumaczy rodzicom, że zna Marcina od niedawna i zapewnia, że nie całowała się z nim na ulicy. Z opresji ratuje ją Agnieszka. Proponuje podwiezienie siostry do szkoły... samochodem Tomka. Beata zastanawia się, czy wraz z Jackiem mogą jakoś pomóc Michałowi. Rozwiązaniem byłaby rezygnacja ze sprzedaży mieszkania na Kabatach. Darek szuka Czesi w butiku. Zastaje tam tylko Halszkę, zachowującą się w stosunku do młodego męża koleżanki dość kokieteryjnie. Agnieszka wychodzi z uczelni. Czeka na nią Tomek ze swoim małym fiatem. Jej konkurentka najwyraźniej również ma ochotę na wspólny kurs. Tymczasem Michał przynosi Kindze dobrą wiadomość. Właśnie wynajął mieszkanie od kolegi z radia. Ona jednak trochę się waha. Jerzy wraca do domu bardzo tajemniczy. Zwierza się żonie, że marzy o spędzeniu z nią uroczego wieczoru. Podczas kolacji prezentuje Elżbiecie maskę, w której odtąd będzie spał.
Jerzy budzi się rześki i wyspany. Wychwala zalety maski, która pomaga mu w nocy regularnie oddychać. Elżbieta z satysfakcją słucha męża. Michał roztacza przed Kingą wizje, jak cudownie teraz będzie wyglądać ich życie bez rodziców za plecami. Denerwuje się, że Kinga nie podziela jego entuzjazmu. W rozgłośni "SiM" Marta namawia kolegę, by wybrał się na bankiet z okazji pierwszych urodzin telewizji Relaks. Michał trochę się kryguje, ale w końcu decyduje się pójść. Halszka twierdzi, że Darek się do niej "przystawia". Załamanej Czesi proponuje, żeby wzięła sobie jutro wolny dzień - na poprawienie humoru. Krystyna otwiera drzwi nieznajomemu mężczyźnie, bardzo podobnemu do pana Kazimierza. Bezdomny pyta o Agnieszkę. Prosi o telefon do pani Steni. Kiedy go nie dostaje, odchodzi.
Paweł i Krystyna zastanawiają się, czy to możliwe, żeby wczorajszy gość był krewnym pana Kazimierza. Pewnie tak, skoro mężczyzna szukał kontaktu z nim, a nie ze swoją pozostawioną żoną. Michał budzi się z koszmarnym "pobankietowym" bólem głowy. Kinga informuje go, że nie zamierza się nigdzie wyprowadzać. Wczoraj po raz kolejny przekonała się, że nie można na niego liczyć. Darek spotyka się z Renatą w kawiarni. Chce porozmawiać o swojej żonie. Zdziwionej Renacie tłumaczy, że nie ma kogo poprosić o radę. Nagle w drzwiach lokalu staje Czesia. Rudzik czeka z Moniką na Daniela. Ma dla niego niespodziankę - klucze do świeżo wyremontowanego mieszkania. Michał umawia się z Martą na wieczór...
Kinga denerwuje się podczas rozmowy z matką na temat Michała. Dzwoni na Sadybę, ale dowiaduje się, że tam też nie nocował. Czesia wyżala się Grażynce, zastanawia się nad rozwodem. Nie chce rozmawiać z Darkiem. Agata i Daniel oglądają swoje pierwsze mieszkanie. Jutro przewiozą resztę rzeczy, a na dzisiejszą noc musi wystarczyć im dmuchany materac. Czesia nie może się dostać do butiku. Nie ma Halszki, nie ma kluczy. Niebawem okazuje się, że nie ma też utargu i kilku drogich kreacji. W mieszkaniu Pawła i Krystyny panuje nerwowe oczekiwanie. Stenia i Kazimierz zastanawiają się, czy tajemniczy sobowtór dzisiaj również przyjdzie. Czesia nie może uwierzyć, że Halszka jest osobą nieuczciwą. Ale skoro tak jest, to może rewelacje na temat Darka są również wyssane z palca? Kazimierz, Stenia i Krystyna siedzą zasłuchani w historię, którą opowiada Edek - o rodzeństwie, brutalnie rozdzielonym wiele lat temu.
