Chwyć życie za włosy to przyjemna produkcja – idealna na nudny wieczór. Dostarcza nam nie tylko rozrywki, ale i chwili zastanowienia.
przeczytaj recenzję
Johnny English: Nokaut nie wprowadza żadnych innowacji czy świeżych pomysłów; swoim archaicznym stylem i miałką fabułą, przywodzi na myśl średnie komedie z przełomu wieków i daleko mu do czegoś jakościowego.
przeczytaj recenzję
Zwyczajna przysługa to z jednej strony do bólu ZWYCZAJNA, równie śmieszna co żenująca komedia, a z drugiej autokarykaturalna i dogorywająca w bólach własnej egzaltacji próba wyjścia poza schemat.
przeczytaj recenzję
Koterski bowiem, podobnie jak Smarzowski, potwierdził w tym roku swoją wielką klasę. Nie wiem, czy wielki z niego artysta, nie mnie to oceniać. Wiem jednak, że nie mamy w polskim kinie lepszego terapeuty. Chapeau bas!
przeczytaj recenzję
To przemyślany i udany film, wśród ostatnich produkcji Bajona wyróżniający się zdecydowanie na plus. I pokazujący, że reżyser ten nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
przeczytaj recenzję
Nie byłem na tyle grzeczny w tym roku, żeby dostać takie Nicolasowe łakocie. To jest Cage, na którego nie zasłużyłem, ale rage, jakiego potrzebuję.
przeczytaj recenzję
Mimo że obraz wyszedł słabiutki, ma się wrażenie, że naprawdę niedużo trzeba byłoby tu zmienić, aby otrzymać dobrą produkcję. Odrobina subtelności i powściągliwości w ukazaniu ekranowego dramatu mogłaby zadziałać na 53 wojny jak insulina na cukrzyka.
przeczytaj recenzję