- 1882-02-14
- Filadelfia, Pensylwania, USA
John Sidney Blyth, bo tak brzmiało jego prawdziwe nazwisko, urodził się 15 lutego 1882 roku w Filadelfii. Był najmłodszym dzieckiem Maurice'a Barrymore'a (z pochodzenia Anglika, choć urodzonego w Indiach) i Georgiany Drew, obojga będących cenionymi aktorami scenicznymi. Dorastanie w tej rodzinie było z góry naznaczone przeznaczeniem do sceny. Miał dwoje starszego rodzeństwa, Lionela Barrymore'a i Ethel Barrymore, którzy również stali się legendami aktorstwa, tworząc dynastię porównywalną w swoim wpływie jedynie z rodzinami Boothów czy Redgrave'ów.
Wczesne lata Johna nie wskazywały jednak na przyszłą karierę sceniczną. Jako dziecko był buntowniczy i często sprawiał kłopoty wychowawcze. Początkowo interesował się sztukami plastycznymi i rysunkiem, studiując w Nowym Jorku i Londynie z zamiarem zostania artystą-ilustratorem. Jednakże, z uwagi na trudności finansowe i silne dziedzictwo rodzinne, uległ ostatecznie presji i zadebiutował na scenie w 1903 roku. Jego pierwsze role były skromne, często w farsach i lekkich komediach, które nie do końca odzwierciedlały jego późniejszy, dramatyczny potencjał.
Prawdziwy przełom nastąpił, gdy John Barrymore porzucił role komediowe na rzecz poważniejszego repertuaru, a jego uroda i charakterystyczny, ostry profil (stąd przydomek "The Great Profile") stały się jego wizytówką.
Jego kariera teatralna osiągnęła apogeum w latach 20. XX wieku, kiedy to Barrymore stał się czołowym aktorem szekspirowskim swojego pokolenia:
Ryszard III (1920): Jego kreacja tytułowego, szekspirowskiego czarnego charakteru, spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem krytyków. Recenzenci chwalili jego intensywność i świeżość podejścia do postaci, która często była grana w sposób bardziej konwencjonalny.
Hamlet (1922): To właśnie rola Księcia Danii ugruntowała jego status legendy teatru. Przedstawienie było grane na Broadwayu przez 101 wieczorów z rzędu, co było wówczas rekordem dla tej sztuki. Barrymore nadał Hamletowi nowoczesny, psychologiczny wymiar, co zrewolucjonizowało ówczesne postrzeganie tej postaci. Sukces ten powtórzył później na West Endzie w Londynie.
Równolegle z karierą teatralną, Barrymore rozwijał swoją obecność w Hollywood. Okres kina niemego przyniósł mu sławę dzięki rolom amantów i antybohaterów.
Szczególnie warta uwagi jest jego rola w klasycznym horrorze "Doktor Jekyll i pan Hyde" (1920). Aktor przeszedł do historii charakteryzacji, dokonując fizycznej transformacji z szlachetnego Jekylla w potwornego Hyde'a niemal bez użycia makijażu, polegając jedynie na niezwykłej kontroli mięśni twarzy i mimice.
Przejście do ery kina dźwiękowego, które dla wielu gwiazd kina niemego okazało się bolesne, dla Barrymore'a było kolejnym triumfem. Jego głęboki, rezonujący głos idealnie pasował do nowego medium. Jego najbardziej znane role filmowe z tego okresu to m.in.:
"Ludzie w hotelu" (1932): W tym przełomowym filmie, który zdobył Oscara dla najlepszego filmu, Barrymore zagrał u boku swojej siostry Ethel i brata Lionela, tworząc niezapomnianą mozaikę aktorskich talentów.
Niestety, życie prywatne Barrymore'a było kroniką postępującego upadku. Zmagał się z poważnym i postępującym alkoholizmem, problemem, który wydawał się dziedziczny w jego rodzinie. Nadużywanie alkoholu niszczyło jego zdrowie, wiarygodność zawodową i pamięć, co utrudniało mu pracę na planie filmowym.
Jego burzliwe życie osobiste obejmowało cztery małżeństwa, w tym głośny związek z aktorką Dolores Costello, z którą miał dwoje dzieci, w tym syna Johna Drew Barrymore'a.
W późnych latach 30. i wczesnych 40. XX wieku jego kariera podupadła. Zmuszony był przyjmować role parodiujące jego dawną świetność, często występując w filmach klasy B, co było bolesnym widokiem dla jego dawnych wielbicieli.
John Barrymore zmarł 29 maja 1942 roku w wieku 60 lat, wyniszczony przez marskość wątroby, zapalenie płuc i niewydolność nerek. Jego śmierć stała się pożywką dla legendy, w tym słynnej, choć prawdopodobnie apokryficznej, historii o tym, jak jego przyjaciele, Errol Flynn i Raoul Walsh, wykradli jego ciało z kostnicy na jedną, ostatnią imprezę.
John Barrymore pozostawił po sobie dziedzictwo aktora o niekwestionowanym, wręcz instynktownym geniuszu, który potrafił tchnąć życie zarówno w szekspirowskie tragedie, jak i slapstickowe komedie. Mimo braku formalnych nagród Akademii Filmowej (nigdy nie otrzymał nominacji), jego wpływ na sztukę aktorską jest trwały. Jego wnuczka, Drew Barrymore, z powodzeniem kontynuuje rodzinną tradycję, a gwiazda Johna na Hollywood Walk of Fame przypomina o "Wielkim Profilu", który kiedyś oświetlał sceny i ekrany całego świata.