Stenia zdaje Pawłowi barwną relację, jak spędziła Święto Zmarłych i Zaduszki. Przy okazji wspomina o Edku. Nie może zrozumieć, dlaczego jeszcze nie skontaktował się ze swoją żoną. Do butiku "Ramona" zagląda Bogdan. Deklaruje pomoc w odnalezieniu Halszki, ale sam nie bardzo wierzy, że to się uda. Monika opowiada o swojej znajomości z Rudzikiem. Kinga ma pretensje do Michała o kolejne złamanie obietnicy. Michał uważa, że dziewczyna niesłusznie się czepia. Dochodzi do sprzeczki, w którą wtrąca się matka Kingi. Agnieszka zabiera Tomka na cmentarz do Łukasza. W bramie mijają się z wychodzącym Stefanem. Stenia próbuje namówić Edka, żeby zadzwonił do swojej żony. Edek się wykręca, twierdzi, że potrzebuje jeszcze trochę czasu. Marta umawia Michała z Adą - specjalistką od mowy ciała.
Michał z entuzjazmem opowiada Kindze o wczorajszym spotkaniu z Adą. Ma nadzieję, że po kilku zajęciach z takim fachowcem lepiej wypadnie w następnym programie. Ola uważa, że Stefan śledzi Agnieszkę. Tomek jest podobnego zdania. Stefan wydaje mu się bardzo podejrzany. Paweł wraca do domu, jest rozdrażniony i podenerwowany, cały czas rozmyśla o czekającej go kolejnej rozprawie. Po zamknięciu apteki Elżbieta rozlicza recepty na leki robione. Jej uwagę zwraca wysoka dawka lekarstwa dla bardzo małego dziecka. Natychmiast jedzie do chorego malucha. Może zdąży zanim matka poda mu lekarstwo. Stefan czeka pod domem na Agnieszkę. Wyjeżdża na dłużej za granicę, ale coś ważnego musi jej jeszcze powiedzieć.
Elżbieta opowiada mężowi o wczorajszym zamieszaniu z lekarstwem. Tylko dzięki temu, że zna to dziecko, mogła zareagować i zapobiec nieszczęściu. W aptece Julia z płaczem przeprasza Elżbietę za swoje zaniedbanie. Obawia się, że szefowa chce ją zwolnić. Michał denerwuje się przed kolejnym programem w TV Relaks. Prosi Kingę, żeby trzymała za niego kciuki. Tomek drąży temat. Podpytuje o Stefana, a potem sam zaczyna działać. Dowiaduje się, że instruktor wcale nie wyjechał za granicę, ale do sanatorium, gdzie zajmują się leczeniem depresji. Kinga wyłącza telewizor. Nie może patrzeć, jak Michał znowu się kompromituje. Stenia wraca do domu. Jest pewna, że nikogo nie zastanie, Edward z Kaziem przecież wyjechali do Łodzi, do Jadzi. Jednak, drzwi do mieszkania są otwarte. Paweł odbiera od gońca zawiadomienie z sądu. Kolejna rozprawa nie odbędzie się z powodu wycofania pozwu przez powoda.
Paweł cieszy się, że wreszcie skończyło się całe zamieszanie z sądem i z panem Więcławskim. Michał nie śpieszy się z wyjściem do radia. Spodziewa się, że koledzy nie zostawią na nim suchej nitki po ostatnim występie w telewizji. Obawy te okazują się w pełni uzasadnione. Tomek rozpoczyna dyskusję na temat Stefana. Agnieszka zarzuca koledze szukanie taniej sensacji, co prowadzi do ostrej sprzeczki między nimi. Darek prosi szefów o zaliczkę - chce zrobić Czesi niespodziankę i zaprosić ją do teatru. Gdy Paweł wraca do domu, dowiaduje się od żony, że pani Stenia ma kłopot. Edek - brat Kazia - jest w coraz gorszym stanie. Paweł decyduje się odwiedzić chorego. Władysław pozostawiony na chwilę bez kontroli wymyka się z domu. W samych kapciach, bez wierzchniego ubrania wychodzi w zimny, jesienny wieczór.
