@alienK
Centralny jesteś sadomasochistą do potęgi entej! Jak ktoś, kto pisze:
"Ojciec właśnie wrócił z kina i powiedział, że kicha nie z tej ziemi. Scenariusz denny, typowo amerykański, sentymentalny, rodzinny. Efekty specjalne oraz akcja filmu na miarę jakiegoś studyjnego przedsięwzięcia oraz teatru. Wybieram się jutro ale jakoś nie pałam entuzjazmem."
"Bo mega mam śmiechawę jak wejdę na jakiś film współczesny i do niego przypisanych jest od zaj*nia gatunków hahahahaha w wypadku “2012” jest podobnie a nawet i gorzej buhahahaha. Więc jeśli mi coś nie spasi w tym filmie to powiem wam tylko to, że obawiam się, że nie spasi mi wizualizacja od strony samych efektów specjalnych."
i mimo tego pcha się na film to jest naprawdę zabawny. A co do efektów specjalnych. Efekty specjalne pokazane w materiałach promocyjnych nie odbiegają jakością od tego co widzimy w kinie. Więc chyba już przed pójściem do kina mogłeś stwierdzić, iż prezentują poziom "kupy" i nie musiałeś na nie tracić ani czasu ani pieniędzy. Po prostu według mnie kłamiesz. Jesteś hipokrytą do kwadratu który lubi takie produkcje ale wstydzi się do tego przyznać, albo typowym przykładem zakompleksionego człowieka który chce dopieprzyć się do wszystkiego, żeby tylko poprawić sobie humor.
Ja daję 8.
It’s A Wonderful World…….. Disaster – Jeden powie, że takie filmy powstają dla kasy, inny będzie marudził, że na film wydali ponad sto milionów dolarów a tyle ludzi głoduje na świecie, ja powiem powstał, żebym mógł się zrelaksować przy tym przy czym lubię. Wiadomo z opinią jest jak z dupą – każdy ma swoją. Nazwisko reżysera wiele mówi ile można się spodziewać po obrazie. Czy tutaj jest inaczej. Absolutnie nie! Tutaj mamy wzorcowy przykład jak to reżyser serwuje nam coś co stanowi jego wizytówkę. Mamy wielki kataklizm ukazany przez losy grupy bohaterów, fantastyczne efekty specjalne, troszkę humoru, troszkę ludzi złych trochę dobrych. I wszystko polane sosem patosu. I proszę nie kręćcie nosem na ten patos. To film robiony za amerykańskie pieniądze, kręcony przez bardziej amerykańskiego niż niemieckiego reżysera, głównie z myślą o Amerykanach a oni ten patos uwielbiają. To tak jak by człowiek miał mieć pretensje do Belgów, że frytki z majonezem jedzą.
Nie oszukujmy się film powstał między innymi po to, żeby przede wszystkim jak najbardziej widowiskowo ukazać osiągnięcia najnowszych możliwości speców od efektów specjalnych dzięki którym reżyser może pokazać to co lubi najbardziej czyli zniszczenie na skalę dotąd nie oglądaną. I te efekty są znakomite: totalna destrukcja L.A., wybuch wulkanu "Yellowstone", zniszczone Las Vegas, płonące Hawaje, tsunami o wysokości półtora kilometra. Wszystko jest dopieszczone, nie razi sztucznością i robi niesamowite wrażenie w kinie. I ilość ich jest w sam raz, przez co nie czujesz się nimi przytłoczony.
Co do głupoty, nieścisłości i nieprawdopodobieństwa w filmie. Cóż, powiem szczerze, iż w życiu codziennym widzę tego znacznie więcej gorszej odmiany tego typu rzeczy więc w filmach mnie ona zupełnie nie rusza. Prosty przykład głupsze od "latających samochodów" w filmie jest dla mnie zachowanie ludzi z południa polski, kiedy co roku zalewa im domy, a oni i tak się nie chcą ubezpieczyć, a po zalaniu płaczą w telewizji, że im w garażu dwa samochody zalało. Sorry, dziękuję, ale wolę superlimuzynę Cusacka.
