Młoda kobieta, Thea (Lindsay Lohan), udaje, że jest w ciąży by uniknąć zwolnienia z pracy. Nagle wszyscy dookoła stają się mili i pomocni, więc kobieta stara się utrzymać swoje kłamstwo przez całe dziewięć miesięcy. nathalie
5/10 – przeciętniak jakich wiele – Lohan gra w każdym filmie tak samo, bez kitu. Przez to jej filmy są tak oklepane i przewidywalnie nie śmieszne, że zastanawiam się jaki jest sens kręcenia tego typu produkcji… Ani razu się nie zaśmiałem, ale nie ukrywam, że przeleciało szybko te 90 minutek.
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Mierny. - A mam więcej czasu,więc pomyślałam,że skrytykuję.
Do bani ten film.
Rozwinięcie : Oglądałam film ot tak,aby zapełnić sobie nudny wieczór i co? Zapełniłam go sobie wyrzutami,że obejrzałam tak marną produkcję. Lindsay powinna już dawno zrezygnować z gry aktorskiej,gdyż nie bardzo jej to i owo wychodzi. A już na pewno nie udawanie ciężarnej. A propos —> co to za fabuła? Kto normalny dałby sobie wcisnąć taki kit? Dziękuję bardzo,nie polecam.