W domu na Sadybie cała rodzina zastanawia się, co zrobić, aby nie dopuścić więcej do sytuacji, jaka wydarzyła się poprzedniego dnia. Na szczęście pani Stanisława w porę zauważyła, że Władysław wychodzi. W El-Medzie pojawia się Kazimierz z kwiatami dla Pawła. To dowód wdzięczności za pomoc dla Edka. Jeden z pracowników banku zwraca uwagę Jacka na pewne niejasności w dokumentach. Jacek postanawia skonsultować to z szefem. Stenia troskliwie opiekuje się Edkiem. Przy okazji podpytuje o żonę. W końcu Edek zaczyna opowiadać o swoim szczęściu z Jadzią i o powodach ucieczki. Jacek zmęczony wraca do domu. Opowiada Beacie o podejrzeniach w stosunku do wysokiego stanowiskiem pracownika banku. Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że osobą tą jest Barbara. Paweł odbiera od listonosza wezwanie do prokuratury w charakterze podejrzanego.
Paweł składa zeznania w prokuraturze. Teraz zostaną powołani biegli, którzy ustalą, czy oskarżenie jest zasadne. Jacek wzywa na rozmowę Barbarę. Uprzedza ją, że od tej pory będzie bardzo uważnie śledził wszelkie operacje na kontach jej klientów. Jerzy zamierza zrobić Elżbiecie niespodziankę z okazji jej imienin. Zaprasza gości na przyjęcie, które zamierza urządzić przy pomocy pani Stanisławy i Beaty. Stenia zastanawia się z Kaziem, czy nie dałoby się znaleźć jakiejś pracy dla Edka. Podczas jego nieobecności niespodziewanie przyjeżdża prosto z sanatorium Jadwiga. Za chwilę za jej plecami pojawia się Edek. Bożenka i Maciuś informują z radością Grażynkę, że będą występować w karnawałowym przedstawieniu. No i trzeba im uszyć piękne kostiumy. Ola siedzi na imprezie u Marcina. Kiepsko się bawi, więc postanawia wracać do domu. Marcin robi wszystko, żeby jej to uniemożliwić. Tymczasem rodzice zaczynają się martwić.
Rodzice mają pretensje do Oli za poprzedni wieczór. Dziewczyna próbuje się tłumaczyć - naprawdę chciała zadzwonić. Zrozpaczona Jadzia wypłakuje się Steni. Jak Edek mógł uciec przed nią. Czuje, że jeżeli sama go nie znajdzie, to już go więcej nie zobaczy. Rano Jerzy składa żonie życzenia imieninowe, a po południu to samo robi Michał (za pośrednictwem radia). W domu na Sadybie trwają konspiracyjne przygotowania do przyjęcia. Pani Stanisława wciąga w spisek również Julię, która ma za zadanie nie wpuszczać Elżbiety do domu. Do El-Medu zgłasza się pacjent, który chciałby rzekomo usunąć niewielkie znamię. Zaczyna wypytywać o Więcławską, a wtedy wychodzi na jaw, że jest to dziennikarz poszukujący sensacji. Jerzy zabiera Elżbietę z apteki i wprowadza do salonu, w którym panują egipskie ciemności. Zapala światło i cała zgromadzona rodzina zaczyna składać wzruszonej solenizantce życzenia.
