@A_Biel
A jeszcze niedawno Matt mówił, że będzie w 8 sezonie. Kłamca. Szkoda, że odchodzi, ale cóż taki już urok "Doktora Who". Odchodzi jeden przychodzi drugi. Zobaczymy czy Dwunasty się sprawdzi. Mam nadzieje, że tym razem wybiorą rudego aktora. Biedny Doktor chciałby być rudy, ale nigdy nie może trafić. Może tym razem się uda.
Odetchnęłam z ulgą. Długo nic nie było słychać i już się zaczynałam martwić, że anulują. Na szczęście tak się nie stało ;)
Zgadzam się z Beznickowym. Ja również się zawiodłam na tym serialu. Do poziomu "The Following" bym go co prawda nie zniżała, ponieważ tamten serial jest po prostu niedorzeczny a nieudolność FBI żenująca. Problem "Demonów da Vinci" jest taki sam jak w większości seriali czyli to, że serial jest nudny. Do tego nieciekawe postacie z Leonardem na czele. Jak na głównego bohatera Leo jest mało sympatyczny, ale za to strasznie irytujący.
> Spinnaker o 2013-04-28 10:52 napisał:
> Dla znawców, co oznacza zapis "producer: Sat1"?? Czy to jest producent czy nie
> jest to producent?? Sat1 to nie jest miasto ani kraj, i pomijam już fakt że
> możliwość dodawania dopisku kraju czy miasta została chyba wprowadzona cichaczem
> i nikt szerzej nie został poinformowany, nie wiem jakoś mi to umknęło, no ale
> można chyba ruszyć tą głową i pomyśleć że to jest producent przypisany do stacji
> telewizyjnej Sat1, PRODUCENT!!
Oczywiście masz rację. To, że w źródle jest dodatkowo wpisana nazwa stacji telewizyjnej nie zmienia faktu, że jest to producent i treść ta powinna być zaakceptowana.
> A może inny przykład, head-writer, czy to jest scenarzysta czy nie jest? Jest to
> szef scenarzystów, w bazie nie ma konkretnego odpowiednika, mimo to osobiście
> uważam za logiczne i poprawne dodanie jako scenarzysty, bo to jest do jasnej
> cho… scenarzysta!
Też uważam, że takie osoby powinny być akceptowane. Główny czy nie główny to nadal scenarzysta. Ale widać weryfikator, który to sprawdzał miał inne zdanie.
> A najlepszy z tego jest fakt, że jedni weryfikatorzy zaakceptują, a trafi się
> jeden co poodrzuca, jeżeli weryfikatorzy pełnią tą zaszczytną funkcję
> sprawdzania, to powinna być jedność, i albo wszyscy odrzucają, albo wszyscy
> akceptują, a nie wolna amerykanka ;/
Niektórzy weryfikatorzy są bardziej pobłażliwi a inni sztywno trzymają się zasad i jeśli zawód nie jest zapisany w tej samej formie co w faq wtedy taką treść odrzucą. Myślę, że ani jedni a ni drudzy nie przejdą na drugą stronę mocy, więc nie liczyłabym na jednolitość.
> i jeszcze na koniec sprawa techniczna, bo wydaje mi sie że w przypadku jednego
> filmu coś się porobiło że punkty zostały przyznane komu innemu, nie pamiętam
> abym był aż tak pijany aby nie widzieć że wiszą już treści oczekujące i sam
> dodawał drugi raz to samo, choć mogę się mylić.
Jeśli chodzi o film "In jeder Sekunde" to sprawdziłam i inna osoba dodała te same treści 5 godzin przed tobą.
"Whose Line Is It Anyway?" wraca do telewizji a ja nic o tym nie wiem? Niezmiernie się cieszę. Brakowało mi tych wariatów. Colin i Ryan byli zajebiści.
Gdybym nie czytała książek pewnie bym się pogubiła w tych wszystkich postaciach. Kto jest po czyjej stronie. Zapamiętanie tych wszystkich imion pobocznych postaci byłoby problematyczne. Łatwiej jest wiedzieć kto kim jest od razu gdy się pojawi.
Moim zdaniem źle robią, że za bardzo skupiają się na stolicy. Duża część każdego odcinka dzieje się w Królewskiej Przystani a inne wątki przez to tracą. Niewiele na razie pokazali co się dzieje w innych miejscach. Inne postacie dostają jedną bądź dwie sceny na odcinek albo wcale ich nie ma, ale stolica musi być. Całe szczęście, że przynajmniej zmądrzeli i nie marnują już czasu na nic nie wnoszące sceny w burdelu.
> Beznickowy o 2013-04-09 20:39 napisał:
> Każdy odcinek bez Daenerys to odcinek stracony…
>
Mi tam jej nie brakowało. Nie przepadam za Daenerys, ani w serialu ani w książce. Cała jej historia jest dla mnie mało ciekawa.
To, że jest dużo postaci i wątków absolutnie mi nie przeszkadza. To akurat uważam za plus (choć może nie dla tych co nie czytali książek). Jedyny problem jest taki, że każda z postaci ma przez to mało czasu antenowego.
Co do Brienne i Jaime’ego to nie uważam żeby jakoś specjalnie dużo ich było w odcinku. Każdy odcinek ma kilka postaci które mają więcej scen niż inni. Tym razem padło na nich. Czy był to minus? Nie wiem. Mi tam nie wadzili. Za to sceny z Branem przynudzały mi straszliwie i niestety nie spodziewam się poprawy w tym wątku.
Dla mnie minusem odcinka jest to, że za mało było Theona i jego oprawców. A na tego Ramsay’a to ja czekam i czekam już od poprzedniego sezonu, a oni mi tu jak na złość nic nie dają. Może w następnym odcinku.
Już dawno nie oglądałam tak dobrego pilota. Mads Mikkelsen, uwielbiam tego faceta. Rewelacyjny w każdym filmie w którym go widziałam. Dancy’ego i Fishborne’a również bardzo lubię. Trochę się obawiałam, że mimo dobrej obsady NBC to schrzani. Całe szczęście tak się nie stało. Rzadko zdarza mi się obejrzeć cały odcinek od początku do końca bez pośpieszania i to był właśnie ten rzadki przypadek. Wizualnie odcinek prezentuje się świetnie. Podobały mi się sny Grahama i jego rozpracowywanie biegu wydarzeń. Nie mam absolutnie nic negatywnego do powiedzenia na temat pierwszego odcinka. Jeśli NBC anuluje Hannibala będzie to najgłupsza decyzja jaką mogliby podjąć. Mam nadzieję, że tak się nie stanie.
Ja dałam sobie spokój z tym serialem po 4 odcinkach. Większość tych pobocznych wątków strasznie mnie nudziła. Ale skoro piszesz, że drugi sezon jest lepszy i nie skacze już tak po tych wszystkich ludziach i ich historiach to może zrobię drugie podejście i tym razem dotrwam do końca.
Proszę czekać…