Film Coreya Yuena na podstawie popularnej gry komputerowej. Kobiety jeszcze piękniejsze niż w Aniołkach Charliego, akcja jeszcze szybsza niż w Wejściu smoka. Wschodnie sztuki walki, seksowne kobiety i pojedynki na śmierć i życie - a wszystko w egzotycznej scenerii tropikalnej wyspy.
Film Coreya Yuena na podstawie popularnej gry komputerowej. Kobiety jeszcze piękniejsze niż w Aniołkach Charliego, akcja jeszcze szybsza niż w Wejściu smoka. Wschodnie sztuki walki, seksowne kobiety i pojedynki na śmierć i życie - a wszystko w egzotycznej scenerii tropikalnej wyspy. Anonimowy
Możliwe spoilery DOA: Dead or Alive — Wszystkie postaci rozsławione przez popularną serię gier Tecmo trafiają na wielki ekran za sprawą filmu Cory’ego Yuena (Transporter), niegdyś dublera samego Bruce’a Lee, oraz producentów szlagieru Resident Evil. Nakręcony w chińskim studiu Zhejiang Hengdian oraz w plenerach Guangxi DOA: Dead or Alive prezentuje młode gwiazdy kina i sztuk walki w imponujących... zobacz więcej
Pozytywne – Filmik przyjemny. Luźna fabuła, atrakcyjne aktorki ( :D ) i non-stop akcja. Oczywiście oklepane patosy przewijają się tu co chwilę (wiadomo kto z kim wygra podczas danego pojedynku, albo jak skończy się sam film), co jednak nie jest wadą tej produkcji.
Dodatkowo miło znowu zobaczyć Robina Shou (Mortal Kombat I i II, Wielki Biały Ninja) w akcji. :)
Podsumowując : pozytywny film, do którego powinno się podchodzić z lekkim dystansem (nie nastawiać się na wielki hicior wgniatający nas w fotel).
Ot, w sam raz na jeden raz. :)
Wciągający i ciekawy – Chociaz 2 momenty to aż nieprawdopodobnie komputerowe ;) ale golnie film mi sie podobal polecam
Ach te dziewczyny… – to one nadały sensu i dopisały sporo + dla tego filmu… polecam film po to by je zobaczyć w akcji… bo są świetne…
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Fabuła nie prezentuje się tutaj najlepiej. Dużo lepiej jest już pod względem scen walk oraz wszechobecnego humoru. Widać, że twórcy podeszli do tego filmu na luzie zamiast robić super poważną produkcję o jakimś turnieju i chwała im za to. Parę scen tutaj robi naprawdę wrażenie np. ta w pokoju hotelowym. Reasumując jest to nawet niezły film, który od biedy można zobaczyć. Plus jeden za ładne panie.