Elżbieta żałuje, że nie pozna osobiście przyrodniego brata Jerzego. Oskar umówił się z nim na krótkie spotkanie w kawiarni. Michał budzi się z koszmarnym poimprezowym bólem głowy. Kinga robi mu wymówki za popisy na imieninach Elżbiety. Krystyna narzeka na złe samopoczucie, wcześniej wychodzi z uczelni. W domu pani Stenia proponuje miętę na kłopoty żołądkowe, a przy okazji opowiada o pomieszkującej u niej Jadzi. Agata i Daniel mają gościa. Z wielkimi zakupami przychodzi matka dziewczyny. Kiedy zbiera się do wyjścia, pojawia się ojciec. Marcin zaprasza Olę do siebie. Dziewczyna odmawia. Wieczorem Jerzy wraca do domu. Żali się Elżbiecie na przyrodnie rodzeństwo. Oskar chce podzielić kamienicę na trzy równe części.
Jerzy nie może pogodzić się z myślą, że miałby dzielić się z przyrodnim rodzeństwem kamienicą w Polsce. Uważa, że skoro ojciec przeznaczył tę nieruchomość tylko dla niego, to należy jego wolę uszanować. Wybiera się do wuja Stefana po fachową poradę. Daniel żali się Monice na uciążliwe wizyty rodziców Agaty. Monika chcąc pomóc synowi, umawia się na spotkanie z matką dziewczyny. Paweł czyta w brukowej prasie sensacyjny artykuł o Elmedzie i doktorze Pawle L. Obawia się, że taki tekst może zaszkodzić klinice. U Agaty i Daniela zjawiają się obie mamy. Wygląda na to, że dobrze się czują w swoim towarzystwie. Jerzy mówi tylko o spadku i o zakusach przyrodniego rodzeństwa. Elżbieta stara się przekonać męża do polubownego załatwienia sprawy. Paweł wraca wcześniej z kliniki. Pacjentka, która była umówiona na podobny zabieg jak Więcławska, zrezygnowała.
Przy śniadaniu toczy się dyskusja na temat artykułu w prasie brukowej. Paweł szuka rady u wuja Stefana. Ten przekonuje go, żeby "dla dobra kliniki" nie nadawać całej sprawie rozgłosu. Rysiek wpada na chwilę do domu. Szuka po kieszeniach jakiegoś ważnego dokumentu. Grażynka pyta go, dlaczego przemilczał sprawę mandatu. Surmaczowa odwiedza Krystynę na uczelni, koniecznie chce pocieszyć przyjaciółkę w związku z pomówieniami w gazecie. Nawet nie zauważa, że Krystyna źle się czuje. Elżbieta wybiera się z wnukami na zakupy do centrum handlowego. Pod sklepem nachyla się, aby poprawić Małgosi ubranie. Kiedy podnosi głowę znad wózka, Jasia nie ma w pobliżu. Paweł wraca do domu. Zagląda do sypialni, gdzie leży zapłakana Krystyna. Boi się, że jej złe samopoczucie to efekt nawrotu choroby nowotworowej.
Paweł umawia żonę na wizytę kontrolną w Instytucie Onkologii. Lekarz zleca wykonanie podstawowych badań, bo dopiero na ich podstawie będzie można cokolwiek powiedzieć. W domu na Sadybie wszyscy mówią wyłącznie o wczorajszym zaginięciu Jasia i jego szczęśliwym odnalezieniu. Elżbieta zastanawia się, jak odnaleźć kobietę, która przyprowadziła chłopca. Na szczęście, okazuje się, że Jaś świetnie zapamiętał panią Matyldę i jej królestwo. Bożenka i Maciek wracają z zajęć zespołu "Arlekin". Informują Grażynkę, że kostiumy przez nią uszyte były najpiękniejsze. Edek czeka na panią Stenię pod domem. Tłumaczy lekko zdenerwowanej kobiecie, że wrócił, gdyż nie chce po raz drugi stracić brata. Krystyna opowiada Pawłowi o wizycie u lekarza, o zleconych przez niego badaniach i o teście ciążowym, który również kazał wykonać.
