@A_Biel
Wiele osób niezeznajomionych z komiksem może odrzucić perspektywa gadającego szopa, a byłaby to wielka szkoda bo Rocket to najlepsza postać.
To nie ta sama postać, którą grał Reynolds. Jak widać na zdjęciu John Stewart biały nie był.
Nie rozumiem jaki sens ma tytuł filmu skoro próbują upchnąć w nim całą Ligę. Bo jeśli okarze się, że to wielka ściema i tak naprawdę będzie to Liga Sprawiedliwych, to uważam, że jest to za wcześnie na takie kroki. Oprócz Supermana i Batmana reszta ekipy jest praktycznie nieznana. Powinni dać najpierw kilka pojedyńczych filmów.
A mi się Hannibal bardzo podobał i pewnie dałabym go wyżej.
Nie, nie i jeszcze raz nie. Frank Drebin to tylko i wyłącznie Leslie Nielsen. Jak ktoś w ogóle mógł wpaść na taki poroniony pomysł. ;(
W takiej sporej grupie z bandą dzieciaków Hershel nie byłby chyba ich największym problemem.
SPOILER
Ktoś umrzeć musiał, padło na Hershela, który zginął również w komiksie. Uważam jednak, że błędem było jego uśmiercenie. Hershel był dla mnie jedyną postacią, która mogła przejąć rolę, którą miał do odegrania Dale. Po jego śmierci wydaje mi się jednak, że chyba pominą ten wątek.
W wywiadach twórca serialu twierdził, że to już koniec wątku Red Johna. Oczywiście mógł kłamać. Mam nadzieję, że kłamał, ale póki co moja przygoda z Mentalistą się zakończyła.
Ja się nie zgodzę. Mentalista w tym sezonie totalnie mnie rozczarował. Cały ten pomysł, że Red John jest jednym z siedmiu był idiotyczny od samego początku. Przez 5 lat ciągneli ten wątek wrzucając co nie raz wskazówki i wszystko to zrujnowali jednym "wspaniałym" odcinkiem ujawniającym tożsamość Red Johna, który swoją drogą powinien być na końcu sezonu a nie w odcinku 8. Odcinek był zrobiony byle jak, nie dostaliśmy absolutnie żadnych odpowiedzi. Wyglądało to jakby chcieli jak najszybciej zakończyć ten wątek aby zacząć coś nowego.
Gdzie jest ten charyzmatyczny Red John dla którego tylu ludzi było gotowych umrzeć. Zamiast tego dostaliśmy SPOILER cieniasa błagającego o życie.
Według mnie udawany Red John w 3 sezonie był sto razy lepszy niż prawdziwy. Powinni byli już wtedy zakończyć ten wątek.
P.S.
Co to do cholery miało być z tym gołębiem? Skąd on go wyciągnął? Będzie to chyba jedna z najbardziej niedorzecznych rzeczy jakie widziałam. Seryjny morderca pokonany przez gołębia.
Banshee czyli lanie wszystkich po mordzie – W końcu nadrobiłam pierwszy sezon i muszę przyznać, że mi się podobało. Banshee jest świetnie zrealizowany a historia interesująca. Z odcinka na odcinek wciągasz się coraz bardziej. Jedynym minusem, który zaniżył moją ocenę jest niestety Hood. Jego zachowanie często mnie irytowało. Jeśli już udaje szeryfa to chociaż spróbowałby się zachowywać jak stróż prawa, a ten leje wszystkich na lewo i prawo. Aż dziwne, że nikt go nie pozwał. O wiele bardziej interesujący wydał mi się Proctor, zdecydowanie moja ulubiona postać w serialu.
Jeśli chodzi o sceny walki to no cóż trochę się tam działo. Ogólnie doceniam fakt, że zrobili je bardzo realistycznie. Niemniej jednak niektóre momenty były trochę za mocne jak dla mnie i musiałam odwrócić wzrok (walka z albinosem i bokserem).
8/10
Proszę czekać…