6/10. – Nie wiem dlaczego, w gatunkach jest on oznaczony jako komedia. Romans też naciągany. Ogólnie film jest zdecydowanie dramatem, choć tytuł mógłby kojarzyć się z komedią romantyczną. Film jest dołujący i nie radzę oglądać jak ktoś ma zły dzień – humoru sobie nie poprawi. Jako dramat też nie wyróżnia się jakoś szczególnie na tle innych – stąd ocena 6/10.
Dla mnie zwiastun jest kiepski, nie pokazuje nic ciekawego, już "Mortal Kombat" lepiej wyglądał. Jeżeli to są najlepsze sceny z filmu (jak to zwykle bywa ze zwiastunami), to film zapowiada się na totalną porażkę. Obym się mylił. Promocja tego filmu leży na obie łopatki , słabe plakaty, słabe zwiastuny. Chyba twórcy chcą, aby zarobić na popularności bajki.
5/10 – Słaba gra aktorów, którzy przez cały film nie zmieniają mimiki twarzy. Główny bohater tak samo patrzy na zbirów jak na ukochaną kobietę. Główna bohaterka przez cały film trzyma minę zaszczutego, pobitego pieska. Jej filmowy ojciec podobnie beznamiętny. Nikt z nich przez cały film nawet nie próbował zmienić wyrazu twarzy na choćby uśmiech. Animacje szybkiego biegu wampirów to już totalna porażka. Film jest nudny (wartka akcja w filmie toczy się przez ok. 20 minut), horror z niego żaden, romans też przeciętny. Chyba jestem na niego za stary. Jest on raczej kierowany do młodzieży w wieku do 18 (może 20) lat, wychowanej na filmach typu Harry Potter, High School Musical (czy innych Hannah Montana). Może bym dał 6/10, ale najarałem się na ten film jak "szczerbaty na suchary" i się rozczarowałem :P.
Film klimatem zbliżony do innego szwedzkiego filmu o wampirach – “Vampyrer”. Oba pokazują wampiry od innej strony. Mnie osobiści bardziej przypadł do gustu “Pozwól mi wejść”, ale oba filmy są warte obejrzenia, gdyż oferują ciekawe spojrzenie na wampiry.
6/10. – Film klimatem zbliżony do innego szwedzkiego filmu o wampirach – "Pozwól mi wejść". Oba pokazują wampiry od innej strony. Mnie osobiści bardziej przypadł do gustu "Pozwól mi wejść", ale oba filmy są warte obejrzenia, gdyż oferują ciekawe spojrzenie na wampiry.
W pełni się zgadzam. Film trzyma w napięciu, aż szkoda że człowiek zna zakończenie. 8/10
Do mnie ten film średnio przemawia (5/10). – Może dlatego że nie trawię aktorstwa Bena Kingsley. Dodatkowo w jego związku z Penélope Cruz było coś obleśnego. Muszę jednak przyznać, że film zaczął mi się podobać od momentu zniknięcia z niego Penélope Cruz (mimo iż miło ogląda się ją nago). Ogólnie film porusza ważne tematy (m.in. samotność, ulotność życia), ale mi nie przypadł do gustu. To jednak moje subiektywne zdanie.
Zgadzam się z tobą. Nowatorstwo jest zaletą tego filmu. Film miło się ogląda, mimo mrocznego klimatu. 7/10.
8/10. Ciekawa historia plus piękne kobiety. – Czego chcieć więcej od filmu kostiumowego ;) . Oczywiście do tego rys historyczny. Tylko Gaspard Ulliel mi nie pasował jako amant , może dlatego że pamiętam go z "Hannibal. Po drugiej stronie maski".
5/10 – Pomysł dobry, realizacja słaba.
Proszę czekać…