Krystyna wybiera się do ginekologa. Zaskoczona lekarka pyta ją, czy zdaje sobie sprawę z zagrożenia, jakie niesie ciąża po przebytej chorobie nowotworowej. Antek żali się przed wspólnikiem na żonę. Renata ma o wszystko pretensje, w dodatku zaczęła wspominać o pieniądzach, które pożyczyła na ratowanie firmy. Tomek powiadamia Agnieszkę, że rozmawiał z autorem artykułu szkalującego El-Med i Pawła. Teraz stara się nawiązać kontakt z Więcławskim. Rysiek odbiera ze szkoły Maciusia i Bożenkę. Zwraca uwagę, że pani Zosia bardzo źle wygląda. Proponuje jej odwiezienie do domu. Elżbieta dowiaduje się od męża, że zdecydował się nie walczyć z przyrodnim rodzeństwem o kamienicę. Jerzy wygląda na zrezygnowanego, natomiast Elżbieta cieszy się z takiego obrotu sprawy. Pani Zosia coraz gorzej się czuje. Bezradny Rysiek dzwoni po pogotowie.
Rysiek tłumaczy dzieciom, dlaczego pani Zosi nie będzie do końca tygodnia w szkole. Z grypą nie ma żartów. Grażynka prosi, żeby mąż w ciągu dnia zajrzał do chorej świetliczanki. Barbara zaprasza Jacka na imieniny. Jacek bardzo dziękuje, ale stara się wykręcić. Zamawia w kwiaciarni dwa bukiety - dla solenizantki i dla żony. Ola ma pretensje do przyjaciółki za zbyt ciche podpowiadanie. Ula nie pozostaje jej dłużna. Odcina się, że zły humor Olki to wina Marcina, a nie marnej odpowiedzi u Kozuba. Lekarz-onkolog wypomina Krystynie niefrasobliwość. Informuje ją, że w tym przypadku istnieją wskazania medyczne do wykonania zabiegu. Czesia ma dla Grażyny wspaniałą propozycję. Wpada na pomysł, żeby ciotka szyła kostiumy karnawałowe dla dzieci, a ona je sprzeda w butiku.
Grażynka nie jest za bardzo przekonana do pomysłu Czesi. Nie wiadomo, czy ktoś będzie chciał kupować kostiumy przez nią uszyte, na dodatek musiałaby zarejestrować działalność gospodarczą. Krystyna musi natychmiast podjąć decyzję. Nie jest jednak pewna, czy zdoła się uchronić przed najgorszym. W El-Medzie Paweł natyka się na mężczyznę wypytującego recepcjonistki o operację korekcyjne nosa. Okazuje się, że to biegły sądowy. Elżbieta odwiedza salon fryzjersko-kosmetyczny. Czeka na fryzjera, a przy okazji ucina sobie miłą pogawędkę z Matyldą. Tomek czeka pod oknem Agnieszki. Ma dla niej zdjęcia, które według niego są bardzo ważnym dowodem w sprawie jej ojca. Ula namawia Olkę na wizytę u Marcina, gdyż tylko w ten sposób może się przekonać, dlaczego chłopak milczy. Drzwi otwiera jakaś starsza pani. Paweł chce wiedzieć, czy żona już podjęła decyzję.
Krystyna umawia się z Elżbietą. Opowiada jej o swoich wątpliwościach i prosi o radę. Jacek, który przyszedł do prezesa w sprawie kredytu, dowiaduje się przy okazji o uroczym wieczorze z okazji imienin Basi. Ola wciąż myśli o Marcinie i jego żonie w Radomiu. Nie może uwierzyć, że mężczyzna mógł ją tak oszukać. Agnieszka twierdzi, że zdjęcia zdobyte przez Tomka nie są żadnym dowodem w sprawie ojca. Tomek postanawia więc ustalić, gdzie Więcławska usunęła pieprzyk. Jacek zabiera żonę do mieszkania, które polecił im pośrednik. Pod domem zaczepia Beatę młody, miły mężczyzna - przyszły sąsiad. Maciek i Bożenka nie mogą doczekać się na tatę, który miał ich odwieźć na zajęcia zespołu. Kiedy wreszcie przyjeżdża, okazuje się, że jest w bardzo kiepskiej formie. Prawdopodobnie zaraził się grypą od pani Zosi. Beata i Jacek wracają do domu w bardzo dobrych humorach. Zdecydowali się na kupno mieszkania.