Co do gry aktorskiej, aż tak źle to chyba nie jest Harrelson i jego ogórki, Oliver Platt, Thandie Newton, Zlatko Buric, Jimy Mistry wypadli całkiem dobrze.
W połowie listopada otrzymaliśmy niezłego popcornowego jesiennego Blockbustera ze wszystkimi jego zaletami jak i wadami na którym bawiłem się wyśmienicie. Pamiętajcie to F/X grają tu główną rolę. Jak komuś podobały się poprzednie filmy Emmericha to niech idzie, jeżeli nie to niech sobie daruje.
A centralny jak zwykle swoje. Najpierw marudzi jak to filmów takich nie lubi, że amerykański, że patos, że wiedziałem, że tak będzie, a później leci na każdy z wywieszonym jęzorem. No i oczywiście ten to był mój ostatni gniot.
"ale od strony efektów specjalnych to również ogromna kupa"
Jak te efekty to kupa to twoje wypowiedzi to kontener tegoż nawozu.
Podobno planują już drugą część. "REMONTÓWKI" będzie się rozgrywać w Leroy Merlin lub Praktikerze.
Odkrycie roku! – Odkrycie roku!
No normalnie odkrycie roku! Młode kobiety sprzedają swoje ciała, żeby mężczyźni kupowali im "błyskotki". Faktycznie, to problem społeczny i patologia, która nigdy nie miała miejsca na świecie i zrodziła się jako pierwsza w naszym pięknym kraju wraz z pojawieniem się centrów handlowych. Ja dziękuję.
Może czas odstawić ciemne, czerwone, surowe mięso. Czy mówiąc o czopie miałeś na myśli :
"Poczułem się obrażony a nawet nie usłyszałem głupie przepraszam" – rany, ty faktycznie jak piskliwa panienka jesteś. Obrażony? Czym? NEIN! NEIN! NEIN!, czy tym, iż ocenienie filmu na 1 uznałem za prymitywne czyli złośliwe i bezpodstawne? A może tym, że inne zdania na temat filmu mam? Zalecam Persen.
"A ty nie znając mnie nazywasz mnie prostakiem!!" – w którym miejscu bo jakoś mi umknęło. Aczkolwiek po ostatniej wypowiedzi zaczynasz mnie do tego przekonywać.
"Wielce dupnie urażony jesteś, że besztam reżysera i jego film, no niestety z takimi konsekwencjami musi się liczyć każdy twórca publiczny." – A czy ja gdzieś zabroniłem ci go besztać (czy Tarantino na czerwonym świetle przechodził, że go opieprzyć musiałeś?)? Czy ja gdzieś zabroniłem ci się wypowiadać. Ja odpowiedziałem na twoje argumenty swoimi i podzieliłem się swoim zdaniem co do oceny filmu jaką wystawiłeś.
"po co są Złote Maliny?" -Może żeby smutasy, które nigdy nie nakręciły i nie nakręcą filmu mogły sobie ego podbudować? Może w ten sposób reklamują filmy żeby lepiej na DVD się sprzedawały? Może ich starzy to hipisi co na kwasie non stop jechali?
"AlienK, czemu uważasz, że to kraina fantazji? Tutaj przecież nie było powiedziane, że żaden żołnierz tak nie postępuje; użytkownik Adam napisał tylko, że to niegodne. Noo chyba, że Ty myślisz, iż tak być powinno."
