Artysta stworzył konstruktywne kino pełne nostalgii, napięcia, tajemnicy i suspensu, z którego po dwu i pół godzinnym seansie wychodzi się z pewną dozą smutku, ale i ogromnej satysfakcji. przeczytaj recenzję
Film przez dwie i pół godziny trzyma w napięciu, jest efektownie zrealizowany i wykracza poza horror, dobudowuje też ciekawe uniwersum do świata, który pamiętamy z książki Stephena Kinga i filmu Stanleya Kubricka. przeczytaj recenzję
Flanagan nie tylko kopiuje ikoniczną scenerię, ale i trawestuje słynne sceny. Bez względu na to, czy kieruje nim pycha czy naiwność, wystawia się w ten sposób na bezpośrednie porównania z Kubrickiem - i ta konfrontacja po prostu nie może być dla niego korzystna. przeczytaj recenzję
To świetnie rozpisana opowieść o nietypowych ludziach, która zawiera paranormalne elementy i sporo nieprzesadnych efektów specjalnych, co powodują, że całość ogląda się z przejęciem i zainteresowaniem. przeczytaj recenzję
Nie obiecuję wam, że po seansie „Doktora Snu” inaczej spojrzycie na świat, zmienicie swe życie, czy nawet postrzeganie horroru jako gatunku. Ale na zajmujące i emocjonujące dwie i pół godziny w kinie z pewnością możecie liczyć. przeczytaj recenzję
Różnica jest taka, że klasę i wielkość „Lśnienia” historia zweryfikowała jako arcydzieło kinematografii, a Doktora Sen zapewne nie będę pamiętał po tygodniu. przeczytaj recenzję
„Doktor Sen” to co najmniej przyzwoita produkcja, która stanowi spójne zakończenie historii zapoczątkowanej w„Lśnieniu”. Film Mike’a Flanagana zdecydowanie zasługuje na polecenie. przeczytaj recenzję
Pozostałe
Proszę czekać…