Czesia robi rano zakupy dla Lubiczów. Korzysta przy tym z nadarzającej się okazji i dalej namawia ciotkę do szycia kostiumów na sprzedaż. Grażynka idzie po poradę do Jerzego. W końcu ląduje z nim w urzędzie gminy. Decyduje się zarejestrować działalność gospodarczą. Krystyna zastanawia się, czy po urodzeniu dziecka wzięłaby raczej opiekunkę czy urlop bezpłatny. Alicja pyta, czy koleżanka podjęła już decyzję. Michał po raz kolejny ma nagranie w Telewizji Relaks. Ku zaskoczeniu Marty i ekipy realizacyjnej wypada nadzwyczaj dobrze. Kinga i cała rodzina są podobnego zdania. Michał postanawia uczcić to szampanem. Paweł prosi Krystynę o rozmowę. Czas nagli. Decyzji nie można już odwlekać. Jerzy opowiada żonie o nowym pomyśle Grażynki. Elżbieta uważa, że trzeba ją wspomóc finansowo.
Grażyna wybiera się na zakupy materiałów niezbędnych do rozpoczęcia swojej krawieckiej działalności. Po południu w zastępstwie chorego męża odbiera dzieci ze szkoły. Konstatuje ze zdziwieniem, że pani Zosia przeszła z Ryśkiem na "ty". Na Saskiej Kępie niespodziewanie składa wizytę Dorotka. Elżbieta opowiada jej o zdrowiu ojca, problemach Pawła, ciąży Krystyny i jej wątpliwościach. Dorota postanawia jechać do Krystyny. Surmaczowa żąda od męża podjęcia decyzji, czy wybiera się z nią do Iwonki na święta. Koziełło ratuje się zmianą tematu. Podsuwa Edka jako kandydata do pracy u żony. Grażyna i Rysiek mają niespodziewanego gościa. To Józek przyjechał do Warszawy na szkolenie. Po jesiennych wyborach został radnym w gminie. Paweł wraca do domu bardzo późno. Najpierw był na Sadybie, a potem potrzebował jeszcze trochę czasu dla siebie. Krystyna czeka na niego. Podjęła w końcu decyzję.
Krystyna zastanawia się, kiedy i jak powiedzieć córkom, że rodzina się powiększy. W El-Medzie Koziełło proponuje prowadzenie jej ciąży. Paweł zgadza się bez zastrzeżeń. Grażynka zabiera się do szycia karnawałowej kolekcji do butiku. Po południu, po próbie zajęć zespołu zaczepia ją matka jednej z dziewczynek. Żali się, że kostium jej córki jest niedobry. Jerzy opowiada wspólnikowi o cudownym weekendzie w Berlinie. Antek jest w złym humorze, znowu pokłócił się z Renatą. Podejrzewa, że ona kogoś ma. Do apteki zagląda Matylda. Prosi o jakiś cudowny środek, który szybko postawi ją na nogi. Wybiera się następnego dnia na koncert charytatywny i musi być zdrowa. W końcu namawia Elżbietę, aby z nią poszła. Wieczorem u Grażynki zjawia się kłopotliwy gość. Mama jednej z dziewczynek potrzebuje pomocy przy uszyciu kostiumu dla córki.