Ponieważ świat jest troszeczkę inny niż niektórzy mają wyobrażenie. Co nie znaczy, że tak jest w porządku i że tak być powinno. Jednak śmieszne (śmiech przez łzy) jest dla mnie zawsze to, kiedy ktoś kto siedzi sobie w domku po szkole lub pracy, pisze na forum filmu który niedawno widział a jego kochana mama podaje mu ciepłe kakao z ciasteczkami zbożowymi, mówi o moralności i zachowaniu ludzi, którzy przeżyli piekło na ziemi. Ocenia zachowanie ludzi którzy widzieli jak ich najbliżsi, są eksterminowani, torturowani, okaleczani………Te moralitety to możecie sobie wsadzić tam gdzie światło nie dochodzi.
"ale osobiście też uważam, że zabijanie kijem bejsbolowym czy skalpowanie przeciwników jest niegodne cywilizowanego żołnierza"
Nie no, znacznie bardziej cywilizowane jest bombardowanie baz lub miast przeciwnika, to jest naprawdę etyczne i moralnie właściwie (no i pilot nie pobrudzi munduru). Tak strzelenie facetowi z odległości 100 m w sam środek czoła jest o wiele bardziej cywilizowane niż użycie pałki jak w epoce kamienia łupanego albo miecza w średniowieczu. Cywilizowanym zachowaniem było by uniknięcie wojny. Wojna sama w sobie jest nie etyczna, nie ma w sobie za grosz moralności, no i na pewno nie jest cywilizowana.
Dzięki za tą lekcję savoir vivre tato. Szkoda tylko, że udziela jej ktoś kto sam tych zasad nie przestrzega. Obrażasz się i pienisz bo ktoś ma zdanie iż ocenienie tego filmu na 1 jest czymś prymitywnym, ale ty jak robisz to samo w stosunku do reżysera filmu to jest wszystko ok (czy przypadkiem na imię nie masz Kali?). Skoro wypowiadasz się na publicznym forum nie oczekuj, że wszyscy będą tylko słuchaczami i nie obrażaj się jak 5 – letnia dziewczynka której ulubiona lalka Barbie została potrącona w nieszczęśliwym wypadku przez kierującego pod wpływem LSD Kena, kiedy ktoś ma inne zdanie.
"Powiem inaczej twoje ahy i ohy mogły być uargumentowane w bardziej umiarkowany sposób w innym czy nawet nie zaszkodzi w tym temacie. Ja swoje argumenty mniej więcej podałem, ty naturalnie mogłeś uczynić to samo, ale nie besztając mojej wypowiedzi, dopieprzania się do moich kryteriów oceniania filmu oraz na sam koniec obrażania mnie. Życzę miłego dnia, mnie dziś czeka ciężki dzień w pracy."
Rany Julka, jesteś jak człowiek któremu nawet jak się pluje w oczy to mówi, że deszcz pada. Cała moja pierwsza wypowiedz była poświęcona tylko i wyłącznie filmowi, jedynie w post scriptum wyraziłem się co do tego jakie mam zdanie o ocenieniu filmu na 1 w 10 punktowej skali.
"twoje ahy i ohy mogły być uargumentowane w bardziej umiarkowany sposób" no to samo mógł bym powiedzieć o twoim marudzeniu na film (chyba jednak masz Kali na imię).
> Ps. prostakiem jesteś ty bo mnie w tym momencie obrażasz twój cytat "prostackie
> i bzdurne jest ocenienie Bękartów na 1." wypowiedziałem się na temat filmu, to
> moja opinia. Jeśli masz inne odczucia na temat Bękartów to się usuń, załóż nowy
> temat i wypisuj tam swoje ahy i ohy.
Po pierwsze nie nazwałem ciebie prostakiem (sam to uczyniłeś) tylko przyznanie jedynki jako prostackie. Jak ktoś palnie jakąś głupotę nie oznacza, że jest głupkiem. A swoją drogą idąc twoim tokiem rozumowania skoro ty nazywasz Tarantino prostakiem, który tworzy bzdury to nie obrażaj się jak ktoś ci podobnie odpłaci. Secundo skoro ty jeździsz po tym filmie to ja na forum mogę ripostować swoim odmiennym zdaniem na temat danego obrazu.
Proszę czekać…