Ma swój urok, ale żebym się zachwycił, to nie powiem… Doceniam pomysł i parę trafionych żartów, ale podejrzewam, że za tydzień nie będę już o tym filmie pamiętał.
przeczytaj recenzję
Historia, która jest niczym doskonale napisany kryminał. Wciągająca, intrygująca, dobrze opowiedziana, pełna błyskotliwych porównań i zaskakujących postaci. Oscary za scenariusz całkowicie zasłużone.
przeczytaj recenzję
Nie jest najlepszą odsłoną „Strefy mroku”, ale ma swój urok. Także i przesłanie – przypomina bowiem, że los jest figlarzem i nigdy nie wiadomo, co zaoferuje człowiekowi.
przeczytaj recenzję
Nie jest złą produkcją i fanom poprzednich spin-offów powinna się spodobać. Powraca tu pan Levenstein, dobry duch serii, a w niewielkiej roli matki Roba błyska Rosanna Arquette.
przeczytaj recenzję
Ma swój urok i kilka nieźle nakręconych walk włącznie z tą finałową. Gorzej z intrygą, która jest naiwna i naciągana, pełna infantylnych dialogów i śmiesznych zwrotów akcji.
przeczytaj recenzję
Nie jest jedynie survivalową opowieścią o tarciach w grupie, ale też filozoficzną rozprawką i studium charakterów. A nade wszystko popisem gry naprawdę zdolnych aktorów.
przeczytaj recenzję
Dziś cieszy dobre aktorstwo i spory realizm opowieści. Nie ma tu fajerwerków typowych dla współczesnego kina, tej modnej obecnie przesady niezbędnej do zaintrygowania współczesnego widza.
przeczytaj recenzję
Doceniam to, w jaki sposób „Wallace i Gromit” mówi o przyjaźni. Przecież nasz pies jest w stanie wybaczyć swojemu panu wszystko i jak zawsze ryzykuje życiem, byle tylko uratować mu tyłek.
przeczytaj recenzję
Surrealistyczny, senny klimat wzmocniony świetnie dobraną muzyką skutecznie oddziałuje na człowieka i pozwala przymknąć oko na melodramatyczne bądź przegadane wątki. Warto się z tą produkcją zmierzyć.
przeczytaj recenzję