Czesia bardzo się dziwi, że ciocia pomaga obcej, niesympatycznej kobiecie. Grażynka przekonuje ją, że robi to wyłącznie dla jej dziecka. Kinga martwi się o Michała. Obawia się, że za dużo wziął na siebie - radio, telewizja, szkoła - i nie podoła wszystkim obowiązkom. Listonosz przynosi zawiadomienie z uczelni o skreśleniu Michała z listy studentów. Matka Agaty opowiada Monice o swoim życiu rodzinnym. Przyznaje się, że jej małżeństwo już od dłuższego czasu jest fikcją. Wspomina o Adamie Rudziku. Antek prosi Jerzego o przysługę. Chce, aby ten poszedł z nim wieczorem do pewnej kawiarni. Może spotkają Renatę? Surmaczowa proponuje Krystynie wyjazd na Sylwestra do Brugii. Krystyna nie ma innego wyjścia i przyznaje się koleżance, że jest w ciąży. Matylda przyjeżdża po Elżbietę. Zamiast na koncert idą jednak do małej, przytulnej herbaciarni. Dosiadają się do nich dwaj młodzi mężczyźni. Elżbieta dostrzega w drzwiach zdumionego męża.
Jerzy ma pretensje do żony o poprzedni wieczór. Najbardziej denerwuje go to, że głupio wypadł w oczach wspólnika. Do apteki przychodzi Matylda. Obwinia siebie winą za nieprzyjemne zajście poprzedniego dnia. Aby złagodzić napiętą sytuację, obdarowuje Elżbietę zaproszeniami na bal sylwestrowy. Krystyna podpytuje męża o doktora Koziełłę. Wczoraj Anna zwierzyła się, że Tadeusz ją zaniedbuje. Beata i Jacek przeprowadzają się do nowego mieszkania. Szybko nawiązują kontakty z młodym sąsiadem - Sebastianem. Tomek przynosi nowe wiadomości dotyczące Więcławskiej. Znalazł gabinet kosmetyczny, w którym kobieta usunęła sobie pieprzyk. U Boreckich zjawia się Sebastian z butelką szampana. Jego wizyta bardzo się przeciąga.
Boreccy komentują wizyty Sebastiana, który jest miłym, ale czasem trochę uciążliwym gościem. Po południu z wizytą wpada Rafalski. Chce zabrać Jasia na kilka dni w góry. Grażyna martwi się, skąd wziąć pieniądze na prezenty dla dzieci. Okazuje się, że Czesi udało się sprzedać wszystkie kostiumy karnawałowe. Monika pomaga Elżbiecie w przedświątecznych zakupach. Kiedy wracają na Sadybę, zastają tam pana Janusza. Stenia bardzo chce powiedzieć coś ważnego Krystynie, ale czeka z tym na Kazia. Obydwoje zapraszają Lubiczów na swój ślub w Nowy Rok. Wieczorem Agnieszka spotyka się z Tomkiem. Obawia się, że kosmetyczka nie będzie wiarygodnym świadkiem dla prokuratury. Wolałaby sama porozmawiać z Więcławskim.
Elżbieta prosi męża, żeby nie siedział za długo w pracy. W domu jest jeszcze tyle do zrobienia, przede wszystkim trzeba ubrać choinkę. Maciek i Bożenka spędzają czas w łazience. Zaprzyjaźnili się z karpiami pływającymi w wannie. Antkowi nie śpieszy się do domu. Znów pokłócił się z Renatą. Agnieszka odwiedza na cmentarzu Łukasza. Kiedy odchodzi, przy grobie pojawia się Stefan. Agata i Daniel ustalają harmonogram dzisiejszych wizyt: najpierw Sadyba, potem rodzice dziewczyny. Do Jerzego dzwoni zdenerwowana Renata. Antka zatrzymała policja. Ubieranie choinki musi dokończyć Jacek. Na Sadybie powoli zbiera się cała rodzina. Dzieci wypatrują na niebie pierwszej gwiazdki.
Więcej informacji

Proszę czekać…